Autor Wątek: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek  (Przeczytany 12112 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 776
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #15 dnia: 25.11.2017, 15:19 »

Autor wątku mieszka w UK, dlatego to napisałem.
(...)
Dodam jeszcze, że nie ma tu ochotki, która jest podstawą w UK.

Luk, ja zdaję sobie sprawę z własnych ułomności. Dlatego proszę o cierpliwość. Mam rozumieć, że w UK podstawą łowienia jest ochotka, której nie ma w UK? Ale w sensie sklepów, stosowania, czy wód? Zgłupiałem po raz kolejny  :P :beer:

Poprawiłem :)
Lucjan

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #16 dnia: 25.11.2017, 15:49 »
Poprawiłem :)

Szkoda...  ;) :beer:

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 793
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #17 dnia: 25.11.2017, 19:12 »
Smużenie o jakim piszecie to efekt dodatkowy, ale nie decydujący na to że używamy gliny, bo równie dobrze możemy użyć barwnika. Gliny używamy aby uzyskać odpowiednią konsystencje zanęty do danego łowienia, pozwala robić kule w rożnych konsystencjach zuboża zanętę i jest nośnikiem wszelkiego robactwa  od jokersa po cięte czerwone. I nie jest tak, że łowimy tylko drobne ryby, bo jak damy grubego białego cięte czerwone łowimy grubiej. Ale to pokazuj ,że karmimy robakiem, a podajemy go w glinie.
Sam używam do feedera ze względu na możliwość uzyskania konsystencji. Pozwala mi łowić na głębszych łowiskach koszykiem z siatki. Przy łowieniu drobnicy gdzie trzeba robić częste rzuty , a nie chce wprowadzać dużo zanęty zuboża  ją, a karmie na przykład jokersem albo pinką. Tak dla mnie to wygląda i dlatego jej używam. 
Lucjan dobrze pisze o rozmiarach koszyków, chcąc kupić mniejszy możemy liczyć jedynie na gramaturę bo reszta jest prawie taka sama. Ciężko w przeciętnym wędkarskim kupić mały koszyk. I nie ma co się czarować większość zwraca uwagę na gramaturę, a nie na pojemność. Ten Jesienny sezon zacząłem właśnie tak łowić, odszedłem od gliny a zacząłem używać zanęt z chlebem i bardzo małych koszyków zmieniać częstotliwość rzutów. Nie wierzę w to choć nie łowiłem UK , że z glina i np. kulami z jokersem zrobimy rewelacyjne wyniki. Decydująca jest taktyka, widać na filmach z łowisk UK. A szukanie oszczędności jak z tytułu wątku, chmura w wodzie to za mało.   
         

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #18 dnia: 25.11.2017, 19:37 »
Jokers w glinie lub ziemi często działa cuda, uwierz.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #19 dnia: 25.11.2017, 19:58 »
Ha, dzięki Luk za wytłumaczenie. Jutro, korzystając z pogody, chcę uderzyć na lokalne jeziorko. Białe już mam, chleb się zaraz przygotuje!
Gliną i ziemią się zainteresowałem po artykule by łowić tylko na glinę + robaki.

Pytanie: czemu zestaw helikopterowy będzie lepszy od przelotowego?
waggler + feeder + spinning

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 776
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #20 dnia: 25.11.2017, 22:23 »
Nie musi być lepszy, ale jest dobry do połowu płoci, zwłaszcza przy cienkich żyłkach.  Krótki przypon sprawia, że nie musisz reagować aż tak szybko, bo płotka zacina się sama.
Lucjan

Offline Geo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 282
  • Reputacja: 100
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #21 dnia: 26.11.2017, 01:47 »
No nie stety Michale. Pozyskiwanie, tak właśnie wygląda. Poczekasz aż wyschnie, rozbijesz i przetrzesz. I? "Wuala" ;D

Przerabiałem to. Zawijałem bryły suchej gliny w szmaty, waliłem młotkiem, rozbijałem itd... Masakra. Jest inny sposób: suchą, zbryloną glinę trzeba namoczyć, wręcz zalać wodą. Każde gniazdo bądź żyła gliny są inne, więc czasu nie podam, ale po namoczeniu, należy zlać osyp (szkoda towaru  :)), przetrzeć bryłę przez sito, pozostawić to, co nie domokło i znowu zalać wodą itd...


Panowie sucha glina jest bardzo sypka, warunek....  musi być naprawdę sucha. Jedyny możliwy sposób to suszenie w piecu. Jeśli bryłki są twarde to znaczy, że nadal mają wilgoć w sobie i trzeba dalej suszyć.
Połowa mojej magisterki oparta była na badaniu uziarnienia różnych próbek. Glina suszyła się ponad 12 godz. w temp. powyżej 100*C.
Sebastian


Offline qwerty200

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 1
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #22 dnia: 13.12.2017, 22:31 »
Absolutnie się nie zgodzę ze stwierdzeniem, że ziemię bełchatowską można zastąpić ziemią z kretowiska. Wystarczy powąchać jakąkolwiek ziemię bełchatowską czy Górka, Gliny Natura czy Matsfishing a ziemię z kretowiska. Przerobiłem już dziesiątki różnych mieszanek i wiem jedno glina/ziemia nie może mieć swojego zapachu. Pomijam fakt, że ziemia bełchatowska jest używana w zasadzie tylko do podawania joka, ochotki itp. w wodach gdzie ryby żerują ostrożnie lub zależy nam na podaniu towaru w sposób zachęcający do żerowania filmik poniżej to prezentuje.
Najważniejszą sprawą jest zrozumienie sensu podania gliny/ziemi. Jeżeli nie wiadomo co zrobić z gliną to lepiej dać sobie spokój bo do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Ja widzę sens używania glin w mieszankach do feedera z prostej przyczyny. Glina pełni nie tylko rolę odpowiedzialną za konsystencję ale jest doskonałym nośnikiem zapachów, dlatego warto używać np. Gliny Natura Competiton + Zanętą Chempion Feed Wonder yellow w proporcji 2:1(ja taką stosuję do łowienia leszczy). Często dodaję do swoich mieszanek tzw. dodatki mineralne które mają za zadanie stworzyć chmurę w wodzie tak bardzo lubianą przez duże leszcze. Przyjrzyjcie się dodatkowi Sensas Liteu - bardzo sypka glinka, która w wodzie tworzy przepiękną chmurkę, którą bardzo często stosują wędkarze z zachodu. Zmniejszenie kaloryczności tego co jest w koszyku moim zdaniem wpływa bardzo korzystnie na połów większych egzemplarzy ryb. Z prostej przyczyny, mała rybka nie będzie tam miała co szukać a glina/ziemia idealnie postawi dywan na dnie łowiska co przy łowieniu leszczy ma najważniejsze znaczenie (z resztą nie tylko leszczy). Dodatkowo glina spowalnia uwalnianie się zanęty z koszyka i możemy dokładnie regulować pracę owej zanęty w toni i dopasować ją do prądu wody.

Dlatego nie widzę sensu by zmieniać wielkość koszyków skoro wystarczy obniżyć kaloryczność zanęty a jednocześnie podać robactwo w taki sposób by np. wyeliminować małe rybki. Jednak w dzisiejszych czasach królują gotowe zanęty, gotowe przynęty i rozwiązania... niedługo wędki będą zarzucać specjaliści z yt a wędkarz będzie miał zaciąć tylko rybę... oczywiście na stawie hodowlanym, bo w rzekach ryb nie ma albo nie biorą. Potem się dziwią, że taki Górecki czy Milecki itp. zawodnicy potrafią w 4 godziny złowić tyle ryb na tym samym łowisku co inni łowią przez dwa sezony (przykład zawody o Puchar Mivardii na Zalewie Nowo-miejskim) chociaż Oni są mistrzami odległościówki. 

Tylko proszę nie przesadzajcie z oszczędnością, bo to się nie sprawdzi. Sam polecam produkty Gliny natura - ceny spoko do jakości plus fakt, że opis jest zgodny z tym co jest w opakowaniu. Nieprawidłowy link: %s

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #23 dnia: 13.12.2017, 22:37 »
Ja w kwestii formalnej ;) Dlaczego zarejestrowałeś w przeciągu dwóch dni dwa konta? Co robimy z tym pierwszym (qwerty190)?

Jacek

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 733
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #24 dnia: 13.12.2017, 23:10 »
Tak masz rację, im lepsza ziemia ( czytaj lepiej opakowana lub droższa ) tym lepsze wyniki a najlepiej z podanego linku :D ;D :facepalm: :facepalm:
Nie wiem co i jak przerobiłeś ale to nie miało nic wspólnego z ziemią z kretowiska.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 516
  • Reputacja: 201
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #25 dnia: 13.12.2017, 23:34 »
Moim zdaniem warto też powachac ziemię na brzegu zanim zaczniemy łowić. Porównać do próbki z opakowania i wtedy decydować czy warto zarzucać. Ryby nie tolerują byle czego i omijają miejscówki o wątpliwym aromacie.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 776
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #26 dnia: 14.12.2017, 03:38 »
Qwerty, odnośnie Twojego wpisu, to nie za bardzo widzę aby ktoś z gruntu osiągał wielkie wyniki dzięki glinie. Przywoływanie tu przykładu wyczynowców to zamach na zdrowy rozsądek. Łowienie spławikiem a feederem to dwie skrajnie różne rzeczy. Przede wszystkim, na zawody ludzie szykują mieszanki najwyższej klasy, przyrządzane bardzo długo. Po drugie łowią na podobnej odległości, na to samo kopyto, i o wynikach decyduje szczęście i małe, drobne rzeczy. Przy zwykłym feederze to nie ma najmniejszego sensu. Sama wizja mieszania i przecierania glin, ziemi i zanęty to dla mnie koszmar. To co piszesz jest może dobre dla wyczynowców, ale dla 95% tutaj - niezbyt przydatne.

Do tego dochodzi plusk jaki robisz częstymi zarzutami. Co jak co, ale zimą ryba nie szuka aktywnie pokarmu, trzeba więc działać przede wszystkim ostrożnie. Dlatego małe koszyki i kilka zarzutów w punkt są już na chłopski rozum lepsze niż robienie dywanów z glin i młócenie wody koszykiem.

A z zapachem ziemi z kretowiska to już w ogóle nie rozumiem. Co takiego jest w ziemi naturalnej, zebranej przy danej wodzie, co odstraszy rybę? Po pierwsze to coś, co jest przy wodzie, więc ma właśnie naturalny zapach. Po drugie - dodajemy ją zimą, wtedy woda ma niską temperaturę i zapachy bardzo słabo się rozchodzą, woda jest czysta i bazuje się na wizualności przynęt i tego czym się nęci. Może ma to jakieś znaczenie na zawodach, gdzie każdy operuje tyczką i łowi na 13 metrach, ale w feederze?

Czy może po prostu chodzi o reklamę jakiegoś produktu? :)

Lucjan

Offline qwerty200

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 1
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #27 dnia: 14.12.2017, 06:52 »
Ja w kwestii formalnej ;) Dlaczego zarejestrowałeś w przeciągu dwóch dni dwa konta? Co robimy z tym pierwszym (qwerty190)?
Proszę usunąć, nie dotarł do mnie link aktywacyjny @windowslive.com

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #28 dnia: 14.12.2017, 06:58 »
Dzięki za odpowiedź. W takim razie usuwamy tamto konto.
Jacek

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Ziemia zanętowa - alternatywa dla drogich, firmowych mieszanek
« Odpowiedź #29 dnia: 14.12.2017, 07:03 »
A ja po prostu myslę że ochotka, jokers nie są popularne dlatego że w UK byłyby za drogie.Monopol na te przynęty\zanęty mają kraje za naszą wschodnią granicą .Wlk Brytania,Hiszpania , Portugalia to kraje które leżą daleko od np Ukrainy.Transport w dobrej kondycji tych przynęt na większe odległości pewnie znacznie podnosi ich cenę.Oglądałem niedawno relację zawodników Białorusi z MŚ feederowych w Portugali .Wypowiadali się na temat ceny jokersa .Podobno 1kg kosztował od 100-200euro. 
U nasa nie jest tak drogo, na szczęście :).