Autor Wątek: Przynęta na leszcza  (Przeczytany 38978 razy)

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 122
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #15 dnia: 14.04.2017, 18:58 »
Arku cóż tu więcej mówić - połamania i tych wymarzonych leszczy :D
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

aroo04

  • Gość
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #16 dnia: 14.04.2017, 19:08 »
Arku cóż tu więcej mówić - połamania i tych wymarzonych leszczy :D
Dziękuję :) fajnie byłoby na wodzie stojącej złowić coś więcej niż płoć ;)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #17 dnia: 14.04.2017, 19:12 »
Nie wiem ale mączki i dumbelsy to chyba zła droga,jak pisza koledzy robal,ziarna to sposób na lechole,pęczak czosnkowy,czy zaneta pachnąca brasem,cięte gnojaki podane w glinie to raczej droga na zaporowe leszki,
Ale kto szuka ten może znajdzie :)
Staś
Klasyczny Feeder

aroo04

  • Gość
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #18 dnia: 14.04.2017, 19:24 »
Nie wiem ale mączki i dumbelsy to chyba zła droga,jak pisza koledzy robal,ziarna to sposób na lechole,pęczak czosnkowy,czy zaneta pachnąca brasem,cięte gnojaki podane w glinie to raczej droga na zaporowe leszki,
Ale kto szuka ten może znajdzie :)
Tą mączkę wziąłem dlatego, że większość drogich zanęt na tym bazuje ;)
Powiem tak, lat temu około 10, gdy zaczynałem przygodę z wędkarstwem na "konto" starszego sąsiada, łowił on jak na polskie warunki piękne łopaty. A jak? Stare, ciężkie teleskopy, żyłka pewnie 0,30, sprężyna zanętowa, w niej własnej produkcji zanęta oparta na bułce tartej, wanilii i czosnku, a na haku makaron gwiazdki również doprawiony. I brały! Piękne leszcze! A teraz? Cienkie żyłki, ultra czułe zestawy, specjalistyczny sprzęt, pelety, kulki, zanęty po 25zł kilo i to jeszcze czasem może się mało okazać... No cóż, takie czasy. Życie :)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #19 dnia: 14.04.2017, 19:50 »
Drogie nie znaczy że najlepsze,w wielu wypadkach np, superek Lorpio bije na głowę wypasy,ale kombinuj
Staś
Klasyczny Feeder

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #20 dnia: 14.04.2017, 19:51 »
Nęcisz stale miejsce, czy łowisz z doskoku?
Feeder & spinning

aroo04

  • Gość
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #21 dnia: 14.04.2017, 19:53 »
Nęcisz stale miejsce, czy łowisz z doskoku?
w przeciągu ostatnich 2 tygodni byłem około 5, może 6 razy w tym samym miejscu po 3-4 godziny, z tymi samymi zanętami i przynętami.

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #22 dnia: 14.04.2017, 20:01 »
Ja bym spróbował podnęcić miejsce 3,4 dni i wtedy atakował z wedkami i raczej szukał spokojnej zatoki z płycizną ale wpobliżu musi znajdować się głęboka woda. Leszcze tu się gromadzą teraz przed tarłem.
Feeder & spinning

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 122
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #23 dnia: 14.04.2017, 21:46 »
Arku czytając teraz wypowiedź Stasia - pomyśl nad dopaleniem zanęty i przynęty zapachami:
- czosnek (obowiązkowo)
- piernik
- kopromelasa
Pomyśl też o namaczaniu zanęty rozrobioną z wodą melasą - dobra na wszystkie karpiowate,
Nie zapomnij o dodatku konopi, posiekaj czerwonego i do zanęty z nim.
Musisz znaleźć to co podpasuje Twoim leszkom ;) A jak to nie pomoże to spróbuj spreparować w spirycie trochę kuku :P Nie no z tym to już żartuje :P Ale musisz szukać ;) Powodzenia i jak już wpadną na matę te piękne leszcze to daj znać na co :D

Edit. Zapomniałem dopisać. Planując kolejne zakupy pomyśl o pelletach sonu - bloodworm. U mnie na ostatniej sesji killer na leszki :D
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #24 dnia: 14.04.2017, 22:06 »
... Wędkuję 25-50m od brzegu na głębokościach około 5-10m. ...
Wydaje mi się, że powinieneś szukać ryby na mulistym dnie. Płycej. Może nawet 7-10m od brzegu.
Sprawa druga to : Magnetic bream, zanęta plus piernik plus wanilia. Pocięte dendro i to samo na haczyk plus biały.
Jak nie zadziała - spróbuj metodę z pelletami, a na gumkę scopex.
Powodzenia

Pozdrowienia
Czarek FKM

aroo04

  • Gość
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #25 dnia: 14.04.2017, 22:35 »
Mario1988, z tego wszystkiego co pisałeś to z melasą już od długiego czasu tak robię :) ale uwagi cenne ;)
Co do Twoich spostrzeżeń czarku, spróbuję bliżej, ale metoda odpada-za głęboko i nię bawię się w metodę, ale również dzięki :)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #26 dnia: 14.04.2017, 22:36 »
Skromnie dodam że może warto kombinować ze zmianą miejscówki. Tam gdzie na dnie buszuje płoć najczęściej dno niezbyt odpowiada leszczowi, leszcz lubi dno muliste i równe  a płoć woli górki i spady z dnem twardszym z koloniami racicznicy.
 Poszukaj leszczy w tym zbiorniku, ona mają zawsze swoje szlaki i ulubione miejsca , obserwuj powierzchnię wody, spławy leszcza są bardzo charakterystyczne
Poza tym nie nęciłbym zanętą spożywczą tylko czymś grubszym - ziarno i pellet minimum 10mm
Piszę  tu oczywiście o dużym leszczu a nie wszędobylskich żyletkach
Pozdrawiam - Gienek

aroo04

  • Gość
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #27 dnia: 14.04.2017, 22:37 »
Skromnie dodam że może warto kombinować ze zmianą miejscówki. Tam gdzie na dnie buszuje płoć najczęściej dno niezbyt odpowiada leszczowi, leszcz lubi dno muliste i równe  a płoć woli górki i spady z dnem twardszym z koloniami racicznicy.
 Poszukaj leszczy w tym zbiorniku, ona mają zawsze swoje szlaki i ulubione miejsca , obserwuj powierzchnię wody, spławy leszcza są bardzo charakterystyczne
Poza tym nie nęciłbym zanętą spożywczą tylko czymś grubszym - ziarno i pellet minimum 10mm
Piszę  tu oczywiście o dużym leszczu a nie wszędobylskich żyletkach
To jest zaporówka, dużych leszczy nie jest za wiele, ale również dziękuję ;)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #28 dnia: 14.04.2017, 22:43 »
Chłopaki dobrze piszą. Nie przekonuje mnie głębokość co do koszyka z dnem. Wystarczy dobrać kleistość. Dno  w koszu ogranicza wypłukiwanie grubych frakcji. To tylko moje zdanie.
Arek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Przynęta na leszcza
« Odpowiedź #29 dnia: 14.04.2017, 23:38 »
Od zawsze łowię leszcze na głębokościach rzędu 8-10 m. Nigdy nie stosowałem koszyków z dnem. Takie koszyczki, kiedy łowię na wodzie stojącej, nie są mi niezbędne. Mówiąc szczerze, nie lubię ich. Sprawę załatwia odpowiednie dobranie zanęty i jej rozrobienie, ewentualnie owinięcie koszyka taśmą (lub okrycie go stosowną nakładką).

Nie czarujmy się, skoro masz problem ze złowieniem leszczy w danym miejscu, to trzeba wziąć pod uwagę taką możliwość, że ich tam po prostu nie ma ;) Tam gdzie łowiłem, pierwsze w zanętę wchodziły płocie i krąpie, jednak leszcze zawsze po pewnym czasie je przeganiały. W zasadzie to raczej standard, że drobnica pierwsza melduje się w łowisku. Niestety, w ostatnich latach już nic nie przegania drobnicy, a złowienie kilogramowego leszcza graniczy z cudem równym temu z zamianą wody w wino.

Sensowne leszcze wytępione, drapieżniki wybite, a ja dziś znów kupiłem zezwolenie na te cholerne jeziora :facepalm:
Sentymenty i wiara w lepsze czasy chyba mnie kiedyś zabiją. Jest źle, ale szybciej zwariowałbym, będąc skazanym na łowienia na wodach komercyjnych, nawet rybnych, niż łowiąc na starych śmieciach :)
Jacek