Ładna kolekcja, może kiedyś sam się doczekam
Bez przesady, to tylko część kolekcji.
W ostatnim czasie zainteresowałem się przyponami na szczupaki, bo dawno nie kupowałem (miałem tego trochę), i okazuje się, że w tym temacie panuje wolna amerykanka. Jeden stalowy przypon o wytrzymałości np. 6 kg ma grubość włosa, a inny wygląda jak lina cumownicza. W tym drugim przypadku producent... hm, dystrybutor zakłada różne agrafki do tego samego przyponu, po swojemu opisując ich wytrzymałość. Przypon zbudowany na tej samej lince ma różną wytrzymałość. Dramat.
Tam, gdzie nie trzeba sztywnych przyponów, a na razie takich Ci nie trzeba, kupuj najcieńsze o danej wytrzymałości, prosta zasada. Długość, hm, lepsze dłuższe niż krótsze, banał. 30 cm to już coś, jednak czasem za mało, przynajmniej tam, gdzie łowi się duże szczupaki na stosunkowo niewielkie gumki. Możesz jednak założyć, że 25-30 cm to standard, który modyfikuje się wedle potrzeb. Cóż, skoro ten przypon już jest przywiązany, to niech już będzie stuprocentowym zabezpieczeniem, a nie "a może nie połknie tak głęboko...".
Dobre i tanie przypony stalowe oferuje Kamatsu, lubię je, bo zazwyczaj linka jest cienka, elastyczna, mocna, a agrafki i krętliki dobrane odpowiednio. Zresztą, jest tego w bród, więc każdy stosuje, co lubi.
Oprócz przyponów stalowych, tytanowych czy wolframowych można stosować takie z fluorocarbonu i materiałów pokrewnych, które mniej rzucają się w oczy, rybie oczy. Trzeba jednak pamiętać, że pełne zabezpieczenie przed przecięciem szczupaczymi zębami gwarantuje fluorocarbon o gr. ok. 0,7 mm (nie ma co się szarpać o 0,1 mm, ale takie są fakty).
Firma Savage Gear sprzedaje bardzo dobry materiał na przypony, który można samodzielnie wiązać, więc też warto wziąć to cudo pod uwagę (Regenerator Mono):
https://allegro.pl/oferta/material-przypon-savage-gear-regenerator-mono-0-50-7797765097.
Aha, jeszcze jeden banał, linka wolframowa stosunkowo szybko się skręca, co skutkuje ogólnym wnerwieniem i jej całkowitą nieprzydatnością do łowienia.
A wytrzymałość przyponów dostosowuj do linki, zakładając, że mają one być od niej odrobinę wytrzymalsze. Nie ma co się pieścić, ważniejsza jest niezakłócona praca wabika.