Cześć,
tak jak w temacie. Czy ktoś z powodzeniem próbował ostatnimi czasy rozrabiać Skreting czy też Coppens (wersje jasne coarse) tak jak Ringers, tj. do pellet zalać wodą tak, by woda nie wystawała nad jego powierzchnię, 30 minut odstawić i łowić? Micros świetnie się potem klei, pachnie i fajnie pracuje w koszyku. Ciekaw jestem czy najbardziej powszechne pellety też tak się zrobią. Skretting kiedyś próbowałem i nie dał rady ale może teraz jakieś inne partie wychodzą. Coppens wg mnie lepiej pije. Ktoś eksperymentował?