Nie zdziwiłbym się. Rząd potrzebuje kasy i będzie jej szukał wszędzie. Dlatego tak ważne jest aby działać i się nie dać ograć. Zapewniam, że Wody Polskie nie zrobią wędkarzom dobrze, a sam fakt, ze są w dobrych relacjach z IRŚ, wróży nam kolejne problemy. Najważniejsze to zrozumieć, że potrzebujemy gospodarki wędkarskiej, której celem jest nie produkcja ryb w wymiarze handlowym, ale zapewnienie, aby było ich sporo, do tego w dużych rozmiarach. Nie wierzę, ze IRŚ zrobi tu coś pod wędkarzy, z prostej przyczyny. Zrównoważona gospodarka rybacka to fiasko, z polskich wód zniknęły wielkie ilości ryb, liczyć je można w tysiącach ton. Więc oni się do tego nie przyznają. Dlatego będą promować stary pogląd, ze rybak i wędkarz to to samo, różnią się jedynie sposobem pozyskiwania ryb. Dla naukowców rybackich no kill to sadyzm, więc widzę tutaj wielki konflikt interesów. Jak nie ruszymy tyłków, to nas ograją totalnie.