Skarpa by się nie zapadała, gdyby ten "jegomość" nie wydał "dekretu" o wykarczowaniu krzaków i młodych drzewek na zboczu skarpy. Bo powszechnie wiadomo, że ukorzenienie wpływa pozytywnie na stabilność gruntu. No, ale jeśli jako jedynym argumentem, który ma się "w rękawie" jest stwierdzenie: trzeba monitorować sąsiadów, czy ryb nie kradną, dlatego wycinamy krzewy i drzewka - to o czym my tu mówimy...
To samo co usłyszałem: wydajemy przeszło 10 tyś. zł na wywóz śmieci z kontenerów zlokalizowanych przy łowiskach S-1, S-2. Nosz murwa kać - co to za firma tyle sobie życzy? Ja za kontener podpinany do hakowca zapłaciłem 500 zł z przywozem i odbiorem odpadów. Jednorazowo. A jak się podpisuje umowę, tym bardziej, że są to zwykłe kosze na śmieci... No nie, nie mogę, bo zaczynają mnie nerwy telepać.