Autor Wątek: Jak dobrać obciążenie?  (Przeczytany 9787 razy)

Online Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 535
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #15 dnia: 15.11.2020, 14:42 »
Śruciny jakiejkolwiek nigdy nie zakłada się na przypon

Chyba że jest się czterokrotnym spławikowym mistrzem świata lub przynajmniej renomowanym brytyjskim wyczynowcem ;)




Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #16 dnia: 15.11.2020, 14:47 »
Śruciny jakiejkolwiek nigdy nie zakłada się na przypon - zaciśnięta śrucina znacząco osłabia cienką zazwyczaj żyłkę i może spowodować zerwanie przyponu.

Po części masz rację, śrucina może osłabić przypon. Jednak jak się robi to umiejętnie, to niczego się nie osłabi. Do tego polecam Stotze z Prestona lub odpowiedniki - i problem praktycznie znika.

Tu trzeba też napisać, że dotyczy to wagglera, gdzie przypon jest zazwyczaj dłuższy i ma około 30 cm. Przy tyczce, gdzie przypony są krótsze, ta śrucina nie jest konieczna, zwłaszcza, ze brania są doskonale widoczne na bardzo czułych spławikach.

Drugi powód dlaczego się tego nie robi, jest prozaiczny  ;) - nie będziemy przecież za każdym razem przy zmianie przyponu zaciskali kolejnej śruciny. Śrucinę zaciskamy na ogół tuż przed łączeniem przyponu z żyłką główną czyli przed pętelką czy krętlikiem.

Tu trochę przesadziłeś :) Co za problem do nowego przyponu dać Stotza? W opakowaniu jest ich ze 100, zaciska się je palcami lub paznokciami, chwilka roboty a efekty o wiele lepsze. To jakby twierdzić, że łowienie na sztuczną kukurydzę jest standardem, bo nie będziemy za każdym razem zakładać na hak nowej po braniu lub gdy ta spadnie :) Skoro przynęty się zmienia często co zarzut, to zaciśnięcie śruciny raz  na kilka godzin jest śmiechem na sali :)


Śrucina zwana sygnalizacyjną oprócz wskazywania brań podnoszonych, spełnia też inne funkcje, takie jak;
- utrzymanie na odpowiedniej głębokości naszego przyponu/przynęty,
- oparta o dno stanowi element kotwiczący zestaw,
- jest "ogranicznikiem", który określa ile dajemy swobody rybie podczas brania kiedy nie wyczuwa żadnego oporu.
Dlatego też taka śrucina/śruciny zawsze są zakładane, nawet kiedy taka śrucina nie ma szans nic zasygnalizować np. przy zestawie wygruntowanym " na styk ".

Nie do końca się zgodzę. Ryba nie jest płaską tabliczką, która przebywa na dnie, jest nad nim(około 10 cm nad dnem lub więcej - licząc do pyska ). Zasysając przynętę  powoduje ona poluźnienie żyłki, przez co śrucina sygnalizacyjna, znajdująca się do 10-15 cm nad dnem, jest lekko podnoszona. I to daje właśnie branie podnoszone na spławiku typu insert. Jeżeli śrucina jest zbyt wysoko, wtedy brania podnoszone będą rzadkie.

Lucjan

Offline ŁYSY0312

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 489
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Reguły, Łomża
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #17 dnia: 15.11.2020, 15:02 »
No to zostałem zgaszony, i okazuje się że całym życiem zbłądziłem  :facepalm: Dlatego też, odpowiem tak na szybko, i odpuszczę dyskusję zostając przy swoim.
- przy tyczce też stosuje się przypony dłuższe, 25-30 cm to standard, a na rzece i 50cm.
- skoro pisałem w temacie o wagglerze to odnosiłem się do tej metody połowu,
- śruciny, nawet umiejętnie zaciskane palcami mają tendencję do przesuwania się czy wręcz spadania podczas zarzutu czy zacięcia,
- po co robić "śmiech" na sali, i zakładać śruciny do przyponu w waglerze? Ja nie widzę takiego powodu i nie mam pojęcia w jaki sposób daje to lepsze efekty. Jak chcę mieć szybszą/lepszą sygnalizację to zmieniam przypon na krótszy.
- owszem ryba nie jest płaską tabliczką, i tym bardziej przy zestawie wygruntowanym na styk, długim przyponie, i wysoko położonej śrucinie sygnalizacyjnej nie zobaczymy brania,
- nie jestem mistrzem świata, chwilami byłem tylko mistrzem swojego podwórka, a od każdej reguły są wyjątki. Aczkolwiek u żadnego zawodnika z naszego podwórka, ani innych podwórek nie widziałem nigdy śruciny na przyponie, ale może już wzrok nie ten  ;D
Kuba

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #18 dnia: 15.11.2020, 15:46 »
Nie odbieraj tego jak pojedynku na śmierć i życie, na luzie sobie dyskutujemy, i takie rozmowy wiele wnoszą :)

Nie rozumiem za bardzo dlaczego uważasz, że śrucina sygnalizacyjna jest zbędna, zwłaszcza taka, która jest w połowie powiedzmy 30 cm przyponu, przy przegruntowaniu o standardowe 5 cm (a więc 10 cm nad dnem) ? Po co skracać przypony, skoro łowiąc nie wyczynowo, lepiej korzystać z jednej długości i gotowców?

Ale myślę, że wiem dlaczego masz takie zdanie. Otóż śruciny nr 8 są koszmarne na przyponie, i rzeczywiście łatwo spadają, zwłaszcza jak się wkłada rybę do podbieraka (śrucina tarta o obręcz często się odczepia). Jednak całkiem inaczej jest ze Stotzami. Te ani nie uszkadzają żyłki, anie nie zlatują łatwo, dają się przesuwać.

Może więc mając Stotzy, wszystko się da robić w bardziej prosty sposób?

Bo śrucina sygnalizacyjna umieszczona na tej wysokości ma wiele innych zalet. Jedna z nich to taka, że wiemy kiedy zestaw jest na zbyt płytkiej lub głębokiej wodzie. Na zbyt płytkiej spławik nie zanurzy się tak jak powinien ( o ten centymetr czy dwa antenki), bo śrucina będzie na dnie, jak jest głębiej, to spławik zanurza się mocniej, (dociąża go przynęta która powinna być na dnie). Mając więc nierówne dno lub łowiąc na lekkim spadzie, można umieścić zestaw w optymalny sposób. To nie tyczka, gdzie możemy trafiać w punkt zestawem. Inny plus jest taki ze jak ciągnie i zestaw się przesuwa, to wtedy można śrucinę obniżyć, tak aby właśnie kotwiczyła zestaw. Do tego przy łowieniu z opadu lepiej można rozmieścić obciążenie w równych odległościach. W przypadku spławików Drennana, i wadze od 1.5 do 3 gramów można więc śruciny numer 8 umieszczać w równych odstępach, co 15 cm ze śruciną sygnalizacyjną włącznie.

Można zadać pytanie sobie, czy jak nie damy śruciny sygnalizacyjnej, to czy 'świat się zawali'. Nie zawali, też będziemy łowić, aczkolwiek skuteczność lekko spadnie.
Lucjan

Online Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 535
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #19 dnia: 15.11.2020, 15:59 »
po co...

30 cm, a nawet 20 - 25 cm, to nierzadko zbyt duża odległość (między haczykiem i śruciną/stotzem), by sygnalizacja była wydajna, a zacięcie niespóźnione. Przypon w okolicach 15 cm amortyzuje harce większej ryby podczas holu gorzej niż przypon 30 - 40 cm, a na dokładkę sprawia, że blisko przynęty pojawiają się nie tylko śrucina/stotz, lecz także lepiej widoczna żyłka główna + krętlik (jak zauważa Darren Cox, sam krętlik, zwłaszcza typu speed/quick change, sprawuje się gorzej w sygnalizacyjnej roli niż niewielka śrucina/stotz).

Nie przeceniałbym klasyczno-wagglerowego obycia "zawodników z naszego podwórka" - co innego tyczka, ciężka odległościówka lub trzepanie drobnicy bacikiem :)

Offline ŁYSY0312

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 489
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Reguły, Łomża
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #20 dnia: 15.11.2020, 16:21 »
Luk, nie odbieram tego jako wojny, czy pojedynku  ;D Absolutnie  8) Cholera, miałem się nie odzywać  >:(
Ja tylko przywykłem do uproszczania  na maxa zestawów i eliminowania elementów które mogą spowodować problemy, splatania i  utratę ryby a zapewniają skuteczność.
I dalej zostanę przy swoim, i będę uważał śrucinę na przyponie, zwłaszcza cienkim za zło  >:(  I wcale nie chodzi to o wyczyn. Jeśli ktoś wiąże przypony nad wodą, to niech zaciska jak mu szkoda czasu. Ale po co ryzykować jak się ma piórnik czy skrzyneczkę z zapasowymi przyponami? I pewniej i spokojniej wg mnie  ;D

Modus, nasze wody, to nasze wody i uwierz, że chciałbym być tak dobry jak nasze podwórkowe asy, a poziom mamy niezły i stale rośnie.
Z przyjemnością oglądam i czytam co mają do pokazania i powiedzenia zarówno nasi jak zagraniczni mistrzowie, ale nie przyjmuję tego jako prawd kategorycznych i objawionych.
Wszystko o czym piszę to moje wypraktykowane przez lata podejście do wędkarstwa. Czy najlepsze? Nie, absolutnie nie! Ale to suma prób i błędów, i będę się tego trzymał.
Pokój między narody  :beer:
Kuba

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #21 dnia: 15.11.2020, 18:20 »

30 cm, a nawet 25 cm, to nierzadko zdecydowanie zbyt duża odległość (między haczykiem i śruciną/stotzem), by sygnalizacja była wydajna, a zacięcie niespóźnione, zaś przypon w granicach 15 cm gorzej amortyzuje rybie harce podczas holu niż przypon 30 - 40 cm i sprawia, że blisko przynęty pojawia się nieszczególnie dyskretny kompleks: krętlik + śrucina/stotz + grubsza żyłka główna (jak zauważa Darren Cox, sam krętlik, zwłaszcza typu speed, sprawuje się gorzej w roli sygnalizacyjnej niż niewielka śrucina/stotz).


Właśnie w wędkarstwie to jest piękne, że pewne zasady można łamać, o ile tylko przynosi to efekty. Wielu dobrych zawodników w UK na zawodach na komercjach stosuje np. przypony 1,8 m. Mają tak na krążkach porobione gotowe zestawy z różnymi haczykami, które podczepiają do wagglera. Skracając przypon do głębokości łowienia nie muszą więc ciągle przesuwać wagglera i śrucin narażając żyłkę na zniszczenie. Poza tym żyłka bez żadnych pętli, krętlików itp. znajdujących się w pobliżu haczyka, zapewnia bardziej naturalny opad, co ma znaczenie chociażby tam gdzie te ryby się ciągle łowi i wypuszcza, bo one aż takie głupie nie są jak co niektórzy myślą. Oczywistym jest to, że tam gdzie wchodzi w grę możliwość wygrania dużej kasy, nie ma miejsca na błędy w postaci zniszczenia sobie żyłki ciągłym przesuwaniem śrucin. No i dla mnie właśnie to jest piękne w wędkarstwie, że każdy de facto łowi inaczej i nawet kopiując zestawy innych niekoniecznie musimy im dorównać w skuteczności łowienia ;)       

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Jak dobrać obciążenie?
« Odpowiedź #22 dnia: 15.11.2020, 19:40 »
Dla mnie przypon, to najczęściej krótki odcinek żyłki z haczykiem i zrywający się szybciej przy obciążeniu niż żyłka główna, a także ułatwiający wymianę haczyka na inny. Przypon dla mnie nie jest żadną świętością. :)

Przy zaciskaniu śruciny sygnalizacyjnej lub jakiejkolwiek innej można żyłkę uszkodzić i przez to osłabić niezależnie czy będzie to przypon czy linka główna. Zgadzam się, że cieńszą żyłkę można uszkodzić szybciej. Zaciskam delikatnie z wyczuciem i dotychczas nie miałem  przykrych niespodzianek  z zerwaniem przyponu w miejscu  śruciny.

Kiedy spodziewam się, że będę potrzebował na zawodach śruciny sygnalizacyjnej blisko haczyka, to  przygotowuję sobie 2-3 przypony z taką śruciną aby zaoszczędzić cenny czas podczas ich wymiany. Zaciśnięcie śruciny na łowisku też nie jest dla mnie problemem.

Jeśli chodzi o samą śrucinę, to jak sama nazwa mówi „sygnalizacyjna” służy ona do sygnalizacji brań podnoszonych. Musi być ona wystarczająco ciężka aby wynurzenie antenki było widoczne, ale nie może być zbyt ciężka aby nie spłoszyć biorącej ryby. Przy łowieniu w toni lub dryfującej po dnie przynęcie efekt na spławiku po odpowiednim podniesieniu śruciny przez rybę jest jednoznaczny. :)
Przy położeniu śruciny na dnie podczas łowienia przestaje ona być sygnalizacyjna i staje się często kotwiczącą. Całe zagadnienie komplikuje się. Spławik w tej sytuacji jest wyważony niżej na antence niż w przy śrucinie nad dnem. Antenka przy braniu i podniesieniu takiej śruciny zachowa się niejednoznacznie, a to będzie zależne  od różnych czynników. :-\ Rolę sygnalizacyjną brania podnoszonego  przejmie wtedy najczęściej śrucina następna w kolejności na żyłce.
Sprawa jest złożona i wymaga szerszego omówienia i kiedyś do tego wrócę.

Używam tutaj określenia śrucina sygnalizacyjna, ale ze względów praktycznych przy rozmiarach 8 stosuję Stotzy.
 :)
Marian