W PZW siedzą gamonie i karierowicze (w ZG), biorący kasę za udawanie, że coś się robi. Regulamin feedera to pokaz jak nie należy czegoś robić. Ale tacy to są nasi działacze z PZW...
Napiszę krótko - feeder powinien być promowany i celem PZW powinno być przyciągnięcie jak największej ilości wędkarzy nad wodę, aby brali udział w zawodach, na różnych szczeblach. Podstawą musi być regulamin uniwersalny i prosty, taki aby każde koło mogło go używać, sędzia zaś nie musiał ślęczeć nad jakimiś schematami i wkuwać przepisów zagmatwanych jak cholera, w ogóle najlepiej robić zawody bez sędziów (te na niższym poziomie).
Niestety, kapitanat PZW postanowił stworzyć kolejną dyscyplinę sportową, dla wybrańców (idiotyczne zapisy w regulaminie). Idioci na dodatek każą organizować te zawody na siłę w każdym okręgu
Dla mnie to masakra, bo pokazuje to, że tam siedzą goście co nie znają się na wędkarstwie, ale są specami w byciu działaczami. Aby było jeszcze gorzej - te wszystkie MO i MP w feederze są po to aby wybierać kadrę na MŚ. Maskara i tyle. Według mnie spece pokroju pana Iwańskiego muszą odejść, w innym wypadku PZW czeka upadek. Prawda jest taka, ze pod przykrywką 'sportu' w PZW jest kilka ciepłych posadek, wielu działaczy ma też powód aby brać diety, mają pole do 'działania'.
Szkoda słów - jestem załamany bezmyślnością i krótkowzrocznością działaczy. Zamiast zrobić coś co jest dla szerokiej masy ludzi, coś co ich mobilizuje do masowych startów, robi się kolejny 'sport', z przepisami na które narzekają w wielu krajach. Ale to Polska, u nas musi być wszystko 'super'. Nie ważne, ze nie będzie komu startować, będzie za to 'poziom'.
Najlepsze jest to, ze kilku startujących uważa, że regulamin imprez feederowych powinien być taki jak na MŚ. Dlaczego? Aby łatwiej im było startować. A więc dla pięciu 'wyczynowców' wszystko ma być jak na MŚ... Chcesz mleka? Kup sobie krowę - oto polityka PZW, wody są beznadziejne ale sport to musi być na najwyższym poziomie
O żesz koorwa co za beznadzieja