Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2020  (Przeczytany 276319 razy)

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1755 dnia: 05.10.2020, 16:11 »
Michał, Ty wariacie 😀😂
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 828
  • Reputacja: 309
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1756 dnia: 05.10.2020, 16:37 »
Michał, grzane piwo  :beer: 8)
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline wojtas1986

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 171
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1757 dnia: 05.10.2020, 18:30 »
Od 8 do 14 i tylko jeden karpik. Kolega łowił na skisłe masło i dał mi niezłą lekcję.

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1758 dnia: 05.10.2020, 19:10 »
Teraz do wody wejść to trzeba mieć hart ducha i ciała :) ja bym nie wlazł nawet po wędkę bo pewnie w szpitalu bym skończył hehe
Paweł

Offline Cobi92

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 200
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kalisz
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1759 dnia: 06.10.2020, 20:51 »
W niedzielę ulewny deszcz (nie ufajcie prognozie pogody na Interii!) sprawił, że mimo złowienia kilku ryb wędkowanie było bardziej męczące niż przyjemne. Parasol wytrzymał napór wody, ale przy zarzucaniu trzeba było trochę zmoknąć. Nawet zwinąć się na szybko nie było jak tyle tego sprzętu człowiek targa ze sobą... Wczoraj nie mogłem wyskoczyć nad wodę po pracy z powodu kilku spraw do załatwienia, więc dziś nie było innej opcji: jadę!

Nie zaczęło się najlepiej... zajeżdżam nad  wodę i niby nikogo nie ma na moim stanowisku, ale widzę że dalej w krzakach ktoś siedzi i rzuca niedaleko mojego standardowego miejsca, które regularnie nęcę. Na domiar złego po głosie poznaję, że to tych samych dwóch pato-gentelmenów, którzy raczyli wszystkich wokół festiwalem bluzgów przy akompaniamencie disco-polo w sobotni poranek. Wtedy siedzieli po 2 stronie jeziora, ale słyszałem ich aż za dobrze, teraz byli może z 40 metrów ode mnie. Mimo wszystko zacząłem się rozkładać i psikus numer dwa: nie zabrałem mojej zanęty do miksu 50/50. Szybki przegląd bagażnika i jedyne co znalazłem poza 300g pelletu 2mm to paczka gliny Argile od Górka, która leży tam od wakacji gdy łowiłem na spławik. Samego pelletu trochę mało więc ukręciłem "miks" 300/200. Z założenia glina miała lekko smużyć i zabierać ze sobą ryby w stronę dna, a pellet je tam utrzymywać. Problem w tym, że moja nęcona miejscówka była przerzucana przez Sebusia i Arusia łowiących bez ładu i składu co chwilę w innym miejscu. Ja nie mając wyboru zacząłem nęcić podajnikami inne miejsce. Szału nie było, lekkie wskazania, zero konkretów, jeden strzał z opadu ale niezacięty - myślę że był to raczej drapieżnik.
Odwiedził mnie znajomy, celowo gadaliśmy trochę zbyt głośno, że tu chyba nie ma ryb, bo kolejny  wypad i nic. Pomogło - mordeczki z browarkami się zwinęły pół godziny później. Zanim to jednak nastąpiło miałem mocne branie, opór na kiju był zdecydowanie za lekki w porównaniu do siły która wygięła mi chwilę wcześniej feedera do 100g w piękny łuk na podpórkach. Do brzegu dociągnąłem płotkę ok 15-18cm  z wyraźnym świeżym śladem zębów. Kolejny raz drobna ryba zapięła się na metodę i nie była w stanie pokazać swojej obecności za pomocą szczytówki, ale ładny szczupak nie miał takiego problemu. To już 3 taki przypadek w tym miejscu, zdarzył się też odcięty a nawet pogryziony podajnik. Może czas sięgnąć po jakiś cięższy spinning ?
Moje miejsce do lokowania zestawów się zwolniło, szybko wprowadziłem w nie po 3 podajniki z pelletem i gliną co zaowocowało 2 ładnymi karasiami biorącymi zaraz po zarzuceniu nim jeszcze napiąłem żyłkę. Nieco później wpadł jeszcze jeden karaś i to było wszystko. Niedługo potem zaczęło się robić ciemno i trzeba było się zwijać. Jutro  też jest dzień, może znów będzie czas wyskoczyć na 3 godziny po pracy? :P

O ile ryby jakieś wpadły to myśle, że bardziej dlatego, że już były w pobliżu, niż z racji zanęty. Glina może i smużyła, ale bardzo źle się jej używało z pelletem. Ja osobiście nie polecam, może jednak ktoś ma inne doświadczenia?

Na fotce podajnik po jednym z ciekawych brań jakiś czas temu: wyrwany fragment, do tego urwany lub odcięty hak na żyłce 0,22.
Lepiej 3 razy złowić i wypuścić niż raz zjeść ;)

Offline lipton

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1760 dnia: 06.10.2020, 23:14 »
Od 8 do 14 i tylko jeden karpik. Kolega łowił na skisłe masło i dał mi niezłą lekcję.

Wojtas ten karp to jakaś krzyżówka z miecznikiem chyba... ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1761 dnia: 07.10.2020, 07:35 »
Cobi, nawet w tak niesprzyjających okolicznościach coś wyskrobałeś. I to się liczy :)

U Wojtasa rzeczywiście karpik ogon ułożył jak jakiś miecznik :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1762 dnia: 07.10.2020, 08:02 »
Wojtek, Bartek, gratuluje 👍👏
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1763 dnia: 07.10.2020, 08:20 »
Wczoraj mogłem trochę posiedzieć. To posiedziałem. Od 17 do 23 :) Sprytnie niczym łasica przeczekałem burzę o 16 (cały dzień było ładnie i wiedziałem, że nad zbiornikiem pełno, ale zapowiadali burzę...) i od razu ruszyłem.

Miejsce wolne. Zaspombowałem dwie miejscówki. Rozsiadłem się i czekam. I cisza. Ściągam bliższą wędkę - zaczep, ale idzie. Zerwana pod wodą plecionka. No i przed samym brzegiem stanęło. Udało mi się podciągnąć jak najbliżej i z drzewa sięgnąć. Owinąłem plećkę na badylu, ciągnę... i poszło z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie.
Drugi rzut - no niewiarygodne. Znowu ta plećka. Tym razem już do brzegu nie dociągnąłem i zerwałem podajnik.
Następny rzut trochę bardziej na bok. Ściągam. I to samo! Plećka pływa po powierzchni po całym zbiorniku z wiatrem :facepalm: Miejscówka spalona.
Ściągam drugą wędkę. Qrwa jego mać! To samo.

W tym momencie miałem dość (łowiłem na podajniki Vario od Gabora. Tanie nie są). Rozejrzałem się, pusto. Tylko na drugim brzegu daleko kilku wędkarzy. No to do gołej dupy się rozebrałem i wlazłem do wody :D Taki byłem wściekły, że dopiero  z wodą pod klatę się zorientowałem, że jest całkiem zimno. W każdym razie ledwo doszedłem do swojego podajnika. Badyl wokół plećki... i się urwała z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie :facepalm:

Wylazłem z gołą dupą. Na drugim brzegu musieli mieć niezły ubaw :D Wytarłem się brudną szmatą sztywną od zanęty. Ubrałem się i łowię dalej. Ale miejscówka zaspombowana spalona :(

W każdym razie pojawiły się w końcu brania po zanęceniu kilkoma koszykami zanęty. W sumie połowiłem jak na dobrej komercji. Karpik za karpikiem... aż około 21 siadło coś większego. No i mój Royal od Gabora przeszedł chrzest. Śliczny grubasek 75 cm zaliczony.

cyt."Wylazłem z gołą dupą. Na drugim brzegu musieli mieć niezły ubaw :D Wytarłem się brudną szmatą sztywną od zanęty"

Po pachy :P :'( ;D :bravo:
Maciek

Offline wojtas1986

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 171
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1764 dnia: 07.10.2020, 10:43 »
Dopiero teraz zwróciłem uwagę, a karpik równie waleczny jak miecznik :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1765 dnia: 08.10.2020, 08:29 »
Wczoraj taki gagatek. Miejscówka bardzo trudna, bo rzucałem w oczko w grążelach, tylko miało jedno wyjście z boku, siedziałem przy nim. No to mnie po tych grążelach przeciągnął. Trochę ich pościnałem. Picker do 40 g, żyłka 0,28. Musiałem trzymać ręką za szpulę kołowrotka ;)

A z tyłka wyjąłem mu takiego rippera.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1766 dnia: 08.10.2020, 10:10 »
Wczoraj taki gagatek. Miejscówka bardzo trudna, bo rzucałem w oczko w grążelach, tylko miało jedno wyjście z boku, siedziałem przy nim. No to mnie po tych grążelach przeciągnął. Trochę ich pościnałem. Picker do 40 g, żyłka 0,28. Musiałem trzymać ręką za szpulę kołowrotka ;)

A z tyłka wyjąłem mu takiego rippera.

Gratz :bravo:

Właśnie widać na zdjęciu jak mu kciukiem w życi grzebierz... aż mu gały wyszły i karpia strzelił....
Maciek

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1767 dnia: 08.10.2020, 10:14 »
Michał, brawo 👍👏
A Maciek spostrzegawczy... 😉 No, no, no... Kto by się spodziewał... 😂🤣
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1768 dnia: 08.10.2020, 10:47 »
Nieprawda :D Objęty jest kciukiem. Ranę po gumie widać przy ogonie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2020
« Odpowiedź #1769 dnia: 08.10.2020, 10:57 »
Winny się tłumaczy 😂
A poważniej to ciekawe czy na to kopyto natknął się gdzieś w głębinach, czy ktoś go podhaczył i mu się zerwał... 🤔
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀