Nigdy nie łowię cieniej niż 0.12,a raczej 0.14-0.16.
Dla przekonania założyłem właśnie 0.20. Hak 0.16. Znikły brania z opadu,ale nadal miałem sporo brań i do końca sesji tak właśnie łowiłem.
Wiem,że wygląda to dziwnie,ale tak było.
Było kilka osób ze spławikiem,łowili drobne,pojedyncze płotki.
Staram się sam przekonywać o różnych mitach i prawdach objawionych. Znam przyjęte kanony i stosowałem się do nich ładnych pare lat.
Ten sezon dla mnie jest totalnie odwrotny w założeniach i póki co,chyba tylko ja coś w miarę sensownego łowię,a nasze jezioro jest dosyć oblegane. Kolejny raz nie łowiłem drobnicy,co utwierdza mnie,że średnia i większa ryba ,już teraz chce jeść grubiej i idąc dalej,myślę,że to właśnie grubsza ryba ,jako pierwsza zaczyna żerować po zimie.
Nęciłem mało ,ale treściwie.