Ja w tym roku bawiłem się kukurydzą którą sam gotowałem.
10l wiadereczko, 3kg kukurydzy surowej po ugotowaniu dawało mi prawie 8kg kukurydzy do nęcenia
Wszystko zalewałem mleczkiem skondensowanym i wsypywałem trochę czegoś tam ( raz to był czosnek raz goździki innym razem coś innego )
Taka kukurydza robiła mi za wabik , znaczy się nęciłem tym czymś
Łapałem na zanety z sonu z dodatkiem własnej mięszanki ( mieliłem biszkopty, wafle z hałwą, płatki kukurydziane typu corn flakes)
Na włosie różne przerożnosci ale numer jeden to Ringers