Testy częsci pelletów z rozbiórki Meusa za mną. Testowałem orzech tygrysi , skorupiaka, hot demona i morwe vs moje killery tj. method mania green ghost , drennan ananas i ringers czekolada-pomarańcza. Efekt: 2 karpie 5 kg oraz 5,5 kg , jeden takiej samej wielkości spięty zaraz przy brzegu oraz 1 większy urwał mi przypon (nie zdązyłem odpiąć klipsa).
2 karpie na Meus morwe
1 karp na Ringersa
1 karp na Green ghosta
Leszczy cała masa niestety sama młodzież maksymalnie 35 cm. I tutaj mój dzisiejszy ranking Meusa:
Pierwsze miejsce zdecydowanie Morwa. dała mi 2 karpie
Drugie miejsce orzech tygrysi. Leszcze atakowały przynęte dosłownie 1-2 minuty po wpadnięciu podajnika do wody. Żadna z dzisiejszych przynęt nie dała mi tylu i tak gwałtownych brań co właśnie orzech tygrysi jednak upodobały ją sobie tylko leszcze. Karpie nie interesowały się.
Trzecie miejsce zielony pellet Meusa skorupiaki. Dał mi kilka leszczyków jednak brania niemrawe, nie do porównania z morwą czy orzechem
Ostatnie miejsce hot demon. Dał mi 1 leszczyka
Wszystkie przynęty spędziły w wodzie podobną ilość czasu. Jeszcze jako ciekawostkę napiszę że orzech tygrysi w porównaniu do innych meusów na które dzisiaj łowiłem rozpuszcza się zdecydowanie szybciej , jest najmniej trwały. Przeważnie przerzucam podajniki co 15 minut. Po drugim przeżucie orzech trzeba było wymienić lub wyciągałem przypon bez pelletu. Inne meusy zdecydowanie twardsze.