Kontynuuje moje jesienne spotkania z rzeką Wartą.
Dzień nie należał do najprzyjemniejszych z powodu silnego wiatru.
Mimo wszystko usiłowałem coś łowić.
Brań mniej niż ostatnio, inną kwestią jest, że dziś miałem problemy z zacięciem brań.
Silny wiatr "tarmosił" szczytówką, lecz mimo to dużą ilość wyraźnych brań zmarnowałem.
Udało mi się złowić 10 płotek - od malutkich po całkiem ładne.
Bardzo lubię łowić płotki
:
Trafiły się 3 niewielkie leszcze w granicach 0,5 - 0,7 kg. Do tego 2krąpie.
Miałem jazia niestety spiąłem go sięgając po podbierak. Wykorzystał chwilowy luz żyłki.
Trafił się też kleń, a w zasadzie klenik. :
Było zatem różnorodnie i nie nudziłem się, choć ciut zmarzłem.
Warta da się lubić i mam nadzieję, że uda mi się podciągnąć w umiejętnościach
, aby sobie na niej lepiej radzić.
Ma też swój urok, co musicie przyznać :