Bobry nie będą problemem dla brzan, jednak chodzi o te cyrki z 'przywracaniem' gatunków. Wydry w UK się rozmnożyły, załatwiając wiele rzek czy łowisk prywatnych. Kilka osób poszło z torbami, gdyż należące do nich łowiska zostały ogołocone z ryb przez wydry właśnie. Dlatego teraz Korda tworzy projekt Embryo - i ładuje kasę w ogradzanie łowisk aby wydry nie miały tam wstępu.
W szoku są tacy wędkarze łowiący na rzece Kennet. Ta słynna niegdyś z brzan rzeka ma ich teraz bardzo mało. Wędkarze są rozgoryczeni, bo tego gatunku jest jak na lekarstwo. Czasy sprzed 10 lat to zamierzchłe dzieje, teraz jest posucha. Doszło do tego, że wędkarze żądają od Agencji Środowiska odpowiednich działań, nie tylko zarybień ale odnalezienia przyczyny spadku populacji brzany, i odpowiedniej reakcji. Niestety, agencja ma inne zdanie o wydrach niż wędkarze
I będzie się działo, bo ludzie są naprawdę wkurzeni. Pamiętam jeszcze sytuację sprzed 5-6 lat, gdy ryby tej było sporo w niektórych miejscach. Teraz jest padaka. Pamiętajmy, że UK to nie Polska, tutaj wędkarze głośno mówią co myślą i żądają aby działano odpowiednio.