Boniek wybrał bezpieczne rozwiązanie, będzie miał wpływ na wszystko a gdy po raz kolejny nasze orzełki nic nie pokażą kozioł ofiarny będzie jeden - młody niedoświadczony trener .
Nie myśl tylko, proszę, że się Ciebie czepiam
Więc... Azaliż i tudzież... W mojej ocenie Boniek takim wyborem kładzie własną szyję na pieńku. Zauważcie - nie było audiotele, sms-ów, sond itp., tylko wskazanie palcem przez Pana PZPN. Wskazanie, po którym większości osób szczęki gruchnęły o beton. Gdyby wskazał typowanego przez media trenera z zagranicy, większość by przyklasnęła, a gość miałby alibi. A tu mamy wybór, którego nawet buki nie brały pod uwagę.
Jak nie pójdzie, to wszyscy wybaczą trenerowi, bo nie miał doświadczenia, ale nie odmówił prezesowi, no i że może za parę lat będzie dobrym kandydatem. A koledze Prezesowi inni koledzy pomogą w jego wyp... ze stołka.
Ponieważ Zibi jest zbyt inteligentnym człowiekiem, żeby nie zdawać sobie z tego sprawy i nie umieć planować długofalowo, to ja tu czuję drugie dno, jakiś plan. Mam koncepcję co prawda, ale to tylko domysły.
Jest jeszcze opcja najprostsza - Brzękol się sprawdzi, a Zibi to wie. Tę wybieram