Jeżeli jest to dawna żwirownia,to umocnijcie , wyfaszynujcie brzegi. Opłata 500 min +raz w roku składka na zarybienie,bo sami zobaczycie,że koszt utrzymania jest duży.
U mnie coś takiego parę lat temu nawet powstało,jeziorko 11hektarów. Zamknięte ,prywatne koło i też była opłata jak pamiętam około 200zł. Członków na pewno było więcej niż 100. Ciągła kłótnia,bo jedni chcieli typowe karpiowisko,inni mieszany rybostan pod metodę.
Skończyło się na tym,że własciciel zbiornika "wydmuchał" to całe prywatne koło,dla tego dobrze podpiszcie papiery,stwórzcie konkretny regulamin,i ja bym za bardzo nie pytał kto co chce,bo ludzie mają różne pomysły i każdemu nie dogodzisz.
Chcesz mieć elitarne,prywatne łowisko ? Cena większa,ochrona,twardy regulamin i dobrze by było to ogrodzić.
Aha. Na jeziorku był duży problem z miejscową zwierzyną.
Szacunek za inicjatywę.