Był już o tym temat na forum (nie pamiętam gdzie). Dotyczył on chyba połowu ryb na 3 wędki (jakiś artykuł J. Kolendowicza).
Pozwolę sobie zacytować Twój wpis:
Cytat: selektor w 28.11.2018, 19:15
Gwoli wyjaśnienia. Dla mnie Pan Jacek jest legendą. Uwielbiam oglądać jego programy, czytać jego wędkarskie artykuły, ale…. na prawie się nie zna
Nie można „czytać” ustaw w sposób wybiórczy, tak jak uczynił to Pan Jacek. Zwykle nie jest tak, że dana ustawa reguluje określoną kwestię w sposób kompleksowy. To tyle tytułem wstępu.
Nie mam obecnie czasu, aby napisać o tym dlaczego nie zgadzam się z poglądem Pana Jacka (bo to wymaga analizy kilku ustaw), ale chciałbym stanowczo podkreślić jedną rzecz.
"Mam więc obowiązek ostrzec wszystkich wędkarzy korzystających z łowisk komercyjnych: jeśli klient takiego łowiska, wprowadzony w błąd jego regulaminem, będzie łowił na trzy wędki jednocześnie, to w wypadku kontroli PSR lub policji mogą go spotkać poważne konsekwencje prawne. Zgodnie bowiem z art. 27b ustawy o rybactwie wędkarz łowiący więcej niż dwiema wędkami jednocześnie podlega karze ograniczenia wolności do 1 roku albo karze grzywny nie niższej niż 200 zł. W razie ukarania sąd może orzec również przepadek narzędzi"
Strażnik Państwowej Straży Rybackiej (tym bardziej strażnik SSR, który tak naprawdę mało co może) nie jest uprawniony do podjęcia kontroli na zbiorniku znajdującym się w granicach nieruchomości gruntowej stanowiącej własność właściciela tej nieruchomości !!! W ustawie o rybactwie śródlądowym brak jest podstawy prawnej do takiej kontroli. Jest to działanie nielegalne. Jest ono przestępstwem z art. 231 k.k., jak i wręcz może być uznane za przestępstwo stypizowane w art. 189 k.k. w przypadku dokonania zatrzymania, celem doprowadzenia do Policji. Kto myśli odwrotnie nie ma pojęcia o prawie karnym. Tyle.
Nie ma ani jednego przepisu który upoważniałby strażnika PSR do podjęcia kontroli wędkarzy na prywatnym łowisku. Żadne z postanowień art. 23 ustawy o rybactwie śródlądowym nie pozwala mu na to. Nawet wymienione niżej postanowienia nie dają strażnikom PSR takich uprawnień:
Art. 23. W czasie wykonywania czynności służbowych strażnik Państwowej Straży Rybackiej jest uprawniony do:
4 e) przeszukiwania osób i pomieszczeń na zasadach określonych w Kodeksie postępowania karnego w celu znalezienia przedmiotów mogących stanowić
dowód w sprawie lub podlegających przepadkowi,
8 ) wstępu i wjazdu:
a) do pomieszczeń magazynowych i miejsc składowania ryb oraz na tereny obrębów hodowlanych (tak na marginesie to art. 13 ust.1 ustawy o rybactwie śródlądowym stanowi, iż "w miejscach szczególnie przydatnych do prowadzenia chowu lub hodowli ryb mogą być ustanawiane obręby hodowlane, w ramach obwodu rybackiego lub poza nim. ust 2 Wstęp do obrębu hodowlanego wymaga uzgodnienia z uprawnionym do rybactwa." Jednak obręb hodowlany ustanawia marszałek województwa, w drodze decyzji administracyjnej, na wniosek uprawnionego do rybactwa, który prowadzi działalność w zakresie chowu i hodowli zwierząt akwakultury oraz rozrodu ryb, w rozumieniu przepisów o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (art. 15 ust. 2b ustawy o rybactwie śródlądowym )
Staw będący własnością właściciela nieruchomości nie może być uznany ani za pomieszczenie, ani za miejsce składowania ryb, ani tym bardziej za teren obrębu hodowlanego. Jakimś legislacyjnym kuriozum byłoby prawo kontroli przez PSR wędkarzy, łowiących na prywatnych zbiornikach. Kontrola strażników PSR jest tam nielegalna.
Co się w ogóle w tym kraju wyprawia, żeby komuś do głowy przychodziły pomysły kontroli wędkarzy na prywatnych łowiskach, na to jak oni łowią (poza oczywiście właścicielem tego łowiska)
Link:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=13396.0Koniec cytaty.
Od siebie dodam jeszcze: im bardziej będzie postępował rozkład instytucji państwa tym częściej będzie dochodziło do bezprawnych i wręcz dziwacznych działań różnych "funkcjonariuszy" i "innych sprawców" i trzeba się na to przygotować.
W przypadku tej kontroli to jako żywo widzę kontrole robotniczo-chłopskie w stanie wojennym i poszukiwania spekulantów. Tylko tamci chodzili w trzech (dlaczego w trzech? poszukajcie dowcipów z tamtego okresu).