Witam, ponieważ nic na forum nie znalazłem, zapytam tu doświadczonych wędkarzy, jakie buty na jesienne wypady 3-4 godz.
Posiadam gumowce piankowe z wkładem, ale po 2 godzinach strasznie się poci w nich noga, jakie Wy posiadacie, by było ciepło i komfortowo. A może kupić wkładki podgrzewane?
Na Twoim miejscu poszukałbym skórzanych trepów za kostkę. Te wszystkie gore itp... świetnie się sprawdzają, ale do czasu. Potem dochodzi konserwacja, kupowanie specjalnych środków, żeby utrzymać właściwości gore itd...
Skóra to skóra. Też ją mamy na sobie i nie raz się mówi, że oddychamy porami. A przecież nie przemaka. Taki gore tex dla ubogich
Przeczesałem trochę butów, także tych trekkingowych. Żadne z nich nie były tak solidne jak szweje, czy te z Jedności Łowieckiej. Góry, nie góry, woda, błoto. W razie braku odporności na wodę wystarczyło buty nasmarować skórką słoniny. Poważnie.
Ze swojej strony - też chciałem sobie kupić jakieś sensowne gównołazy. Już zamawiałem, ale szwagier dał mi swój przydział (pracuje na górze przy biurku) - zwykłe buty dla górników z pewnej dolnośląskiej kopalni.
Możecie się śmiać, ale tyram je do bólu. Nogi się nie pocą, podeszwa nie ślizga (choć to nie Vibram), nie przemakają, sznurówki całe, nie uwierają, nie prują się jak gacie w kroku itp... Skóra licowana, twarde czuby. Feler taki, że mogłyby być bardziej designerskie, ale mnie akurat moda nie interesuje.
Na Twoim miejscu popatrzyłbym na polecane wcześniejszej Demary.
Pozdrawiam