Witam
Od jakiegoś czasu męczy mnie jedna sprawa.
Chciałbym zrobić mniejszą łódkę zdalnie sterowaną taką aby tylko była w stanie wywieźć sam podajnik ewentualnie trochę towaru.
Wprawdzie mam już jakiś szkic w corelu lecz sam nie wiem czy idę dobrym torem.
Wstępnie wymiary są 40x20x10cm
Ma to być łódka na chłodniejsze dni gdzie jak ostatnio sam się przekonałem nęcimy coraz mniej.
Byłaby to taka wersja mobilna aby nie taszczyć tego ręcznie nad wodę tylko do torby i ogień
Koszt budowy to:
silnik - 45zł
regulator - 80zł
wał - 45zł lub kolega mi coś wytoczy
odbiornik + czujniki - 120zł lub sam odbiornik bez telemetrii za 40zł
baterie - 50zł
serwa + ster - 30zł
Daje nam to jakieś 300zł
Aparaturę do sterowania wykorzystam od mojej łódki większej bo można ją parować z wieloma odbiornikami
Z jednej strony dużo z drugiej nie bardzo.
Zbliża się zima i trzeba coś porobić.
Chciałbym się Was poradzić jak taki kadłub mógłby wyglądać?
Myślałem o czymś płaskim max 10cm wysokości i kompletnie hermetycznym aby nawet po wywrotce nie zatonęła.
Jakaś motorówka to chyba odpada choć sam nie wiem. Oczywiście na pewno nie będzie tak szybko pływała bo wystraszyłaby wszystkie ryby.
Kolega z którym jeżdżę na ryby śmieje się ze mnie i tłumaczy że mi to jest niepotrzebne.
Chciałbym mieć taką małą mobilną którą mógłbym zabrać nie jadąc autem.
Zapakować mega podajnik i heja na 150m gdzie nie rzucę na pewno.
Czekam na jakieś propozycje
pozdrawiam