Autor Wątek: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?  (Przeczytany 13901 razy)

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #30 dnia: 06.03.2016, 10:15 »
Młodym się nie chce. Nawet jak jest starszy wędkarz w rodzinie to nie idą za przykładem. Z drugiej strony w domach dzisiejsi rodzice kilku - kilkunastolatków nie rozmawiają z nimi. Wiem co piszę bo uczę takich młodych. Oni są spragnieni rozmów z dorosłymi bo w domu z nimi się nie rozmawia. Rodzice zagonieni, zapracowani nie mają czasu dla dzieci. To też może być powód, że młodych ubywa nad wodą.
Kolejna sprawa to wędkarstwo nie jest proste i sukcesy nie przychodzą od razu. Młodzi dziś nauczeni są, że im się należy i ma być a jak nie to foch.

Fakt!
Ale zostaje jeszcze jedna kwestia. Wiecie sami jak jest u nas, sprzęt kilka razy droższy niż za granicą, bo złotówka słaba.
Nawet jeśli łebek się interesuje wędkarstwem, to najpierw sprawdza w internecie, i co widzi? A no kampanię reklamową dużych firm napędzających modę na drogi sprzęt i wmawiających, że na tani się nie da łowić. Ja, gdybym się nie zaraził w wieku 8 lat, kiedy to jeszcze nie było takie rozpowszechnione (pęd za trendami) i teraz chciał zacząć, trafił na nasze choćby forum (gdzie nie widać tego tak bardzo), poczytał dział "kupiliśmy" albo "ile mamy wędek", to też myślę, że dałbym sobie spokój. Nie byłoby mnie stać (i nie jest) na sprzęt jaki wg niektórych jest minimum.
Koncerny wmawiają nam, że czegoś potrzebujemy i to nie tyko w wędkarstwie.
Niestety, ale w naszym kraju dużą rolę odgrywają pieniądze, bo nie ma ich w nadmiarze.
Dawid

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #31 dnia: 06.03.2016, 10:18 »
Nie przesadzasz ani trochę..
Na przestrzeni 10 lat, bo żyję tylko 22, mogę dać jeden przykład, w sumie dwa..

Jak ja byłem mały to po zmroku matula zawsze na rower i szuka nas po całej wsi, bo nie można nas było do domu zagonić.
Teraz siedzą przy kompach i ciężko ich wywalić na dwór!


Ale widzisz,jak ja byłem młody,na początku lat 90-tych też były w miarę popularne gry,komputery.Jakieś Amigi,Commodore,gry tv, ktoś miał pc-ta. I co? Ano jak była nowa gra to kumpli cała chata,granie,szum,przekrzykiwanie,a na drugi dzień ,a phi tam granie,idziemy piłę kopać. Gramy,kopiemy,przeszło jeszcze trzech,widzieli przez okno.Potem przyjechał jeszcze jeden na rowerze.Gdzie byłeś - a tam w lesie ,przy stawiku.Piłka w kąt i po rowery. Następny dzień - leje,dawaj do kumpla z pc-tem ,ma mortal kombat,po 3h oczy pieką,ale dalej młócimy. No i tak ciągle...

Ludzie się przestali spotykać,nie wszyscy i nie całkowicie,ale zdecydowanie mniej. To główny problem chyba.
 
Tak nawet czasem mam wrażenie jakby ludzie mieli uraz do siebie związany ze stanem posiadania : "nie idź do Piotrusia(bo maja stary dom i brudno) - dostaniesz tam alergii" ; "nie baw się z Marcinem bo on się dziwnie zachowuje (w domyśle : ojciec kupił nowe Audi i ten mały to rozwydrzony gnojek) "  . 
Macie czasem takie wrażenie? :P
Czesiek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #32 dnia: 06.03.2016, 10:21 »
Niestety mamy.. Szufladkuje się ludzi wokół nie na podstawie charakteru a majętności.. :(


Ludzie się przestali spotykać,nie wszyscy i nie całkowicie,ale zdecydowanie mniej. To główny problem chyba.


Teraz wszyscy spotykają się na Facebooku.. Pomyśl Czesiek, co by było jakby była tygodniowa awaria prądu ???
Dawid

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #33 dnia: 06.03.2016, 10:22 »
Z tym nudzeniem z braku brań to też różnie jest - bo jak człek ma wyczerpującą pracę, to go cieszy jedno branie na dzień i takie zjawiska jak zimorodek co siądzie 2 metry obok, albo bóbr co chlapnie ogonem tuż pode mną, bo siadłem mu nad wejściem do nory. Mnie cieszy sama rekreacja podczas wędkowania i to główny dla mnie cel jest. Gdyby zależało mi tylko na rybie to olałbym PZW i jeździł tylko na komercję.

Do wędkarstwa Ci młodzi ludzie powrócą jako starsi - bo wówczas blichtr tego świata ich będzie męczył i będą szukać spokoju.
Wędkarstwo to generalnie rzecz biorąc sport dla ludzi cierpliwych i łaknących spokoju - czyli w pewnym wieku.

Podobnie jak ogródki działkowe.
Tomek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #34 dnia: 06.03.2016, 10:25 »
Cierpliwych.. No to w moim przypadku to jakiś fenomen bo ogólnie jestem nerwowy i porywczy
Nad wodą jednak potrafię siedzieć 5h bez brania sam i wcale mnie to nie nudzi..
Do tego jestem młody i nie zmęczony życiem.
Niemniej jednak lubię się wsłuchać w szmer wiatru, rechot żab i śpiew ptaków :)
Dawid


Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #36 dnia: 06.03.2016, 10:26 »
Cierpliwych.. No to w moim przypadku to jakiś fenomen bo ogólnie jestem nerwowy i porywczy

Ale to cierpliwości chyba nie wyklucza :D
Tomek


Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #38 dnia: 06.03.2016, 10:29 »
Może źle to ująłem :) jestem niecierpliwy. Nie umiem czekać na nic innego oprócz brania
Dawid

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #39 dnia: 06.03.2016, 10:29 »
No to jesteś fenomen jak nic :P
Tomek

Offline Nedia

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 230
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #40 dnia: 06.03.2016, 19:04 »
Przeczytałem wcześniejsze posty i chciałbym odnieść się do polskiej lekkoatletyki, o której kolega napisał. Wędkarstwo to sport jak każdy inny aby zachęcić dziecko do sportu musi iść odgórna motywacja. Dzieci idą za przykładem rodziców, nauczycieli a jeżeli tego przykładu nie ma czerpią wzorce ze starszych kolegów z podwórka. Tych kolegów, którym się udało. Dzisiaj każdy dzieciak, o ile w ogóle chce to albo pragnie zostać piłkarzem, koszykarzem lub siatkarzem bo taki bom w telewizji a i ona niestety w dużej mierze wychowuje nam dzieciaki. Tu pojawiają się inne wartościowe sporty jak choćby wędkarstwo czy też wspomniana lekkoatletyka. Niestety Nasze Państwo kładzie lachę na sport mało medialny. Budżety klubów lekkoatletycznych, których sportowcy biorą udział w mistrzostwach Polski, ba nawet Europy czy Świata są mniejsze niż piłkarskich klubów sportowych, które grają w klasach okręgowych. Tak jak przedmówca napisał te dzieciaki muszą same się praktycznie utrzymywać. Wiem o czym piszę syn był trzykrotnym Mistrzem Polski, 5 na Mistrzostwach Europy 7 na  Mistrzostwach Świata. Wszystko pięknie, ładnie do momentu gdy uzyskiwał dobre wyniki. Jednak liczył się progres i ciągłe treningi. Z racji, że w moim rejonie nie ma trenerów dyscypliny, w której się specjalizował zdecydowaliśmy wysłać 16 latka na drugi koniec Polski. Wszystko dla jego dobra-tak wtedy myślałem. I bęc, trener okazał się idiotą, który nie uwzględniał sugestii syna. A syn nic nam nie sygnalizował. Skończyło się kontuzją i wtedy wyszło szydło z worka - długa rehabilitacja a co za tym idzie brak wyników a tym samym niezadowolenie klubu. Syn w tym czasie dorósł do własnych decyzji i dziś pracuje w UK na produkt krajowy państwa, które uważa samych Polaków za imigrantów zabierających im miejsca pracy.
Podsumowując - taki los podwładnych, jakie pana rządy. Dysputujemy o demografii i owszem jest ale co najgorsze to to, że mimo tego zjawiska naturalnego tak dużo ludzi musiało porzucić swoje marzenia i teraz próbując odnaleźć się na obczyźnie zasilają między innymi takie fora. I chwała, że takie powstają bo pomagają się odnaleźć.

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #41 dnia: 18.03.2016, 13:08 »
Ja myślę, że akurat w Polsce z liczebnością wędkarzy i nowymi twarzami w wędkarstwie nie ma problemu. Jeśli nawet prawdą jest, że jest mniej młodych, to ja obserwuje boom na łowienie wśród 30, 40 latków, którzy kiedyś, gdzieś łapali ryby na ruski teleskop podczas wakacji u dziadków.  I jeśli chodzi o liczebność to wędkarzy w Polsce mamy ich bardzo duźo. W niektórych regionach, jak mój np. może aż za dużo w stosunku do tego, ile jest wód.
A młodzi? Czy rzeczywiście trzeba ich przyciągać do tego zajęcia? Chyba nie. Szczerze mówiąc, młody człowiek powinien ganiać za piłką, ruszać się, aktywnie spędzać czas. A jeśli ma bakcyla wędkarstwa, to kiedyś i tak zacznie łowić, jak będzie miał potrzebę ucieczki od miasta, wyciszenia, relaksu z dala od ludzi itd.
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 729
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Demografia - czy nieubłagane nadciąga?
« Odpowiedź #42 dnia: 18.03.2016, 13:20 »
Sławek, wydaje mi się, że Angole wychodzili niedawno z tego samego założenia. Na zawodach na takim Trencie, eliminacjach do coś ala GP, było  po 300 wędkarzy. W rozgrywkach klubowych też było tłoczno, masa drużyn, kilka lig.

I nagle wszystko się 'rypło'.  Z jednej strony demografia, z drugiej znak innych czasów. Teraz pakuje się duże środki w przyciąganie młodzieży nad wodę, robi szkolenia, imprezy. Jednak swoje się dokonało, pewnych rzeczy odwrócić się nie da.

Ostatnio byłem w niedzielę Berk Hampstead, na 'spacerze'. Szliśmy brzegiem Grand Union Canal, około 5 kilometrów. W samym mieście  zawody, okoliczny klub. 10 łowiących, najmłodszy wyglądał na 45 lat, większość miała z 60 lat. Jak powiedział jeden z łowiących, za niedługo juz nie będzie sensu niczego organizować tam.

Dlatego w Polsce warto pilnować, aby wędkarstwo było sportem masowym. Może wędkarzy jest sporo, ale ci młodzi to już nowa generacja, będa myślec raczej w odmienny sposób, bo mają internet, i uczyć się wędkaowania będą zazwyczaj od takich ludzi jak my. Ja uważam, że istnieje groźba, że za 10 lat podobny problem dotknie i nas. Dlatego trzeba cały czas 'siać' :)
Lucjan