Autor Wątek: Pszenica konopna - na płoć i na karpia  (Przeczytany 7055 razy)

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pszenica konopna - na płoć i na karpia
« Odpowiedź #60 dnia: 23.03.2022, 21:05 »
Rozumiem, że pytasz o fermentowanie, nie samo gotowanie?
Nie wiem 🙂
Od momentu od kiedy fermentacja ruszyła na dobre i czuć mocno alkohol ziarna wydają się wyglądać przez te kilka miesięcy tak samo.
Wątpię żeby mogły być bez zalewy. Zawsze biorę z zalewą na równo z ziarnem.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Pszenica konopna - na płoć i na karpia
« Odpowiedź #61 dnia: 23.03.2022, 22:00 »
Jeżeli ktoś ma taką możliwość to można zamrozić.

Offline Ben

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 434
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pszenica konopna - na płoć i na karpia
« Odpowiedź #62 dnia: 20.04.2022, 09:06 »
{...}
Warto wspomnieć o aspekcie finansowym, gdyż kilogram pszenicy to koszt ok 1,5 złotych.
{...}

Kilka dni temu kupowałem 5kg pszenicy i u mnie kosztuje 3zł/kg ;)

Ostatnio troszkę poeksperymentowałem z pszenicą+konopie i robię troszkę inaczej, i wychodzi bardzo dobrze. Jednorazowo przygotowuję jedna szklankę suchej pszeniczki oraz ~ literatkę (100ml) konopi. Do parzenia wykorzystuję termos 750ml ze szklanym wkładem, sam proces przebiega następująco:
- rano zalewam w rondelku 100 ml konopi dwoma szklankami miękkiej wody (przepuszczonej przez dzbanek "dafi")
- wieczorem zagotowuję wodę z konopiami i gotuję na małym ogniu ok 30min, w między czasie wsypuję do termosu szklankę pszenicy
- wlewam zawartość rondelka do termosu, zakręcam i kilkukrotnie obracam góra dół celem wymieszania.
Rano mam gotową pszenicę, zawartość przelewam przez sito a wywar będę wykorzystywał do rozrobienia zanęty.

Byłem już kilka razy zanęcić miejscówki, jeszcze nie wędkowałem bo pogoda nie dopisuje.
pozdrawiam Benon