Niech mają... może rzeczywiście kogoś to odstraszy? Według mni lepsze są centra zarządzania. Ktoś przyjmuje zgłoszenie i kiruje sprawę dalej. Oznacza na mapie zagrożone miejsca, robi mapę zagrożeń, czyli selekcjonuje zgłoszenia, na lżejsze i istotniejsze (sieci itp.)...
Bez tego dron niewiele da. Ot zabawka. Ale jak mają kasę na sprzęt a nie etaty, to dobre i to.