Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Luk w 10.11.2017, 14:36

Tytuł: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.11.2017, 14:36
W związku z wyborem nowego prezesa, który wydaje się być reformatorem, pojawiają się różnego rodzaju postulaty od wędkarzy, którzy chcą zmian w PZW. Nie wszyscy jednak wydają się wiedzieć za czym optują, i sa projekty, które zamiast pomagać w rozwoju związku, mogą sprawić, że cofniemy się jeszcze bardziej do tyłu. Takim jest właśnie jest pomysł jednej składki na całą Polskę. Oto mój artykuł ze strony głównej, zapraszam do zapoznania się z nim i dyskusji.

https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/wedkarska-publicystyka/postulaty-o-wprowadzenie-jednej-skladki-na-cala-polske-dlaczego-mowimy-nie

Na pewno jeszcze sporo wody upłynie w Wiśle, zanim dorośniemy do tego, aby móc takie projekty wprowadzać. Jeszcze nie osiągnęliśmy takiego poziomu, aby myśleć w tych kategoriach, brak dobrego prawa, górnych wymiarów, limitów, kontroli, powszechne łamanie regulaminu i zabieranie ponad normę, odpowiedniej świadomości - to wszystko sprawia, że teraz jedna składka na wody związku byłaby tylko gwoździem do trumny. Czy w ogóle kiedyś do tego dorośniemy?

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy zwolennicy tej 'opcji' stanowią dużą grupę spośród zrzeszonych w PZW?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 10.11.2017, 15:01
Krótko i na temat: nie dla składki krajowej.

Dlaczego:
Chcesz łowić w okręgu XYZ kup pozwolenie przez internet. "Niedasie"? Da się :)
Mieszkasz na "pograniczu" można się dogadać między okręgami np. tylko powiat sąsiadujący.

Luk odnosisz się do mniejszości wędkarzy (chyba) choć jakby była normalność czyli rybne wody, ludzie nauczeni NK i przestrzegający tej zasady to wtedy można myśleć nad składką krajową. Nie ma ryb=nie ma składki krajowej.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 10.11.2017, 15:02
Odpowiadając na ostatnie pytanie - niestety obawiam się, że tak. Wołanie o składkę krajową słychać wszędzie dookoła, własnemu ojcu nie mogę tego wytłumaczyć. Tu trzeba dodać, że nie chodzi o pozwolenie na cały kraj w ramach tych 220 zł okręgówki, tylko o taką dopłatę jak była kiedyś. Mój ojciec miał w karcie dodatkowy znaczek, świadczący o wykupieniu pozwolenia na cały kraj. Dla mnie równie dobrze mogliby wołać "Komuno wróć".

Dla mnie z zarządzaniem wodami, jest jak z zarządzaniem przedsiębiorstwem. Jak prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą, to zawsze wiesz ile wziąłeś od klienta np. za usługę, ile kosztował materiał, ile paliwo na dojazd, zus, podatek czy rachunek za komórkę. Jak masz kilka czy kilkanaście osób to już ktoś w godzinach pracy załatwia prywatne sprawy na Twoim paliwie albo po godzinach drukuje coś na drukarce zużywając tusz. Jak masz takich kilkudziesięciu - wiadomo. Tak samo jest z wodami. Jeżeli okręg ma ileś tysięcy hektarów to nie są w stanie wszystkich pilnować, zarybiać, itp. Chyba, że każda woda miałaby swojego opiekuna w postaci koła. Wtedy zgoda.

Mój typ idealny co do opłat. Opłata zawarta obowiązuje tylko na jedno łowisko. Czy powiedzmy kompleks np kilka glinianek obok siebie albo jedno jezioro lub odcinek rzeki. Do tego rejestry. Wtedy zarządzający wie ile w wody wyjęto ryb i jak chronić czy uzupełnić rybostan albo np ze środków z opłat może zrobić parking albo pomosty. Po jaki czort mi pozwolenie od Pilicy, przez Łódź, Mińsk sięgające do Płocka. Wolałbym zapłacić określoną kwotę, ale wiedzieć że trafia na utrzymanie wody, gdzie na tym pozwoleniu łowię.

Co do porozumień. To wcale nie widać by był z tym problem. Taki Okręg Ciechanowski ma ich chyba z dziesięć, Siedlce podobnie a patrząc na mapę porozumień to Leginicki ma z połową Polski :o

Skąd też opinia że w Szwecji można łowić wszędzie?. Ja byłem co prawda ponad 10 lat temu, to na każde jezioro było osobne pozwolenie. A ostatnio nawet mi znajomy mówił, że na jeziorach pozwolenia są tylko częściowe. Np w jednej gminie pozwolenie jest tylko na fragment podlegający tej gminie. Tak jakby na Zegrze od zapory do mostu w Zegrzu było jedno, na odcinek od mostu do mostu w Serocku kolejne, a za mostem w Serocku albo ujście Bugu już kolejna opłata.

To tak po krótce ode mnie :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 15:50
NIE. Dla składki ogólnokrajowej. Sam opłacam kilka zezwoleń. Doceniam pracę okręgów, gdzie ryba jest. Chcesz ją łowić? Zapłać gospodarzowi.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 10.11.2017, 16:21
To ja przedstawię swój punkt widzenia.
Mieszkam na rozdrożu 2 okręgów, płacę składkę tylko na jeden okręg, gdzie łowię na przy domowym łowisku.
Aczkolwiek 10 km dalej mam kolejną fajną wodę, gdzie nie mogę już łapać. Jadąc kolejne 10 km mam znowu kilka fajnych wód i znowu nie mogę łapać... kuriozum - źle się urodziłem :facepalm:
Ryby jak to na PZW - słabo żerują, ale są. Świadczy to o tym, że na moim łowisku regularnie nęcąc wyciągam dość sporo karpi (przeważnie na PZW innej ryby na grubo nie złapiemy). Chodzi mi tylko o pojechanie gdzieś dalej, doznać czegoś nowego, ale się nie da, bo muszę płacić. Czy warto dawać ponad 120 zł za zezwolenie, gdzie nad wodą będę maks 5-6 razy a czasami jak praca nie pozwoli to nie wybiorę się ani razu do sąsiedniego okręgu.

Wg mnie powinny być porozumienia, że łowiska na granicy okręgu powinny podlegać również pod sąsiedni okręg.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.11.2017, 16:28
To ja przedstawię swój punkt widzenia.
Mieszkam na rozdrożu 2 okręgów, płacę składkę tylko na jeden okręg, gdzie łowię na przy domowym łowisku.
Aczkolwiek 10 km dalej mam kolejną fajną wodę, gdzie nie mogę już łapać. Jadąc kolejne 10 km mam znowu kilka fajnych wód i znowu nie mogę łapać... kuriozum - źle się urodziłem :facepalm:
Ryby jak to na PZW - słabo żerują, ale są. Świadczy to o tym, że na moim łowisku regularnie nęcąc wyciągam dość sporo karpi (przeważnie na PZW innej ryby na grubo nie złapiemy). Chodzi mi tylko o pojechanie gdzieś dalej, doznać czegoś nowego, ale się nie da, bo muszę płacić. Czy warto dawać ponad 120 zł za zezwolenie, gdzie nad wodą będę maks 5-6 razy a czasami jak praca nie pozwoli to nie wybiorę się ani razu do sąsiedniego okręgu.

Wg mnie powinny być porozumienia, że łowiska na granicy okręgu powinny podlegać również pod sąsiedni okręg.

I wielu wypadkach tak jest. Mieszkańcy granicznych kół mogą wędkować na wodach kół z drugiej strony okręgu. Sąsiednie koła! Faktycznie, to powinno być jakoś dobrze wypracowane. Z drugiej strony jest obawa, że wędkarze by oszukiwali...

Wiele rozbija się o te cholerne rejestry. Brakuje u nas metodologii, która pozwalałaby na tego typu spisy. Mało który okręg chce, aby wędkarze z innych odławiali im ryby bez żadnych wpisów, to nie jest w ich interesie.

W Twoim wypadku najlepszym rozwiązaniem byłaby opłata dodatkowa na wody sąsiedniego koła, na przykład 10 lub 20 PLN, co wpływałoby do tego okręgu. PZW powinno mieć jakiś druk rejestrów uniwersalnych, gdzie są same tabele, i tam wpisano by Twoje dane plus zbiorniki na których możesz łowić. To jest na pewno do zrobienia :D
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Irek w 10.11.2017, 16:31
NIE. Dla składki ogólnokrajowej. Sam opłacam kilka zezwoleń. Doceniam pracę okręgów, gdzie ryba jest. Chcesz ją łowić? Zapłać gospodarzowi.

Zgadzam się w 100% z tym co napisałeś 👍
Niektóre okręgi mają własne ośrodki zarybieniowe, gdzie też dbają o własne wody, mają swoich wewnętrznych strażników i dla nich to troszeczkę było by nie na rękę wprowadzenie takich opłat.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.11.2017, 16:34
Odpowiadając na ostatnie pytanie - niestety obawiam się, że tak. Wołanie o składkę krajową słychać wszędzie dookoła, własnemu ojcu nie mogę tego wytłumaczyć. Tu trzeba dodać, że nie chodzi o pozwolenie na cały kraj w ramach tych 220 zł okręgówki, tylko o taką dopłatę jak była kiedyś. Mój ojciec miał w karcie dodatkowy znaczek, świadczący o wykupieniu pozwolenia na cały kraj. Dla mnie równie dobrze mogliby wołać "Komuno wróć".

Jest to jakieś rozwiązanie. Ale oczywiście wszystko rozbija się o kwotę takiej dopłaty. Na pewno powinna być ona wyższa niż opłata w sąsiednim okręgu, więc około 200 PLN minimum. Przy 300 miałoby to sens, pozostawałoby tylko wypełnienie rejestru. Tutaj mógłby to być druk uniwersalny, który wypełnić musiałby sam wędkarz. No i jakiś limit ryb. To jest do zrobienia! :thumbup:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: rzeznik2555 w 10.11.2017, 16:49
Ja jestem jak najbardziej za taką opłatą tylko mieszkam na pograniczu 2 okręgów i 2 rzek jedna 2 km ode mnie a druga 10 i na obu można by fajnie łowić ale trzeba opłacić 2 okręgi plus fajna zaporówka  ale tam to już chora cena tyle co za 2 okręgi wołają bo sobie koło zrobili , ale trzeba przyznać o wodę dbają  i co roku ryb dopuszczają i mowa jest  że nokill ma ma być
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Mati C w 10.11.2017, 16:58
Mieszkasz na pograniczu dwóch okręgów, to masz super, bo możesz sobie wybrać, który chcesz opłacić i obławiać. Nie musisz opłacać koniecznie tego, w którym mieszkasz. Opłata krajowa tylko pogorszy stan rzeczy, bo wody staną się niczyje.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: elopento w 10.11.2017, 17:15
Wielu z Was promuje no kil i C&R, więc po cholerę te rejestry :facepalm: u mnie jest tylko data i łowisko, ryb nie wpisuję, bo nie zabieram, nie noszę siatki, bo ich nawet nie przetrzymuję, więc dla mnie ten rejestr jest niepotrzebny, dla mnie też mogłaby być  jedna składka - pamiętam te czasy - i tak nigdzie praktycznie nie jeżdżę, głównie zimą, latem mam rzekę pod nosem, kiedyś za cały rok płaciłem tylko 20 zł, teraz płacę 180 i na jeziorze (PZW) byłem dwa razy, może gdyby coś tam było? a byle płotkę to i na rzece złowię, zresztą u mnie nie liczy się wynik, tylko spędzony czas w ciszy nad wodą :thumbup:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 17:20
zresztą u mnie nie liczy się wynik tylko spędzony czas w ciszy nad wodą :thumbup:
Zazdraszczam takiego podejścia. Ja, jadąc nad wodę, chciał bym ryby połowić.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Klopotek w 10.11.2017, 17:24
A ja jestem za ..ale jak kiedyś pisałem-W swoim okręgu zabierasz ryby jeśli chcesz, a w reszcie okręgów tylko C&R
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: rzeznik2555 w 10.11.2017, 17:26
Ja do tej pory ani ryby do domu nie brałem, na rzece, jak łowiłem, to starsi panowie w szoku byli, jak ryba z haczyka z powrotem do wody, a na haczyk robak lub pellet, i do wody. Pytali, czemu nie zabrałeś, przecież miała wymiar???? A ja, że za rok, dwa nie będzie, co łowić,  a tak to ryb będzie więcej :P Na ryby chodzę, by odpocząć, a mięso to w sklepie w filetach kupuję.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Klopotek w 10.11.2017, 17:30
Jestem zdania jeśli deklarujesz że ryb nie zabierasz to-specjalna karta mniejsze składki albo możliwość wykupienia składki krajowej.Do tego duże kary za łamanie regulaminu z taka karta. Co wy na to?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 10.11.2017, 17:31


(...) u mnie jest tylko data i łowisko, ryb nie wpisuję, bo nie zabieram, nie noszę siatki, bo ich nawet nie przetrzymuję, więc dla mnie ten rejestr jest niepotrzebny (...)

Tu jest moim zdaniem ciekawe zagadnienie. Może warto próbować wprowadzić oddzielny, dobrowolny, najlepiej internetowy rejestr ryb złowionych i wypuszczonych? Dostęp online to dane płynące na bieżąco, bez potrzeby składania i analizowania rejestrów papierowych. Dzięki temu wgląd w stan wód byłby znacznie lepszy.

Ale żeby nie offtopować. Dla mnie opłata krajową ok, ale funkcjonująca tylko obok obecnych, i w dużej kwocie - powiedzmy 500-800 złotych. Nie mam tylko pomyslu na sensowną redystrybucję tych pieniędzy. Jakiś rozdział proporcjonalny w stosunku liczby wędkarzy będących w danym okręgu?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Klopotek w 10.11.2017, 17:36
Może procentowo po zliczeniu ile łowisk odwiedziłeś tyle procent dla każdego okęgu....tylko nasz system jest 100 lat za całym wedkarskim światem nie wiem sam kto by to liczył :facepalm:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 10.11.2017, 17:41
Może procentowo po zliczeniu ile łowisk odwiedziłeś tyle procent dla każdego okęgu....tylko nasz system jest 100 lat za całym wedkarskim światem nie wiem sam kto by to liczył :facepalm:
Gdyby wędkarze i związek nadążali za informatyzacją, to wtedy "samo" by się liczyło. Ale obecnie to nierealne, lub bardzo mało prawdopodobne. Chyba że w każdym kole byłby "publiczny" komputer, w którym każdy członek mógłby sobie przestukać dane z" kajeciku" do systemu.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 17:42
Nie no. Chłopaki. Co interesi właściciela łowiska czy zabierasz ryby?Płacisz+. Ma zap.... charytatywnie za fri, bo chcecie połowić? Jeśli tak, to proponuję ogólnokrajową na poziomie 700. Pasuje? No bo z czegoś te łowiska i ukradzione ryby trzeba opłacić. + jakaś premia dla ludzi poświęcających własny czas.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 10.11.2017, 17:48
Nie no. Chłopaki. Co interesi właściciela łowiska czy zabierasz ryby?Płacisz+. Ma zap.... charytatywnie za fri, bo chcecie połowić? Jeśli tak, to proponuję ogólnokrajową na poziomie 700. Pasuje? No bo z czegoś te łowiska i ukradzione ryby trzeba opłacić. + jakaś premia dla ludzi poświęcających własny czas.
I dlatego uważam, że opłata krajowa powinna być tylko dodatkiem, i to słono skalkulowanym. C&R jako pretekst do darmowego łowienia skończyłby się przy obecnym poziomie kontroli jeszcze gorszym kłusownictwem.

Tak sobie pomyślałem, a może właśnie te pieniądze ze składki krajowej przeznaczyć na związkowy instytut związany z ichtiologią, który zajmował by się rzeczową analizą wód (nie pod kątem rybackim, a wędkarskim) i jako instytucja naukowa był także ośrodkiem lobbowania za interesami nas, wędkarzy?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 10.11.2017, 19:27
Ja z kolei uważam, że wszystkie wody którymi w dowolny sposób gospodaruje PZW powinny być dostępne dla wszystkich członków tej organizacji. Każda woda (obwód rybacki,własność PZW) ma ustalony cennik za pozwolenia całoroczne lub okresowe. W ten sposób każdy członek PZW poprzez wnoszenie opłaty może sobie sam stworzyć portfel miejsc w całym kraju w których będzie uprawiał swoją pasję. Oczywiście musi to być połączone z rejestracją połowów.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 10.11.2017, 19:39
Odpowiadając na ostatnie pytanie - niestety obawiam się, że tak. Wołanie o składkę krajową słychać wszędzie dookoła, własnemu ojcu nie mogę tego wytłumaczyć. Tu trzeba dodać, że nie chodzi o pozwolenie na cały kraj w ramach tych 220 zł okręgówki, tylko o taką dopłatę jak była kiedyś. Mój ojciec miał w karcie dodatkowy znaczek, świadczący o wykupieniu pozwolenia na cały kraj. Dla mnie równie dobrze mogliby wołać "Komuno wróć".

Jest to jakieś rozwiązanie. Ale oczywiście wszystko rozbija się o kwotę takiej dopłaty. Na pewno powinna być ona wyższa niż opłata w sąsiednim okręgu, więc około 200 PLN minimum. Przy 300 miałoby to sens, pozostawałoby tylko wypełnienie rejestru. Tutaj mógłby to być druk uniwersalny, który wypełnić musiałby sam wędkarz. No i jakiś limit ryb. To jest do zrobienia! :thumbup:

Ja tylko napisałem, że w dawnych latach był znaczek i dodatkowa opłata na cały kraj :) Moim zdaniem nie ma dziś miejsca na jakiekolwiek pozwolenie na całą Polskę.

Jeśli już miałoby coś takiego nastąpić to ewentualnie w bardzo dalekiej przyszłości gdy zmieni się pokolenie + do tego weszła by w pełni elektroniczna ewidencja połowów oraz opłaty oczywiści.  Tu musi być jasna informacja kto, gdzie i co łowi i zabiera. Może jakimś wyjściem byłby zakaz zabierania ryb w wód innych niż te na które wędkarz ma opłaty okręgowe i rejestr, ale na milion % pod tym szyldem no kill byłyby wycieczki po mięso.

Dlatego biorąc pod uwagę czas i miejsce w jakim jesteśmy, to moim zdaniem powinno to iść w jak największą decentralizację zarządzania wodami. Tylko też zobaczcie, cały czas pisze się, że są fajne łowiska jak np. ta Bażyna, tylko to jest maleńka woda, tu już na forum ktoś pisał o problemach na Dzierżnie. Co właśnie z takimi wodami jak Wisła czy Zalew Zegrzyński. Miałoby nim zająć się kilka(naście) kół z okolicznych miejscowości? Nie wierzę, że się nie pożrą. A może od jakiejś powierzchni i rzeki zarządzałyby okręgi?

Ktoś pisał gdzieś, że mamy za dużo okręgów. A może właśnie jest na odwrót? Może powinno to pójść w drugą stronę i powinien nastąpić podział na więcej małych okręgów. A w zarządach ludzie, którzy naprawdę wiedza co się dzieje na ich terenie. Taki np jeden z najmniejszych Okręg Ciechanowski ma piękne ryby na Wkrze, wędkarze czynnie biorą udział w zarybieniach, a o zalewie w Nowym Mieście też można by wiele dobrego powiedzieć.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 19:41
Ja z kolei uważam, że wszystkie wody którymi w dowolny sposób gospodaruje PZW powinny być dostępne dla wszystkich członków tej organizacji. Każda woda (obwód rybacki,własność PZW) ma ustalony cennik za pozwolenia całoroczne lub okresowe. W ten sposób każdy członek PZW poprzez wnoszenie opłaty może sobie sam stworzyć portfel miejsc w całym kraju w których będzie uprawiał swoją pasję. Oczywiście musi to być połączone z rejestracją połowów.
Nie widzę tego Andrzeju. Pokomunistyczny podział kasy? Jak to widzisz?  Płacę tam, gdzie wędkuję. Proste i czytelne.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 10.11.2017, 19:49
Ja z kolei uważam, że wszystkie wody którymi w dowolny sposób gospodaruje PZW powinny być dostępne dla wszystkich członków tej organizacji. Każda woda (obwód rybacki,własność PZW) ma ustalony cennik za pozwolenia całoroczne lub okresowe. W ten sposób każdy członek PZW poprzez wnoszenie opłaty może sobie sam stworzyć portfel miejsc w całym kraju w których będzie uprawiał swoją pasję. Oczywiście musi to być połączone z rejestracją połowów.
Nie widzę tego Andrzeju. Pokomunistyczny podział kasy? Jak to widzisz?  Płacę tam, gdzie wędkuję. Proste i czytelne.
Nikt nie dzieli kasy. To wędkarz zdecyduje gdzie zapłaci i będzie łowił. Dla jasności każda woda ma swojego gospodarza (koło, klub, okręg) i opłata jest wnoszona opiekunowi wody.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 19:56
Możliwe, że nie doczytałem. Sprawdzę. :beer:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: robson w 10.11.2017, 20:18
Ja nie widzę specjalnego problemu z dodatkową, dużą opłatą krajową. Dzielić ją można choćby na podstawie rejestrów, wg liczby "turystów" łowiących na wodach poszczególnych okręgów. Może być też tak, że uprawniałaby ona tylko do np. 15 dni łowienia poza okręgiem w ciągu roku. Pomysł z C&R na wyjazdach też jest niezły - oczywiście będą kłopoty z przestrzeganiem, ale tak szczerze, to wydaje mi się, że ci, którzy olewają obecne okresy, limity ochronne, grasują na zimowiskach, łowią przy urządzeniach hydrotechnicznych, itd. akurat niespecjalnie przejmują się granicami okręgów i składka krajowa, jej wysokość i ewentualne obostrzenia ani ich grzeją, ani ziębią. I tak będą robić swoje, dopóki nie wymrą, albo ktoś nie wpadnie na świetny pomysł ucinania łap za kłusownictwo.
Druga refleksja jest taka, że największe spustoszenia w rybostanie sieją jednak lokalsi - dziadki mięsiarze.
Jedno co mnie naprawdę martwi, ale to już niezależnie od składki, to kontrola - łowię od ponad 35 lat i ani razu nie byłem kontrolowany na wodach PZW :(
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 20:32
Proponuję tak. Składka PZW 100.+ 200 za okręg. :beer:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 10.11.2017, 20:43
Druga refleksja jest taka, że największe spustoszenia w rybostanie sieją jednak lokalsi - dziadki mięsiarze.

Robson, nie, "dziadki mięsiarze" nie są szczególną grupą mięsiarzy. Nie stawiajmy tak sprawy. Mięsiarze, których znam, to ludzie reprezentujący cały przekrój społeczeństwa - i młodzi, i starzy. I biedni, i bogaci. Starsi ludzie nawet nie mają odpowiedniego sprzętu, umiejętności, wiedzy, żeby kosić, jak to robią młodzi, zdrowi i bogaci. Mimo że siedzą nad wodą sporo, aż tak szkodliwi nie są. Cóż, najgorsze doświadczenia mam ze stosunkowo młodymi ludźmi, takimi w sile wieku. Starsi ludzie nie mają szans oczyścić wody ze szczupaków i sandaczy - zrobią to ich młodsi koledzy. Ci z łódkami, silnikami zaburtowymi i drogimi kijami oraz kołowrotkami.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 20:50
Druga refleksja jest taka, że największe spustoszenia w rybostanie sieją jednak lokalsi - dziadki mięsiarze.

Robson, nie, "dziadki mięsiarze" nie są szczególną grupą mięsiarzy. Nie stawiajmy tak sprawy. Mięsiarze, których znam, to ludzie reprezentujący cały przekrój społeczeństwa - i młodzi, i starzy. I biedni, i bogaci. Starsi ludzie nawet nie mają odpowiedniego sprzętu, umiejętności, wiedzy, żeby kosić, jak to robią młodzi, zdrowi i bogaci. Mimo że siedzą nad wodą sporo, aż tak szkodliwi nie są. Cóż, najgorsze doświadczenia mam ze stosunkowo młodymi ludźmi, takimi w sile wieku. Starsi ludzie nie mają szans oczyścić wody ze szczupaków i sandaczy - zrobią to ich młodsi koledzy. Ci z łódkami, silnikami zaburtowymi i drogimi kijami oraz kołowrotkami.
Nasi dziadkowie, może i byli pazerni. Ale robili to, w większości przypadków, by przeżyć. Dla czego, robią to nasi synowie?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.11.2017, 20:52
Napiszę tak: "dziadki" są jacy są lepsi gorsi ale osobiście dla PZW raczej niegroźni, groźne są grupy takie jak na Wiśle osobiście widziałem ( duże łodzie motorowe ,4 silniki )
-" Panie ale czym my mamy ich gonić " - Dyżurny na komisariacie.
Miejscowi wędkarze: "Proszę Pana to mafia wszyscy z tego czerpią korzyści, nikt z nimi nie zadziera "
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 20:57
Janusz. Państwu się po prostu nie chce. Zatopić 2 łodzie. Reszta w sądzie 20 tysi od łba. Po roku? proceder ograniczony.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.11.2017, 21:02
Arek ja wiem Ty wiesz jak to rozwiązać ale jak piszesz komuś musi się chcieć albo ktoś musi wywrzeć odpowiednią presje aby komuś się chciało.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.11.2017, 21:03
Jacku, nie jest do końca tak różowo. U mnie to są hordy dziadków, którzy tłuką wszystko.

Niemniej młodzi, z wypasionym sprzętem, o których wspomniałeś, też są. Do takich żywię najwyższą możliwą pogardę...
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 10.11.2017, 21:17
Jacku, nie jest do końca tak różowo. U mnie to są hordy dziadków, którzy tłuką wszystko.

Niemniej młodzi, z wypasionym sprzętem, o których wspomniałeś, też są. Do takich żywię najwyższą możliwą pogardę...

Być może przesadziłem, broniąc wszystkich starszych wędkarzy, ponieważ nie znam szczegółowych uwarunkowań, a na pewno tych lokalnych. Być może jestem zbyt wyczulony na tych wszystkich nowoczesnych mięsiarzy, stąd taka moja ocena. W moich okolicach starsze osoby nie są przeważającą wędkarską siłą. Nie wiem, skąd taki stan. Może mało ryb w wodzie? ;)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arcymisiek w 10.11.2017, 21:33
A ja nie miałbym niczego co do wprowadzenia krajowej karty sportowej Catch & Release coś na kształt fish karty w Holandii. Zaraz pewnie pojawią się głosy, że i tak by kłusowali, niestety ten proceder trwa od wieków i niczego bez odpowiednich kontroli nie zmienimy, a to, że leśne dziadki łupią rybę jest winą chorego regulaminu, który pozwala na zabieranie takiej ilości ryb. Według mnie powinno być 2 lub 3 sztuki na tydzień, a nie na dzień  + limit roczny.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: robson w 10.11.2017, 21:55
Dobra, wszystkich dziadków przepraszam za uogólnienie ??? Ja akurat takich częściej spotykam, może dlatego, że za drapieżnikami nie ganiam... Ale co do meritum, to jednak myślę, że lokalny mięsiarz to największy szkodnik. Spędza nad wodą więcej czasu niż przyjezdne ekipy, zna ją, no i bywa bezkarny, bo "swojego nikt nie ruszy". Poza tym po prostu licznie występuje.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 10.11.2017, 22:00
Ale co do meritum, to jednak myślę, że lokalny mięsiarz to największy szkodnik. Spędza nad wodą więcej czasu niż przyjezdne ekipy, zna ją, no i bywa bezkarny, bo "swojego nikt nie ruszy". Poza tym po prostu licznie występuje.

Tacy ludzie są nad wodą praktycznie codziennie, prawie cały rok. Dużo chodzę nad Wisłą z psem, codziennie te same twarze, te same samochody, skutery i codziennie siatka w wodzie :o Do tego dochodzą Ci doskonale wyposażeni w łodzie, sondy i silniki. I mamy pełny obraz sytuacji.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Poly NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 10.11.2017, 23:32
Naliczyłem 42 okręgi. Zezwolenie na wody nizinne w 2017 wynosiło 125 zł. Mnożymy: 125 razy 42 i daje nam to składkę ogólnopolską 5250 zł. Dałbym 50% zniżki, dla każdego wykupującego.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dwimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 10.11.2017, 23:35
Zauważyłem, że ankiecie nie ma odpowiedzi:
"nie sprzeciwiam się, wręcz przeciwnie, nie jestem przeciwny"  ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.11.2017, 23:35
Brawo TY ;D Uważam ze ZG też będzie za wprowadzeniem takiej opłaty :P
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 10.11.2017, 23:38
Tyle tylko, że ludzie domagają się możliwości łowienia w całym kraju za cenę składki okręgowej.
P. S. Sam bym tak chciał, ale wiem, że to może zniszczyć polskie wędkarstwo i zrujnować niektóre okręgi (bo niektóre już są zrujnowane).
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.11.2017, 23:47
Jak sama nazwa wskazuje jest to Składka Okręgowa, jeśli powstanie jeden Duży Okręg to może wtedy :D :P
Większość wędkarzy nie wie, że to Okręgi mają osobowość prawną i nadal myślą że jest zarządzanie centralne i można wrócić do składki na cały kraj.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Poly NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.11.2017, 23:50
Naliczyłem 42 okręgi. Zezwolenie na wody nizinne w 2017 wynosiło 125 zł. Mnożymy: 125 razy 42 i daje nam to składkę ogólnopolską 5250 zł. Dałbym 50% zniżki, dla każdego wykupującego.


Darku, u mnie w okręgu, gdzie są limity górne, emeryt płaci trzydzieści kilka pln. :facepalm: Kurwa, Czemu? Jest 6 razy w tygodniu nad wodą. Leci Mi 52 rok. Podlegam nizszemu wiekowi emerytalnemu 60 l., za niecałe 9 lat odejdę z pracy. Nie wymagam znizek, jakby co.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 11.11.2017, 00:07
Arku kto tyle płaci? Składka krajowa 43 a okręgowa 90 w sumie 133 zł, chyba że masz na myśli oznaczonych złotą odznaką z wieńcami, ale tych wędkarzy pewnie w Okręgu jest kilkunastu.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:09
Janusz, uwierz. U mnie, Emeryt płaci niecałe 4 dychy łącznie. Dasz wiarę :facepalm: Robiłem dym, ale to już 2 rok trwa.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Poly NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 11.11.2017, 00:09
Naliczyłem 42 okręgi. Zezwolenie na wody nizinne w 2017 wynosiło 125 zł. Mnożymy: 125 razy 42 i daje nam to składkę ogólnopolską 5250 zł. Dałbym 50% zniżki, dla każdego wykupującego.
Darku. U mnie w okręgu, gdzie są limity górne. Emeryt płaci trzydzieści kilka pln. :facepalm: Kurwa, Czemu? Jest 6 razy w tygodniu nad wodą. Leci Mi 52 rok. Podlegam nizszemu wiekowi emerytalnemu 60l. za nie całe 9 lat, odejdę z pracy Nie wymagam znizek, jak by co.

Arek, no nie wiem. Może dlatego płaci mniej, żeby miał możliwość realizowania pasji, której realizować nie mógł dorabiając państwo (bo przecież płacimy ogromne podatki - dochodowy, vat, akcyzy itd.). Może to jest takie zadośćuczynienie za wydojenie? Sam nie wiem. To jest przecież mechanizm przejęty z PRL-u.
Szczerze mówiąc, emerytury są tak niskie, ze nie widzę nic złego w zniżkach, jeśli wędkarz idzie nad wodę po to, aby sobie połowić, a nie w celach li tylko żywieniowych. Dlaczego tak sądzę? Bo jest coś takiego, jak zasada pomocniczości i solidarności w relacjach społecznych. Ja zarabiam teraz więcej i jestem gotów podzielić się (np. przez płacenie wyższej składki) z emerytem, który ma mniejsze dochody, niż ten, co pracuje. Za 20 lat ja mogę być w podobnej potrzebie, czyli będę potrzebował pomocy, jeśli będę chciał łowić, bo z emerytury 15000 - 2000 zł. będzie mnie może i stać na pełną składkę, ale ona istotnie uszczupli mój budżet.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:17
Może masz rację Darku. Ja patrzę na tą rzeźnię i choć nie jestem No Kill, serce mi pęka co się dzieje. Musieli byśmy " fejs o fejs" pogadać. Uwierz Mi. Szok.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - czego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 11.11.2017, 00:21
Może masz rację Darku. Ja patrzę na tą rzeźnię i choć nie jestem No Kill, serce mi pęka co się dzieje. Musieli byśmy " fejs o fejs" pogadać. Uwierz Mi. Szok.

Ja może nie mam takich doświadczeń. Nie widuję emerytów bijących wszystko.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 11.11.2017, 00:21
Arku, jakim cudem mogą tyle płacić? Chyba że im koło dopłaca do składki krajowej i okręgowej ale nie ma takiego bogatego koła w całej RP, jeśli jest to daj namiar wyśle tam wszystkich emerytów z mojego koła :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:25
Arku, jakim cudem mogą tyle płacić? Chyba że im koło dopłaca do składki krajowej i okręgowej ale nie ma takiego bogatego koła w całej RP, jeśli jest to daj namiar wyśle tam wszystkich emerytów z mojego koła :)
Wygugluj. Mój okręg znasz. Wiem co piszę Janusz. Ojca mam 72 lata.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 11.11.2017, 00:27
Tu masz składkę okręgową
http://www.pzw.org.pl/gorzow/cms/21161/skladki_okregowe_2017_r
a krajowa jest taka sama wszędzie :)
Chyba że Twój Tata ma ponad 70 lat i jest zasłużony wtedy płaci Okręgową 5 zł
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - czego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:32
Może masz rację Darku. Ja patrzę na tą rzeźnię i choć nie jestem No Kill, serce mi pęka co się dzieje. Musieli byśmy " fejs o fejs" pogadać. Uwierz Mi. Szok.

Ja może nie mam takich doświadczeń. Nie widuję emerytów bijących wszystko.
Moi koledzy emeryci, choć kopię z  urzędu ich Image. Mają na to w..e. Na ryby, jadą po, ryby. Niejednokrotnie na łeb, beretują po kilkanaście ryb. A w lecie jak piszę są kilka razy w tygodniu nad wodą. Wywalczyłem tyle, że odpuszczają Jazikom, Klenikom i Leszczom do 30 cm. Ale pod warubkiem że są dobre brania :facepalm:
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:32
Tu masz składkę okręgową
http://www.pzw.org.pl/gorzow/cms/21161/skladki_okregowe_2017_r
a krajowa jest taka sama wszędzie :)
Chyba że Twój Tata ma ponad 70 lat i jest zasłużony wtedy płaci Okręgową 5 zł
Jest po 7tce.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 11.11.2017, 00:37
Arku nie wiem co oznacza słowo Zasłużony ale moje doświadczenie życiowe choć niewielkie ( 28 lat w PZW ) podpowiada mi że autor miał na myśli osoby z minimum 40-letnim stażem w PZW.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:39
Jak nie zapomnę, zrobię jutro fotkę karty Ojca z opłatami. Szczęka Ci Janusz opadnie. Jak by co? Przypomnij.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 11.11.2017, 00:41
Spoko, jest jeszcze jedno rozwiązanie twój Tata jest oznaczony złotą odznaką z wieńcami lub jest honorowym członkiem PZW.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 00:45
Spoko, jest jeszcze jedno rozwiązanie twój Tata jest oznaczony złotą odznaką z wieńcami lub jest honorowym członkiem PZW.
Nie. Uwierz. W okręgu Gorzowskim, są zniżki dla Emerytów wręcz nierozsądne. Nie mam pojęcia jak to funkcjonuje.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 11.11.2017, 07:17
Dzień dobry kolegom.
Jestem za a nawet przeciw - jak powiedział kiedyś pierwszy polityk w tym państwie. . .
Jeżeli wędkarzy [wyborców] jest ok. milion , to trzeba sobie zdać sprawę ,że niewiele mamy do powiedzenia jako grupa nawet. W skali kraju wędkarstwo jest jedną z dziedzin niszowych lecz popularnych i budzących wiele emocji.
Wprowadzaniem jakichkolwiek zmian zajmują się w tym przypadku odpowiednie służby - a są to ludzie wyszkoleni w swoim fachu. Nie wiem kim jest nowy prezes PZW ale z pewnością takie ma wytyczne i musi je realizować. Na pewno wprowadzenie tych zmian nie jest tylko "widzi mi się" jednego człowieka na stanowisku państwowym. Co do okręgów to osobiście od 15 lat byłem zwolennikiem składki krajowej . Uważam ,że pozostawienie 49 okręgów jest sprzeczne z prawem , bo granice administracyjne województw się zmieniły w 1998/1999r. Z 49 województw pozostało 16 ...ALE ..PZW pozostało przy podziale sprzed 1999r. utrzymując 49 okręgów a co za tym idzie ludzi w tychże , ludzi pełniących funkcje i piastujących stanowiska. Mniemam , że teraz nastąpi wielki wybuch fali niezadowolenia ,ponieważ należałoby zlikwidować 33 okręgi wg. liczby województw i zarządzać pozostałymi 16 - tak jak wygląda podział administracyjny kraju. Jeżeli chodzi o zwiększenie liczby województw do 49 w 1975r. to było spowodowane TYM:
" Jako powód reformy uznaje się chęć wzmocnienia kontroli nad niższymi warstwami aparatu państwowego przez KC PZPR. Po przejęciu władzy przez Edwarda Gierka i rozbiciu opozycji w Biurze Politycznym nadal trwał opór niższych warstw PZPR, gdzie tworzyły się partyjne kliki. Poprzez reorganizację administracji i nowy podział terytorialny Gierek mógł wprowadzić „swoich ludzi” do komitetów wojewódzkich i rozbić stare stronnictwa[" .
Wielokrotnie mówiono i pisano otwarcie jakie były władze i struktury PZW do 2017 r. i , co? - i nic, aż do tego roku .
I chyba należy być zadowolonym z takiego a nie innego obrotu rzeczy i nie rzucać nowemu prezesowi kłód pod nogi .
Wracając do meritum , to matematyka jest nieubłagana ,opłata "na wszystkie okręgi" ...hmm, może ponad 5000 a może ponad 10000 PLN/rok. Tyle wychodzi na dzień dzisiejszy. Polska się zmieniła i zmienia na bieżąco , jest wielu ludzi,którzy chcieliby połowić sobie w różnych regionach kraju , pozwiedzać różne wody. Obywatele mają lepsze zarobki , samochody ,więcej pracują a czas wolny i wolne środki finansowe poświęcają na turystykę, rekreację ,sport i aktywny wypoczynek ponieważ mają na to środki ,chęć i czas . I należy to ludziom umożliwić ,ponieważ przez pół wieku żyli w izolacji, bez paszportów za to z kartkami żywnościowymi i z założonym kagańcem. Oczywiście /jak piszą koledzy/ znając postkomunistyczną mentalność Polaków należałoby obwarować nowe przepisy rygorystycznymi sankcjami za ich łamanie. Jest chyba różnica w nieprzestrzeganiu a łamaniu a notorycznym łamaniu prawa . Za recydywę można by zatrzymywać kartę wędkarską - analogicznie jak z prawem jazdy. Zabieranie niedozwolonego połowu powinno z automatu podchodzić pod kłusownictwo - i tu widziałbym karę 5-10-15 /tys.zł/ plus prace społeczne 50-100-150 godzin na rzecz gminy . Przed II W. Św. za kłusownictwo byłą kara więzienia . Polacy kradną , niestety i to widać w całej EU i nawet na całym świecie ,reszta normalnych obywateli musi świecić oczami i się wstydzić . Co do utrzymywania służb , można ograniczyć liczbę funkcjonariuszy PSR a ich obowiązki mogłaby przejąć Straż Miejska ,której jak wiadomo jest wszędzie pełno i ma chyba nieograniczone ilości sprzętu i paliwa . Nic nie stoi na przeszkodzie aby funkcjonariuszy/ki SM doszkolić w przepisach połowu ryb i dać im większe uprawnienia kontroli ,ponieważ przejęli lwią część roboty Policji . Przepisy połowu są złe ,jak widać po liczebności niektórych gatunków ryb w polskich wodach / np.drapieżniki/. Należy je zmienić i zmodyfikować natychmiast .Tak jak pisze Lucjan wprowadzić zasadę C&R na niektórych ,newralgicznych odcinkach ,rejonach i w stosunku do gatunków zagrożonych i o małej populacji. Wprowadzić górne wymiary ochronne - koniecznie . Należy zmienić znaczenie wędkarstwa w skali makro. Nie powinno być pozyskiwaniem pożywienia za wszelką cenę nie licząc się z naruszaniem warunków panujących w środowisku naturalnym. Primum non nocere ,po pierwsze NIE SZKODZIĆ , ewentualnie szkodzić jak najmniej , bo wiadomo ,że człowiek największym szkodnikiem jest. Członków o niskiej etyce zawodowej należy eliminować z naszej organizacji bezapelacyjnie. Dla wielu z nas wędkarstwo jest 'drugim zawodem" bo łowimy bezustannie i to zawodowo. Ciągle się szkolimy , uczymy i staramy się osiągnąć perfekcję . Wędkarstwo powinno być dbaniem o środowisko naturalne,przyrodę,ekologię i miłym sposobem spędzania wolnego czasu . Zmiany należy wprowadzać natychmiast , bo na efekty i tak przyjdzie poczekać ,kilka ,kilkanaście lat . Nie będzie nam miło na starość jak przyszłe pokolenia zarzucą nam ,że zniszczyliśmy im ekosystem .
pozdrawiam   Kemper   C&R
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: mirek w 11.11.2017, 09:37
Na jakiej podstawie straż miejska miała by kontrolować wędkarzy ? Pytanie do kemper.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.11.2017, 09:43
Na jakiej podstawie straż miejska miała by kontrolować wędkarzy ? pytanie do kemper.
Na razie na żadnej. Tak samo jak kiedyś można było pytać, na jakiej podstawie mieliby kontrolować czy prawidłowo zaparkowałeś. Kwestia zmiany przepisów.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 11.11.2017, 10:15
Mister Mosteq odpowiedział na pytanie , na podstawie nowych praw . Mało tego powinni kontrolować również bagażniki aut , gdzie często są mini chłodnie na nasze szczupaki,pstrągi,okonie...Każdą kontrol można nagrywać tak z jednej jak i z drugiej strony. Teraz nie ma problemów z niczym , telefon ma każdy. Dla lubiących rybkę na talerzu polecam Pangę ;D
Osobiście nie przepadam za SM i dlatego dołożyłbym jej obowiązków bo jak na razie przepalają państwowe paliwo często bujając się bez celu. I może daliby już spokój biednym żulom ,degustującym jabole w cieniu drzew. W takim np. RFN każdy sobie pije co chce i gdzie chce , bo przestrzeń publiczna jest dla wszystkich . Planty są od picia a ławka od drzemki , wiedzą to Japończycy a my nie możemy ich nigdy dogonić nawet w tak prozaicznej kwestii.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: robson w 11.11.2017, 11:16
Ja bym jednak straży miejskiej nie obciążał zadaniami, które ją przerosną. Pożytek z niej mizerny już teraz, a jeszcze opanowanie nowych przepisów... Obawiam się, że byłaby to kolejna fikcja. Co najwyżej, może być jedną z instytucji, które dodatkowo mogą kontrolować. Zwłaszcza, że większość łowisk jest poza naturalnym środowiskiem działania tejże straży. Przydałoby się za to znacząco wzmocnić PSR.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: mirek w 11.11.2017, 11:34
Państwowe służby nie będą pilnować wędkarzy, PZW jest stowarzyszeniem i samo musi zadbać o swoje sprawy.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 11:36
To czego ma pilnować PSR?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2017, 11:59
Kemper, dobrze prawisz! :thumbup:

Co do Straży Miejskiej, to jak najbardziej pomysł uważam za dobry. Podobnie jak z policjantami, powinno się ich przeszkolić i wysyłać na patrole z ludźmi z SSR, aż do czasu jak się nauczą. Nie musieliby sprawdzać każdego czy ma wypychacz, ale po prostu - sprawdzić pozwolenia i ilość zabranych ryb, czy jest to zgodne z limitem. Dodatkowo obecność ich nad woda mogłaby się przydać pod kątem śmiecenia i picia alkoholu. Według mnie jedno z drugim się wiąże bardzo mocno. Im więcej w czubie, tym więcej śmieci zostaje nad brzegami.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2017, 12:12
Państwowe służby nie będą pilnować wędkarzy, PZW jest stowarzyszeniem i samo musi zadbać o swoje sprawy.

Nie do końca. Straż miejska powinna patrolować wody państwowe, leżące w granicach miasta, których dzierżawcą jest PZW. PSR to też służba państwowa. Niepotrzebnie zajmuje się ich błahostkami jak sprawdzanie kart i pozwoleń. Powinni zajmować się kłusownictwem zorganizowanym, zazwyczaj ilość powiadomień starcza aby dzień w dzień mieli co robić.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2017, 12:13
Tylko drobne uwagi:
śmiecenie - nie wiąże się z ilością alkoholu a jak wody są prywatne (nie mówię o rzekach) to policja/sm nie może nic zrobić (w skrócie)
picie - nad 99% wód w PL możesz legalnie pić co chcesz.

Luk śmiecenie nie zawsze wiąże się z % natomiast często osoby co śmiecą piją, jednak śmieciarzy jest więcej niż pijących.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2017, 12:24
Tylko drobne uwagi:
śmiecenie - nie wiąże się z ilością alkoholu a jak wody są prywatne (nie mówię o rzekach) to policja/sm nie może nic zrobić (w skrócie)
picie - nad 99% wód w PL możesz legalnie pić co chcesz.

Luk śmiecenie nie zawsze wiąże się z % natomiast często osoby co śmiecą piją, jednak śmieciarzy jest więcej niż pijących.

Zdecydowanie uważam, że ilość śmieci ma właśnie wiele wspólnego z alkoholem, same puszki i flaszki to przecież połowa z nich :) Nic nie szkodzi, aby patrol SM na przykład wieczorem przeszedł się brzegiem miejskiej rzeki i kanału, i dokonał kontroli. To też dobrze działa - i na ewentualnych kłusoli, unikają takich miejsc, lepiej się też czują ci, co chcą łowić w spokoju, bez wysłuchiwania ryków i bełkotu tych co sobie podpiją :) Tak już jest, że jak ktoś pije nad wodą, w grupie, to staje się głośny, dodatkowo nie dba o innych, tym bardziej o ryby. Strażnicy miejscy i policjanci więc jak najbardziej mogą takich kontroli dokonywać. O ile nie mam nic przeciwko piciu alkoholu nad wodą, to już mam gdy ktoś zaczyna pod jego wpływem być uciążliwym dla innych. Jak chcesz to pij, ale uszanuj innych, jak nie potrafisz uszanować, to pij przed telewizorem oglądając filmy wędkarskie albo jakieś MMA, a na ryby jedź jak wytrzeźwiejesz :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2017, 12:33
Czyli nie picie a kultura osobista, nad rzeką w mieście SM może najwyżej sprawdzić porządek.
Teraz pomyśl co będzie jak będą prywatne (stowarzyszenia) wody: policja może najwyżej sprawdzić "papiery" i tyle. Owszem widok p/sm może odstraszać ale jak nauczą się, że nic nie mogą im zrobić...

Połowa śmieci to flaszki? Nie wiem gdzie to widziałeś w PL bo jak się sprząta brzeg to raczej "flaszek" tam jest mniej jak foli czy plastiku. Może tam gdzie bywam po prostu zabierają butelki? Nie uwierzę, że mniej piją, co najwyżej więcej i zabierają butelki po piwie bo jest kaucja.
Przypominam, że piszemy o PL a nie o tym co jest w UK.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2017, 12:52
Będąc w Polsce zawsze robię obchód brzegów Odry i Kanału Ulgi, i flach i puszek jest sporo, w towarzystwie wędkarskich opakowań po zanętach i tak dalej. Moja teoria jest taka, że ktoś kto śmieci a nie pije, musi być wyjątkową kanalią, bo jest to zadawanie gwałtu przyrodzie oraz społeczeństwu w celowy sposób. Jednak jak ktoś sobie podpije, to wtedy włącza mu się inne postrzeganie rzeczywistości. Wiele rzeczy  lata koło nosa, jest przysypianie, zwijanie się byle jak, byle dotrzeć do domu i tak dalej. Można powiedzieć, że taka osoba 'zapomina' o nich. Obecność strażników lub policji dobrze by wpłynęła więc na sposób zachowania się, ludzie z SSR natomiast mają wtedy znacznie gorzej, bo dilowanie z pijanymi do łatwych nie należy i na pewno do przyjemnych nie należy. Wiele zależy tez kto coś pije. Jak wali się wódę, to flaszka jest jedna, druga po jakieś Coli czy Fancie. Ale jak ktoś delektuje się piwem, to zazwyczaj śmieci jest dużo więcej. Kraj tutaj też nie ma znaczenia, bo w UK są te same zachowania i nawyki, piwo zaś jest w takich samych puszkach czy butelkach, klimat również jest podobny :)

A co do hałasu. Będąc na jednej z polskich żwirowni w maju, na 20 wędkarzy siedzących nad wodą, tylko trzech zajmujących moje miejsce nie piło i przyjechało  stricte na ryby. Reszta, powiedzmy, że 'karpiarze', zaczęła pić już wcześnie alkohol, i po pewnym czasie zrobiło się głośno i nieprzyjemnie, nie czułem się też bezpiecznie. Myślę, że w wielu przypadkach takie zachowania nie będą miały miejsca na dobrze pilnowanym łowisku, bo jak zareagują władze/stróż, to pójdzie fama i ludzie się dopasują do reguł. Jednak jak się tego nie pilnuje, to może być nieciekawie. Niestety, wielu wędkarzy nie chce przyjąć do wiadomości, że ich pojmowanie 'wolności' narusza wolność innych. Ja rozumiem dyskusje w gronie, przy piwie. Ale nie trzeba drzeć japy wcale, kłócić się lub też śmiać na cały 'regulator'. A to zachowania częste nad wodami.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 13:00
Będąc w Polsce zawsze robię obchód brzegów Odry i Kanału Ulgi,
Byłeś u Mnie na wsi i nie dałeś znać? :facepalm: ;) W Gorzowie też jest kanał Ulgi.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 11.11.2017, 13:02
Kemper, dobrze prawisz! :thumbup:

Co do Straży Miejskiej, to jak najbardziej pomysł uważam za dobry. Podobnie jak z policjantami, powinno się ich przeszkolić i wysyłać na patrole z ludźmi z SSR, aż do czasu jak się nauczą. Nie musieliby sprawdzać każdego czy ma wypychacz, ale po prostu - sprawdzić pozwolenia i ilość zabranych ryb, czy jest to zgodne z limitem. Dodatkowo obecność ich nad woda mogłaby się przydać pod kątem śmiecenia i picia alkoholu. Według mnie jedno z drugim się wiąże bardzo mocno. Im więcej w czubie, tym więcej śmieci zostaje nad brzegami.

Z tą Strażą Miejską to jest bardzo dobry pomysł. Poza tym w mniejszych miejscowościach jest jeszcze Straż Gminna. Zastanowiłbym się też czy nada Policja powinna sprawdzać karty i rejestry, a nie zająć się problemami poważniejszymi i groźniejszymi dla społeczeństwa. W to miejsce np kontroli dokonywać by mogły w/w straże. Przykładowo ja na 11 wypadów w tym roku na rzekę miałem dwie kontrole i obie przez Policję.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2017, 13:12
Żeby była pełna jasność:

Może tak jest gdzieś gdzie bywasz, to nie moje rejony, opisuję swoje.

U mnie już spadła ilość butelek po wędkarzach natomiast nie po "plażowiczach" a ilość śmieci nie zmalała. Doszły grille, folie po kiełbasach i inne.
Kiedyś widywało się więcej butelek - może po prostu zabierają bo jest kaucja 50 gr - nie wiem, kultury osobistej czyli nie dla "darcia buzi", śmiecenia i paru innych rzeczy już mniej widuję. Nie twierdzę, że ich nie ma ale już mniej nad wodą - może w moim regionie bo nawet miejscówki tubylców są posprzątane.

Nawet nie wiesz jak się zdziwiłem, że "szałas" nad rzeką (trzeba przejść krzakami 300 m do drogi) zrobiony z plandeki i bambusów był czysty, wiaderka poskładane, czyste i powieszone na sznurku, zejście do wody ładnie zrobione itd. Jakby nie "szałas" a namiot stał to bym powiedział, że to nie w PL. Coś się już zmieniło, nie wszędzie jak widać.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.11.2017, 13:20
No niestety Kadłubek, tak różowo nie jest. Nad wodami stricte rekraacyjnymi? Zgoda. Na rzekami? Nie zgoda. Tam butelek, puszek i innych typowo alkoholowych utensyliów ;) Jest mnóstwo. Ja do świętych nie należę. Lubię sobie z przyjaciółmi zrobić co nieco na zasiadce. Sprzątamy po sobie. Szkoda że nie mam fotki, jak ostatnio zajechałem na ulubioną miejscówkę. Zabrałem się z tamtąd, choć zawsze staram się śmieci zbierać. W tedy, musiał bym kilka worków zebrać, z czego większość to butelki i puszki. Odpuściłem.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 11.11.2017, 13:31
No niestety Kadłubek, tak różowo nie jest. Nad wodami stricte rekraacyjnymi? Zgoda. Na rzekami? Nie zgoda. Tam butelek, puszek i innych typowo alkoholowych utensyliów ;) Jest mnóstwo. Ja do świętych nie należę. Lubię sobie z przyjaciółmi zrobić co nieco na zasiadce. Sprzątamy po sobie. Szkoda że nie mam fotki, jak ostatnio zajechałem na ulubioną miejscówkę. Zabrałem się z tamtąd, choć zawsze staram się śmieci zbierać. W tedy, musiał bym kilka worków zebrać, z czego większość to butelki i puszki. Odpuściłem.

Jest dokładnie tak. Wędkarze zostawiają po sobie syf i tyle. Nawet jeżeli są to pojedyncze jednostki, to wiadomo jak bardzo rzuca się to w oczy. Natomiast też spotkałem się z sytuacją, gdzie na dochodzące do łąki rzeki rolnicy dosli dotację z Unii i urzędnicy podczas kontroli przyczepili się o śmieci. Właśnie zostawione po wędkarzach. Teraz nie dość, że miejscowi wędkarze sami nic nie zostawiają to i przyjezdnych ganiają jak coś zostawiają a jak już zostawią to po nich sprzątają.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki...
Wiadomość wysłana przez: mirgag w 11.11.2017, 13:33
Nie należy ciągle wałkować jak jest, tylko jak ma być i jak to zrobić, co zmienić.

Mój pomysł:
1.   Kupujesz zanętę za załóżmy 20 zł, ale za opakowanie zwrotne płacisz dodatkowo 10 zł. Każdy wędkarz zabierze ze sobą opakowania, lub sypać będzie w sklepie w opakowanie własne.
2.   Kupujesz piwo załóżmy za 4 zł, ale butelka zwrotna kosztuje 10 zł. Każdy butelkę zabierze ze sobą.
3.   Kupujesz białe robaki w „pancernym opakowaniu” za załóżmy 1,5 zł, ale opakowanie kosztuje 10 zł. Każdy będzie mieć swoje opakowanie na robaki przy zakupie.
Wymieniać jeszcze?

Jedynie nie mam pomysłu na gówna nasrane centralnie na ścieżkach.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 11.11.2017, 20:29
Lucjan ma rację /jak zwykle/ :-[ . Ja mam nawet na aucie tablicę " ALKOHOL SZKODZI ZDROWIU" . Na mojej wiślanej miejscówce jacyś "wędkarze" pod moją nieobecność urządzili sobie grilla . Najpierw ukradli koszyk z OBI a w nim palili ognisko i pili alko . Wszystko to zostawili na brzegu , ja nie łowię w weekendy z wiadomych względów , bo potrzebuję spokoju. Bardzo przydałyby się poranne weekendowe naloty na miejscówki , bo można znaleźć wysypisko śmieci i pijanych osobników. Kiedyś na karpiowej nocce jeden z sąsiadów na stanowisku obok umarł w nocy od ilości wypitego alkoholu . A wyzywali nas do rana , potem ja musiałem dzwonić po policję,koronera i prokuratora bo panowie potopili telefony. Denata zabrali a kierowca musiał zostać 2 dni aż do wytrzeźwienia. .samo życie...z patologią ...
Mirek to jest świetny pomysł - tak jest w Szwecji , opakowania są bardzo drogie i naprawdę opłaca się wrzucać do zgniatarek , które są w dużych sklepach.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2017, 20:40
Kemper ale tam są automaty na butelki (szkło i plastik) i puszki nie na opakowania po zanętach. Też cenowo nie wychodzi jakoś drogo ale zawsze się uzbiera ;)
 W DE też są, miały być w PL od dawna ale jakoś ich nie ma.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 12.11.2017, 08:34
Jakbym miał sklep to bym robił zniżkę na robaki przy zwrocie starego pudełka /jak za butelkę po piwie w monopolowym/.
Na brzegach rzek jest już o niebo lepiej od kiedy zaczęto segregację śmieci. Dawniej na wsiach butelki PET lądowały w piecu c.o. albo w rzece. Poza tym w PL mam pomysł na milionowy biznes , mianowicie : automaty do jabola i piwa ,takie jak do kawy. Skacowany człowiek wrzuca np.0,50gr bo tyle ma i dozownik mu nalewa winka za tą kwotę ;D.
U nas w Krk . jest jeszcze kwestia koszenia trawy na bulwarach i wrzucania jej do Wisły . Nie wiem ,czy to jest ekologicznie,w każdym razie podczas sianokosów łowić się nie da ,bo tony trawy płyną rzeką. Po podniesieniu śluz na stopniu wodnym Wisłą płynie wszystko , nawet całe drzewa z korzeniami , styropiany z budów,folie,śmieci wszelakie. Chyba na tamie powinni to ściągać przed otwarciem śluz? Co do Sverige to znalazłem tam jednego śmiecia nad wodą . Było to pudełko z woblerami ,które wypadło mi tydzień wcześniej z kamizelki. Ciekawe jak długo takie pudełko leżałoby w PL ? Polacy jednak lubią sprzątać....cudze... ;)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 18:25
Moim zdaniem da się wprowadzić dodatkową opłatę na wędkowanie w całym kraju. Rozliczenie kasy powinno nastąpić w następnym roku. Wędkarze powinni odesłać rejestry powiedzmy do końca stycznia, pracownicy PZW je rozliczą i rozdzielą pieniądze po okręgach. Do opłaty krajowej powinna być doliczona kaucja,  by wędkarze odsyłali rejestry. Wysokość składki krajowej wg mnie powinna wynosić powiedzmy 1,5 średniej składki okręgowej.

Co do ankiety uważam, że jest zmanipulowana tym zapisem "dlaczego mówimy NIE?", dlatego nie wezmę w niej udziału
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 18:57
Moim zdaniem da się wprowadzić dodatkową opłatę na wędkowanie w całym kraju. Rozliczenie kasy powinno nastąpić w następnym roku. Wędkarze powinni odesłać rejestry powiedzmy do końca stycznia, pracownicy PZW je rozliczą i rozdzielą pieniądze po okręgach.

Ale tu nie chodzi o rozliczenie samej kasy dla okręgów. Jak rozdzielisz je na konkretne wody? 'Pracownicy PZW' - co przez to rozumiesz? Przecież to niesamowicie odpowiedzialna praca, i nie łatwa. Czyli zatrudnić trzeba kogoś? A co jak rejestry nie nadejdą wszystkie, ale 60-70%? Jak wtedy rozliczać kasę? Uśredniać? Zauważ, że najbardziej w kule lecieć będą ludzie z 'innych' okręgów, poszkodowanymi zaś stałyby się okręgi najlepsze.

Poza tym czy uważasz, że uda się zadbać o dane łowiska na czas? Zwiększona presja na jednym może zaowocować zachwianiem rybostanu, co się może szkodliwie się odbić, jeżeli reakcja nie nastąpi szybko, zwłaszcza jeżeli nie dojdą rejestry. W takim wypadku pozostaną 'papierowe' stany i wielkie problemy...
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: robson w 12.11.2017, 19:11
Musiałby być wdrożony system IT zbierający dane z okręgów. Potem przeliczenie i podział to już fraszka. Władze okręgu powinny znać własne wody i ich potrzeby. Natomiast diabeł tkwi w samych rejestrach - wędkarze musieliby je wypełniać, a okręgi rzetelnie wprowadzać dane do systemu. Zakładam, że teraz okręgi i tak coś z tymi rejestrami robią (w sensie, że gdzieś te dane z papierów digitalizują - jeśli nie, to jest to za przeproszeniem cośtam z grzybnią), więc jakiejś dodatkowej pracy by to nie wymagało.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 19:15
Przecież rejestry są rozliczane. Tak, czy nie ? Jak wykupujesz inny okręg to też wypełniasz rejestr. Napisałem, żeby wprowadzić kaucję na wypadek nie oddania rejestru. Więc kasa będzie jakby co.  Pieniądze powinny być rozliczone do okręgów wg tego, gdzie wędkarze łowili.

A i jeszcze jedno. Opłaty  jednodniowe powinny się nazywać 24 godzinne tak jak to jest na komercjach. W tytule przelewu wpisujesz godzinę rozpoczęcia połowu. Chyba uczciwe rozwiązanie ?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 12.11.2017, 20:12
Rozmawiałem własnie z osobą kompetentną za opłaty w kole i kolega stwierdził,że bardzo ciężko będzie działać z opłatą ogólnopolską. Kiedyś już tak było i momentalnie się z tej opcji wycofano /cała Polska za stówę/ . Okręgi chcąc uzyskać z PZW jak największe środki wpisywały do wód łownych nawet cieki ściekowe. Okręgi z dużą ilością rybnych , atrakcyjnych wód udostępniały tylko te gorsze dla karty ogólnopolskiej. Karta działała tylko na wody nizinne. U nas na Podhalu mamy kwestię pstrąga i lipienia , którego jest mało i jest mały . W momencie gdyby rozpoczęła się turystyka i duża presja wędkarska blady strach padnie na koła zarybiające rzeki tymi szlachetnymi gatunkami ponieważ masa ludzi stanie w wodzie i  wtedy tylko chyba C&R uratować może ryby. Na pewno z wprowadzeniem opłaty ogólnopolskiej będą optować "słabsze" okręgi a mocne i dobrze zarybione będą przeciw. Może zacząć się tworzenie wirtualnych wpisów w rejestrach aby "nabijać" kasę dla swego okręgu , jeśli się będzie ludziom chciało. Jak te ogólnopolskie pieniądze dzielić ? Nie wiem ,głupi jestem i chyba większość jeszcze nie wie. To jest rewolucja na skalę kraju ale spróbować można . Na pewno jest to jakiś krok do ogólnie pojętej wolności i szerszych horyzontów. Na zasadzie jadę gdzie mam ochotę i łowię na luzie ile czasu chcę łowić . W sumie prawo jazdy mam ogólnopolskie a nie tylko na województwo krakowskie - którego już zresztą dawno nie ma. Jeszcze bym się zgadzał z okręgami ale na zasadzie aktualnego podziału administracyjnego kraju . Tyle okręgów ile województw 16 a nie 49 . Myślę ,że dla ludzi byłoby to dobre rozwiązanie: możliwość łowienia na jedną opłatę w promieniu ok. 100km . Rozwiązań jest wiele ,pieniędzy jest dużo i będzie jeszcze wiecej ,bo wedkarstwo od 2-3 lat przeżywa boom. Trzymamy kciuki za Prezesa aby nie popełniał błędów i...wypaczeń... ;D Niech żyje ! niech żyje ! niech żyje! ...skąd my to znamy...???
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 12.11.2017, 20:18
Tyle okręgów ile województw 16 a nie 49 .

Dawno o tym pisałem. W mojej ocenie poprawiło by to zasobność naszych rzek i jezior.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 12.11.2017, 20:38
Tyle okręgów ile województw 16 a nie 49 .

Dawno o tym pisałem. W mojej ocenie poprawiło by to zasobność naszych rzek i jezior.
Czy zasobność wód się poprawi? Trudno powiedzieć. Poprawi się na pewno dostępność do wód ludzi, którzy mieszkają w centrum danego województwa, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto mieszka blisko granicy dwóch, trzech województw i jemu się pogorszy.

PS. Jurek czy w twoich okolicach pojawiły się może w jakimś wyrobisku pstrągi tęczowe po ostatnich zarybieniach o naszym okręgu?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 12.11.2017, 20:43
Tyle okręgów ile województw 16 a nie 49 .

Dawno o tym pisałem. W mojej ocenie poprawiło by to zasobność naszych rzek i jezior.
Czy zasobność wód się poprawi? Trudno powiedzieć. Poprawi się na pewno dostępność do wód ludzi, którzy mieszkają w centrum danego województwa, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto mieszka blisko granicy dwóch, trzech województw i jemu się pogorszy.

PS. Jurek czy w twoich okolicach pojawiły się może w jakimś wyrobisku pstrągi tęczowe po ostatnich zarybieniach o naszym okręgu?

Paweł, nic mi o tym nie wiadomo.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 21:03
Przecież rejestry są rozliczane. Tak, czy nie ? Jak wykupujesz inny okręg to też wypełniasz rejestr. Napisałem, żeby wprowadzić kaucję na wypadek nie oddania rejestru. Więc kasa będzie jakby co.  Pieniądze powinny być rozliczone do okręgów wg tego, gdzie wędkarze łowili.

Jeżeli byłaby składka dodatkowa, wtedy dzieli się dodatkowe pieniądze w jakiś sposób, natomiast okręgi maja to co mają, czyli dopływ gotówki. Przy opłacie jednej, trzeba to podzielić. I teraz. Jak dokładnie? Pan Franciszek ma lat 68 i słaby wzrok, bazgroli jak kura pazurem. To nie jest głos w referendum, gdzie wrzucamy coś do pudeł z TAK lub NIE, tutaj trzeba dokonać analizy. Im więcej wypraw pana Franciszka, tym więcej do odszyfrowania!

To jedno. Drugie to jak to wszystko rozliczyć, wg jakiego algorytmu? Pan Franciszek łowił 25 razy na swoich okręgowych wodach, 6 razy w okręgu Z, 8 w X, oraz 2 w Y. I dzielimy jego składkę... Ale zaraz! Pan Franciszek najwięcej ryb zabrał z okręgu Y, gdzie raptem był dwukrotnie. To gdzie ma iść kasa?


Panowie, to nie jest bułka z masłem, nie można mówić, że 'pracownicy PZW je rozliczą'. Bo niby jak? Mamy do przerobienia 600 tysięcy rejestrów, ile to jest roboty! To do dzisiaj nie wprowadzono systemu komputerowego, a tu nagle rozliczy się wszelkie rejestry? Nie ma na to szans. Nie wspominam już o przekrętach, jakie może robić każdy okręg. Bo przecież pan Franciszek nie dostanie ogólnopolskiego rejestru łowisk, wielkiego jak biblia dla niewidomych, tylko będzie dysponował jakimiś drukami uniwersalnymi. A te przecież da się podrobić... Przynajmniej wydawać wędkarzom ze swojego okręgu jakieś zamienniki, gdzie nie będzie wypraw do innych okręgów (czyli kasa zostaje).

Dlatego ja pomijam już akceptacje naukowców rybackich, urzędników, włodarzy - to do zrobienia jest po prostu strasznie trudne. I co, składki musza pójść do góry, bo przecież nie mogą być niskie jak teraz. Przejedzone zostaną przez 'aparat' rozliczający i analizujący w jakimś stopniu tę stertę informacji oczywiście, efektów raczej nie będzie pozytywnych, wędkarze w dużej części będą źli, bo zapłacą więcej z przymusu. To wg mnie nie jest rozwiązanie!
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: damiansrd88 w 12.11.2017, 21:10
A ja jestem za taką opłatą ... i dwoma innymi.
Jedna składka na całą Polskę ok, ale nie za 200 tylko np za 400 gdzie kasa dzielona na wszystkich, a koło pobierające miało by troszkę wyższy %.
Drugi rodzaj składki byłby na wszystkie wody (obwody) okręgu, czyli tak jak jest obecnie np 200 zł
I trzeci rodzaj, do którego zobowiązuje teoretycznie ustawodawca, a nie ma go w praktyce (poza opcją jedno jezioro, ale co z rzekami i kanałami?) i byłby najtańszą opcją to zezwolenie na dany obwód rybacki i tu były by widełki w zależności np od wielkości obwodu.

Żądanie jednej składki często wynika z tego że wędkarze nie mają pojęcia jak działa PZW i skąd ma wody dla nich. Do tego jak wchodzę do budynku PZW to mam wrażenie że to jakaś państwowa komórka której nikt od komuny nie zmienił, ale może tylko ja mam takie wrażenie wchodząc do budynku z wystrojem z lat 70-tych i kupując znaczki gdzie starszy gościu notuje to w zeszyt, a kasa do "puszki"
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 21:22
Przecież rejestry są rozliczane. Tak, czy nie ? Jak wykupujesz inny okręg to też wypełniasz rejestr. Napisałem, żeby wprowadzić kaucję na wypadek nie oddania rejestru. Więc kasa będzie jakby co.  Pieniądze powinny być rozliczone do okręgów wg tego, gdzie wędkarze łowili.

Jeżeli byłaby składka dodatkowa, wtedy dzieli się dodatkowe pieniądze w jakiś sposób, natomiast okręgi maja to co mają, czyli dopływ gotówki. Przy opłacie jednej, trzeba to podzielić. I teraz. Jak dokładnie? Pan Franciszek ma lat 68 i słaby wzrok, bazgroli jak kura pazurem. To nie jest głos w referendum, gdzie wrzucamy coś do pudeł z TAK lub NIE, tutaj trzeba dokonać analizy. Im więcej wypraw pana Franciszka, tym więcej do odszyfrowania!

To jedno. Drugie to jak to wszystko rozliczyć, wg jakiego algorytmu? Pan Franciszek łowił 25 razy na swoich okręgowych wodach, 6 razy w okręgu Z, 8 w X, oraz 2 w Y. I dzielimy jego składkę... Ale zaraz! Pan Franciszek najwięcej ryb zabrał z okręgu Y, gdzie raptem był dwukrotnie. To gdzie ma iść kasa?


Panowie, to nie jest bułka z masłem, nie można mówić, że 'pracownicy PZW je rozliczą'. Bo niby jak? Mamy do przerobienia 600 tysięcy rejestrów, ile to jest roboty! To do dzisiaj nie wprowadzono systemu komputerowego, a tu nagle rozliczy się wszelkie rejestry? Nie ma na to szans. Nie wspominam już o przekrętach, jakie może robić każdy okręg. Bo przecież pan Franciszek nie dostanie ogólnopolskiego rejestru łowisk, wielkiego jak biblia dla niewidomych, tylko będzie dysponował jakimiś drukami uniwersalnymi. A te przecież da się podrobić... Przynajmniej wydawać wędkarzom ze swojego okręgu jakieś zamienniki, gdzie nie będzie wypraw do innych okręgów (czyli kasa zostaje).

Dlatego ja pomijam już akceptacje naukowców rybackich, urzędników, włodarzy - to do zrobienia jest po prostu strasznie trudne. I co, składki musza pójść do góry, bo przecież nie mogą być niskie jak teraz. Przejedzone zostaną przez 'aparat' rozliczający i analizujący w jakimś stopniu tę stertę informacji oczywiście, efektów raczej nie będzie pozytywnych, wędkarze w dużej części będą źli, bo zapłacą więcej z przymusu. To wg mnie nie jest rozwiązanie!

A jak wykupujesz pozwolenie na inny okręg to gdzie kasa trafia ? Bezpośrednio do kół czy okręgu ? Interesuje ich ile razy jesteś nad wodą ? Pomyśl. 
W mojej propozycji pieniądze procentowo spływały by do okręgów w zależności gdzie dany wędkarz by łowił. To nie będzie tak, że jak wprowadzą dodatkową opłatę krajową to nagle wszyscy wsiądą w swoje fury i rozjadą się po całej Polsce :D Do tego trzeba mieć fundusze i czas.
A jak wykupujesz tylko jednodniówki to nie wypełnia się rejestrów. Wiec wszystkie dane są o kant dupy.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: damiansrd88 w 12.11.2017, 21:25

Dlatego ja pomijam już akceptacje naukowców rybackich, urzędników, włodarzy - to do zrobienia jest po prostu strasznie trudne. I co, składki musza pójść do góry, bo przecież nie mogą być niskie jak teraz. Przejedzone zostaną przez 'aparat' rozliczający i analizujący w jakimś stopniu tę stertę informacji oczywiście, efektów raczej nie będzie pozytywnych, wędkarze w dużej części będą źli, bo zapłacą więcej z przymusu. To wg mnie nie jest rozwiązanie!

A na jakim poziomie mogą być składki w naszym kraju? Luk my mamy złotówkę która nie jest zbyt wiele warta. Dopóki nie będzie większej zmiany w zarobkach większości obywateli to wyższe składki będą skutkowały mniejszymi wpływami, ludzie zaczną rezygnować z PZW bo ceny zrównają się z komercją, a związek mało ma konkurencyjnych wód. Ile może zapłacić ktoś kto zarabia 2000 złotych albo i mniej? Wędkarstwo za chwilę stanie się sportem/rozrywką dla bogatych.

Póki co to nasze relacje finansowe w stosunku do zachodniej części Europy są na 25%, czyli płacimy może 25% taniej, ale zarabiamy 25% tego co nasi sąsiedzi.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 21:30
Kiedyś była krajówka, ale nie było rejestrów. Teraz są, jest elektroniczna baza danych wędkarzy więc można inaczej podejść do tematu.
A tak w ogóle to ktoś wsadził nam do główki, że tylko opłaty okręgowe są dobre. Czyżby ? Ma ktoś dowody na to, jakieś wyliczenia. Bo w tym przypadku nie chodzi o wiarę a o matematykę :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 21:55

A na jakim poziomie mogą być składki w naszym kraju? Luk my mamy złotówkę która nie jest zbyt wiele warta. Dopóki nie będzie większej zmiany w zarobkach większości obywateli to wyższe składki będą skutkowały mniejszymi wpływami, ludzie zaczną rezygnować z PZW bo ceny zrównają się z komercją, a związek mało ma konkurencyjnych wód. Ile może zapłacić ktoś kto zarabia 2000 złotych albo i mniej? Wędkarstwo za chwilę stanie się sportem/rozrywką dla bogatych.

Póki co to nasze relacje finansowe w stosunku do zachodniej części Europy są na 25%, czyli płacimy może 25% taniej, ale zarabiamy 25% tego co nasi sąsiedzi.

Damian, nie wierzę w ten argument. Polacy mają teraz najlepszy czas od chyba czasów Kazimierza Wielkiego :) Serio! Zarobki są na wysokim poziomie wg mnie w stosunku do opłaty rocznej. Bo 200 zeta to jest bardzo mało tak naprawdę. Pamiętajmy, ze to nie UK, gdzie się ryb nie zabiera, u nas się je ładuje tonami, i na to idzie większość składki. Dodatkowo wędkarz może zabrać sporo ryb do domu, dla wielu karta się zwraca wielokrotnie, wystarczy zresztą zobaczyć ceny ryb w sklepach. O wiele droższe jest paliwo (w cenie składki 40 litrów raptem) lub ubezpieczenie samochodu rocznie. Wielu wędkarzy aby pojechac na ryby 100 km w dwie strony wyda na paliwo 50 PLN około. To 200 zeta za składkę to dużo? Na dodatek emeryci płacą połowę!

Poza tym dlaczego musi być tanio? Niech będzie, jeżeli wędkarze coś odpracują (co zresztą powinni robić, a tutaj tylko dodają pracy). Czy dostajesz za 200 zeta ekwiwalent drewna z lasu, ile urąbiesz? Nie, to jest własność państwa i to bardzo droga. Dlaczego drzewo jest odpłatne, a ryby mają być za free? Przecież jak lasy, nie biorą się same z siebie, trzeba aby ktoś o nie zadbał, są bogactwem naturalnym Polski :D

Kiedyś była krajówka, ale nie było rejestrów. Teraz są, jest elektroniczna baza danych wędkarzy więc można inaczej podejść do tematu.

To znaczy jak? Stary dziadek biorący składkę rozliczy ci rejestr elektornicznie? Michał, bądźmy realistami. Dawniej była jedna opłata i to był początek 'końca' polskich wód właśnie, od tego się zaczęło.

A tak w ogóle to ktoś wsadził nam do główki, że tylko opłaty okręgowe są dobre. Czyżby ? Ma ktoś dowody na to, jakieś wyliczenia. Bo w tym przypadku nie chodzi o wiarę a o matematykę :)

Nie trzeba wiary w matematykę. Umowy z RZGW podpisuje okręg, i on się ma z nich wywiązać. Aby to zrobić, musi działać zgodnie z operatem, i przeprowadzać zarybienia, które kontrolują urzędnicy z RZGW. Ryby trzeba zamówić, kupić, wprowadzić, rejestry opracować i dostarczyć. Oprócz tego jest cała kołomyja biurokratyczna (zobaczcie sprawozdania zarządów okręgów i ZG, ile razy tam jest o nieruchomościach, remontach i tak dalej), są zawody, zebrania, odznaki, 'problemy dnia codziennego'. Póki co więc sam okręg jest niezależną w miarę jednostką. Nie ma kasy, nie ma niezależności.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 12.11.2017, 22:07
   Zgadzam się w pełni z Lukiem. Składka krajowa to historia, która już się nie powtórzy, bo nie ma racji bytu w dzisiejszych realiach. Prezes Rudnik zresztą wyjaśnił w jednym ze swoich wystąpień, na jakich zasadach było to kiedyś, a na jakich jest teraz.
Ja w swoim okręgu mam już tak, że bardziej zasobne łowiska wymagają dopłaty najczęściej 100 zł/rok. Opiekują się nimi poszczególne koła, które naprawdę dbają o nie. Dbają bo im się opłaca.
   Jedna składka w pierwszej kolejności spowoduje wyłowienie takich zasobnych łowisk, przez co również staną się bezrybne, dalej będzie wzrastać niezadowolenie.
  Mnie nurtuje tylko sprawa rzek, czy one nie powinny być  inaczej traktowane, zwłaszcza te największe.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 22:32

A na jakim poziomie mogą być składki w naszym kraju? Luk my mamy złotówkę która nie jest zbyt wiele warta. Dopóki nie będzie większej zmiany w zarobkach większości obywateli to wyższe składki będą skutkowały mniejszymi wpływami, ludzie zaczną rezygnować z PZW bo ceny zrównają się z komercją, a związek mało ma konkurencyjnych wód. Ile może zapłacić ktoś kto zarabia 2000 złotych albo i mniej? Wędkarstwo za chwilę stanie się sportem/rozrywką dla bogatych.

Póki co to nasze relacje finansowe w stosunku do zachodniej części Europy są na 25%, czyli płacimy może 25% taniej, ale zarabiamy 25% tego co nasi sąsiedzi.

Damian, nie wierzę w ten argument. Polacy mają teraz najlepszy czas od chyba czasów Kazimierza Wielkiego :) Serio! Zarobki są na wysokim poziomie wg mnie w stosunku do opłaty rocznej. Bo 200 zeta to jest bardzo mało tak naprawdę. Pamiętajmy, ze to nie UK, gdzie się ryb nie zabiera, u nas się je ładuje tonami, i na to idzie większość składki. Dodatkowo wędkarz może zabrać sporo ryb do domu, dla wielu karta się zwraca wielokrotnie, wystarczy zresztą zobaczyć ceny ryb w sklepach. O wiele droższe jest paliwo (w cenie składki 40 litrów raptem) lub ubezpieczenie samochodu rocznie. Wielu wędkarzy aby pojechac na ryby 100 km w dwie strony wyda na paliwo 50 PLN około. To 200 zeta za składkę to dużo? Na dodatek emeryci płacą połowę!

Poza tym dlaczego musi być tanio? Niech będzie, jeżeli wędkarze coś odpracują (co zresztą powinni robić, a tutaj tylko dodają pracy). Czy dostajesz za 200 zeta ekwiwalent drewna z lasu, ile urąbiesz? Nie, to jest własność państwa i to bardzo droga. Dlaczego drzewo jest odpłatne, a ryby mają być za free? Przecież jak lasy, nie biorą się same z siebie, trzeba aby ktoś o nie zadbał, są bogactwem naturalnym Polski :D

Kiedyś była krajówka, ale nie było rejestrów. Teraz są, jest elektroniczna baza danych wędkarzy więc można inaczej podejść do tematu.

To znaczy jak? Stary dziadek biorący składkę rozliczy ci rejestr elektornicznie? Michał, bądźmy realistami. Dawniej była jedna opłata i to był początek 'końca' polskich wód właśnie, od tego się zaczęło.

A tak w ogóle to ktoś wsadził nam do główki, że tylko opłaty okręgowe są dobre. Czyżby ? Ma ktoś dowody na to, jakieś wyliczenia. Bo w tym przypadku nie chodzi o wiarę a o matematykę :)

Nie trzeba wiary w matematykę. Umowy z RZGW podpisuje okręg, i on się ma z nich wywiązać. Aby to zrobić, musi działać zgodnie z operatem, i przeprowadzać zarybienia, które kontrolują urzędnicy z RZGW. Ryby trzeba zamówić, kupić, wprowadzić, rejestry opracować i dostarczyć. Oprócz tego jest cała kołomyja biurokratyczna (zobaczcie sprawozdania zarządów okręgów i ZG, ile razy tam jest o nieruchomościach, remontach i tak dalej), są zawody, zebrania, odznaki, 'problemy dnia codziennego'. Póki co więc sam okręg jest niezależną w miarę jednostką. Nie ma kasy, nie ma niezależności.

Lucjan załóżmy, że wprowadzą (ale nie wprowadzą ) dodatkową opłatę krajową. Wędkarz w zależności gdzie jedzie na ryby wydrukuje sobie rejestr połowu z tegoż okręgu. Po skończonym sezonie, powiedzmy do ostatniego stycznia następnego roku wysyła pocztą wszystkie rejestry o ZG. Tam ładnie wszystko liczą  procentowo. Powiedzmy, że dodatkowa opłata krajowa wynosi 100 (żeby fajnie się liczyło) Wędkarz jest z okręgu Opolskiego i był w Katowickim 2 razy, w mazowieckim 5 i w gorzowskim  3 razy. 20 zeta dostają Katowice, 50....  Proste.
Jak ktoś będzie robił wały to prokuratora się kłania (teoria). Chyba oczywiste.

Żeby polskie wędkarstwo stało lepiej, muszą być wprowadzone ograniczenia w zabieraniu ryb odgórnie. Nowy prezes ZG PZW fajny gość, ale słyszałeś co powiedział na ostatnim filmie - "żeby się coś zmieniło na lepsze, wędkarze muszą w swoich kołach postulować o to, potem głosowanie i do okręgu".
Rzecz w tym, że nic dobrego nie przejdzie, bo większość chce tylko mięsa. Kilka lat temu w okręgu katowickim wprowadzono limit 35 szt karpi w sezonie. Wiesz jakie było larum na zabraniach? W następnym sezonie limit znikł. "Dziadki"  odniosły sukces.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 22:42
   Zgadzam się w pełni z Lukiem. Składka krajowa to historia, która już się nie powtórzy, bo nie ma racji bytu w dzisiejszych realiach. Prezes Rudnik zresztą wyjaśnił w jednym ze swoich wystąpień, na jakich zasadach było to kiedyś, a na jakich jest teraz.
Ja w swoim okręgu mam już tak, że bardziej zasobne łowiska wymagają dopłaty najczęściej 100 zł/rok. Opiekują się nimi poszczególne koła, które naprawdę dbają o nie. Dbają bo im się opłaca.
   Jedna składka w pierwszej kolejności spowoduje wyłowienie takich zasobnych łowisk, przez co również staną się bezrybne, dalej będzie wzrastać niezadowolenie.
  Mnie nurtuje tylko sprawa rzek, czy one nie powinny być  inaczej traktowane, zwłaszcza te największe.

Mówimy tu o składce DODATKOWEJ KRAJOWEJ. Jakby była tylko składka krajowa to była by to bzdura.

Ja w tym roku wykupiłem okręg Tarnów. Na rybach byłem 2 razy i g złowiłem, za to okręg na mnie tak.
Jak chcę jechać na Opolską Odrę na noc muszę zapłacić  6 dych za nockę, gdzie prawdopodobieństwo zejścia o kiju jest bardzo duże.
To jest moja kasa ! Chcę coś w zamian
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.11.2017, 22:43
Powtórzę: Okręgi mają osobowość prawną i aby wprowadzić składkę krajową trzeba by zmienić tyle uchwał i zarządzeń że nie wiem czy starczyło by jednej kadencji, dodatkowo nikt tego nie chce ( Zarządy Okręgów ) Proponuję zamknąć ten temat bo maglujecie jedno i to samo a nikt póki co nie wprowadzi żadnej składki krajowej. :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 22:54

Lucjan załóżmy, że wprowadzą (ale nie wprowadzą ) dodatkową opłatę krajową. Wędkarz w zależności gdzie jedzie na ryby wydrukuje sobie rejestr połowu z tegoż okręgu. Po skończonym sezonie, powiedzmy do ostatniego stycznia następnego roku wysyła pocztą wszystkie rejestry o ZG.

Dlaczego niby wędkarz miałby wysyłać swoje rejestry i czy będą właściwie wypełnione? A jak uniknąć oszustw? Bo na przykład nie prześle rejestru z jednego okręgu lub dwóch? Przecież wtedy jego składka powędruje do jego okręgu, czyli to leży w jego interesie! Na 100% połowa takich rejestrów to będzie śmiech na sali, może bardziej, tych rejestrów nie będzie!

Tam ładnie wszystko liczą  procentowo. Powiedzmy, że dodatkowa opłata krajowa wynosi 100 (żeby fajnie się liczyło) Wędkarz jest z okręgu Opolskiego i był w Katowickim 2 razy, w mazowieckim 5 i w gorzowskim  3 razy. 20 zeta dostają Katowice, 50....  Proste.
Jak ktoś będzie robił wały to prokuratora się kłania (teoria). Chyba oczywiste.

Ale co jest dla Ciebie oczywiste? Gość z okręgu katowickiego zabiera 9 linów po dwóch wyprawach, w mazowieckim nie złowił nic. 20 PLN idzie do Katowic, a 50 do OM? A jak to żeś wyliczył? To za co Katowice mają teraz zarybić? Przecież w takim układzie stracą okręgi które mają ryby. Trzeba być frajerem, aby się na coś takiego zgodzić. Jedyna opcja to obliczenie zabranych ryb i wypłacenie równowartości 'zarybieniowej' oraz kasa za łowienie od dnia w danym okręgu, lub coś w tym stylu. Nie widzisz jak to się bardzo komplikuje? Zdajesz sobie sprawę ile zajmie obrobienie jednego rejestru? O ile ktoś by jeszcze mało łowił to byłoby spoko, ale jak będą ryby w rejestrze to się zaczyna masakra :o :o :o

Żeby polskie wędkarstwo stało lepiej, muszą być wprowadzone ograniczenia w zabieraniu ryb odgórnie. Nowy prezes ZG PZW fajny gość, ale słyszałeś co powiedział na ostatnim filmie - "żeby się coś zmieniło na lepsze, wędkarze muszą w swoich kołach postulować o to, potem głosowanie i do okręgu".
Rzecz w tym, że nic dobrego nie przejdzie, bo większość chce tylko mięsa. Kilka lat temu w okręgu katowickim wprowadzono limit 35 szt karpi w sezonie. Wiesz jakie było larum na zabraniach? W następnym sezonie limit znikł. "Dziadki"  odniosły sukces.

Michał, z tym się zgadzam. Jednak nie z jedną składką, która jest po prostu nierealna i szkodliwa zwłaszcza dla zasobniejszych okręgów. A rozwiązania trzeba wypracować, te dobre na pewno znajdą aprobatę RZGW i naukowców, jeżeli poprawią sytuację. Nie należy do nich na pewno jedna składka. O wiele lepiej zrobić łatwiejszy system sprzedaży pozwoleń on-line i poprzez sklepy wędkarskie na dany okręg i łowisko. Kasa zasila konto okręgu natychmiast, nie zaś po roku i pracach sztabu analizujących to osób.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 12.11.2017, 23:06
LUK proste rozwiązanie, na wodach innych niż rodzimy okręg zaostrzyć limit ryb dla takich gości-wędkarzy i po sprawie. Nikt wtedy nie straci.

Z drugiej strony źle do tego podchodzicie, bo myślicie, że wędkarze specjalnie będą jeździć kilkaset kilometrów, żeby komuś wybrać rybę z łowiska...

Nigdy nie będzie idealnego rozwiązania w naszym kraju, bo jesteśmy na dorobku. Na zachodzie nikomu nie opłaca się zabierać ryby, bo za godzinę pracy jesteś w stanie kupić tyle filetów z ryb, że ich nie zjesz z całą rodziną. A u nas ? Za godzinę roboty nawet nie kupisz 0,5 kg filetu ryby (karp 30-40 zł filet). Na moim łowisku PZW jest gość, który wyjął ponad 60 karpi i je sprzedał... (tak, jest biedny).
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 23:20
Lucjan jeszcze raz napiszę (a co mi tam) Składka okręgowa + dodatkowa składka Krajowa. Składkę krajową można by było wykupić tylko gdy się ma już okręgową.

Żeby były sprawiedliwe opłaty dla wszystkich musiały by powstać również limity na ilość  wędkowań.  Jeden wędkarz jest nad wodą 200 razy w roku, drugi 10 razy. Dla pierwszego jedno wędkowanie kosztuje 1 zł dla drugiego 20 zł. Teraz przelicz ile ryb odłowi ten pierwszy.
Limit ilościowy ryb też powinien wynikać z wartości rynkowej zabranych ryb do opłaty rocznej. Chcesz łowić i zabierać dalej wykup nowe zezwolenie. Tak jak jest na Bażynie
Temat rzeka, ale zima idzie :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 23:23
LUK proste rozwiązanie, na wodach innych niż rodzimy okręg zaostrzyć limit ryb dla takich gości-wędkarzy i po sprawie. Nikt wtedy nie straci.

Ale zobacz - teraz na łowisku X jest 200 wędkarzy tygodniowo. Zaostrzysz limity dla gości, OK, ale przyjedzie ich 100, i będzie razem 300 wędkarzy tygodniowo. Jak więc zapobiec wybiciu stad tarłowych? Przecież wiadomo, że więcej ryby wyjedzie. Nie znamy nawet w przybliżeniu ilości przyjezdnych, tego ile zabiorą. Do tego będą straty pochodzące od tych co kłusują. A wielu gatunków u nas nie ma po prostu w sprzedaży. Rozwalenie stad łopat po 50-60 cm może skutkować tym, że odtworzenie ich zajmie lata, bo nie zarybia się leszczem. Jeżeli nie zadziała się szybko,może dojść do całkowitej praktycznie pacyfikacji większego leszcza, i nawet 10 lat jego ochrony to będzie za mało. Czy warto ryzykować? Dlaczego? :D

Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 12.11.2017, 23:32
LUK proste rozwiązanie, na wodach innych niż rodzimy okręg zaostrzyć limit ryb dla takich gości-wędkarzy i po sprawie. Nikt wtedy nie straci.

Ale zobacz - teraz na łowisku X jest 200 wędkarzy tygodniowo. Zaostrzysz limity dla gości, OK, ale przyjedzie ich 100, i będzie razem 300 wędkarzy tygodniowo. Jak więc zapobiec wybiciu stad tarłowych? Przecież wiadomo, że więcej ryby wyjedzie. Nie znamy nawet w przybliżeniu ilości przyjezdnych, tego ile zabiorą. Do tego będą straty pochodzące od tych co kłusują. A wielu gatunków u nas nie ma po prostu w sprzedaży. Rozwalenie stad łopat po 50-60 cm może skutkować tym, że odtworzenie ich zajmie lata, bo nie zarybia się leszczem. Jeżeli nie zadziała się szybko,może dojść do całkowitej praktycznie pacyfikacji większego leszcza, i nawet 10 lat jego ochrony to będzie za mało. Czy warto ryzykować? Dlaczego? :D


Czasy zakładowych wyjazdów za frajer się już skończyły. A  dla mięsiarzy to nie problem czy kupi dodatkową składkę krajową czy składkę okręgową. Pojedzie na większą wodę, zabierze ze sobą przyczepę kempingową, w której to będzie miał przetwórnię rybną. I tak to zrobi, bez względu na składkę. Jeżeli PZW nie wprowadzi porządnego prawa i nie zacznie pilnować swojego mienia nic się nie zmieni.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 23:38
Lucjan jeszcze raz napiszę (a co mi tam) Składka okręgowa + dodatkowa składka Krajowa. Składkę krajową można by było wykupić tylko gdy się ma już okręgową.

Żeby były sprawiedliwe opłaty dla wszystkich musiały by powstać również limity na ilość  wędkowań.  Jeden wędkarz jest nad wodą 200 razy w roku, drugi 10 razy. Dla pierwszego jedno wędkowanie kosztuje 1 zł dla drugiego 20 zł. Teraz przelicz ile ryb odłowi ten pierwszy.
Limit ilościowy ryb też powinien wynikać z wartości rynkowej zabranych ryb do opłaty rocznej. Chcesz łowić i zabierać dalej wykup nowe zezwolenie. Tak jak jest na Bażynie
Temat rzeka, ale zima idzie :)

Tak, składka krajowa dodatkowa to jedyna opcja, która można brać pod uwagę. Jednak mnie rusza to jak ja policzyć. Przede wszystkim, w każdym okręgu jest inna stawka, więc musiałbyś je jakoś wyrównać, a to już nie jest takie łatwe. Po drugie, jak komuś skontrolujesz rejestr na koniec roku pod względem zabranych ryb? Co mi zrobisz jak go nie oddam?A jak nikt mnie nie skontroluje - wypełniam go na zero ponownie i przesyłam. Rozumiesz jak można kombinować? Wędkarze z katowickiego rzuca się na okręg opolski. Jak ten ma się obronić przed takim najazdem? Przecież nie wynajmą strażników, więc oczywistą rzeczą jest,ze stracą na tym!

I jeszcze jedno. Wprowadzić powinniśmy tutaj również coś takiego jak czynnik oszustwa X :) Powiedzmy, że co piąty wędkarz oszukuje (ale naiwniak ze mnie, co?) w jakimś stopniu. Nie wykryje tego kontrola. Więc im więcej ludzi na danej wodzie - tym większe X. A to oznacza większe ubytki. Normalnym jest, że dla wielu wędkarzy z okręgów graniczącego z opolskim warto opłacić taka składkę, chociażby ze względu na ilość łowisk no kill i zaporówek. Ale czy ta kasa powróci? Opole specjalnie wg mnie przedłuża historie z porozumieniami, aby zimą nie było pogromów. Ludzie z okręgu katowickiego więc czekają na decyzje, mija luty i wielu rezygnuje. Teraz? Każdy bierze składkę w styczniu  i jedzie na lód. Masa szczupaków i okoni nie powróci do wody i się nie wytrze. A czy kasa wróci do okręgu to trudno powiedzieć. Na pewno nie tyle co teraz.

To ma sens, jeżeli łowisk no kill będzie sporo w Polsce i kontrole na nich częste. Bez tego dać można zielone światło tym, co odławiają. Ktoś kto jest 'dobry', zrobi tak, ze mu się składka krajowa zwróci. Jak będzie wysoka zaś, to nie będzie kupowana, wędkarze zaś i tak będą żądać jednego  - jednej opłaty na kraj.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.11.2017, 23:43
Czasy zakładowych wyjazdów za frajer się już skończyły. A  dla mięsiarzy to nie problem czy kupi dodatkową składkę krajową czy składkę okręgową. Pojedzie na większą wodę, zabierze ze sobą przyczepę kempingową, w której to będzie miał przetwórnię rybną. I tak to zrobi, bez względu na składkę. Jeżeli PZW nie wprowadzi porządnego prawa i nie zacznie pilnować swojego mienia nic się nie zmieni.

Niby tak. Ale w obecnym rozrachunku okręgi mogą polegać na własnej inwencji. Jeżeli ma się coś zmienić, to dlaczego akurat sprawa składki na cały kraj? To nie powinno być na tapecie, dopóki nie wprowadzi się rzeczy A, B, C i tak dalej. Dlatego omawianie jej jako korzystnej to dla mnie przesada, i to gruba. Korzystna będzie tylko dla tych zabierają.

Całkiem inną opcja jest pozwolenie no kill i związane z tym ulgi :D
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.11.2017, 01:10
Luk, ale komu będzie się opłacało jechać kilkaset kilometrów na inny okręg, by złowić 2 karpie czy leszcze ?
Kemping kosztuje troszkę pieniędzy, więc nie są to już biedni ludzie,  to już kwestia charakteru.
Tak czy siak spodziewam się limitów górnych w niedalekim czasie.
Szkoda, że wędkarzy ubywa, będą to ciężkie czasy dla małych kół - a co za tym idzie ? Bardziej zaniedbane zbiorniki.
Rośnie konkurencja w postaci komercji - jednym słowem, ciekawe czasy.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 13.11.2017, 07:17
No i wszyscy mają rację . No killowcy ryb jeść nie zaczną , przetwórnie jak były tak będą, dziadki spędzać będą nad wodą po 200 dni , PZW się zamota w papierach jak ZUS a reszta katować będzie method feedera na komercji. . bo w wodach PZW pozostaną małe krąpie . Naczelne dwie zasady z tego co ja myślę i chyba wielu kolegów :
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.
2/ Wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych i zwiększenie kar za kłusownictwo do 5/10/15 tys . PLN
3/ Składka okręgowa ~ 200 PLN , krajowa ~ 400 PLN . Dla C&R odpowiednio 100 i 200 PLN i praca w postaci kontroli i pilnowania porządku.
Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa . Wielu jest muszkarzy i spinningistów a ci sprawnie i po cichu przemierzają kilometry , sprawniej od strażników. Do tego nie trzeba by im było płacić. Najmniej w niej /jak to Luk określił/ czynnika X - Factor ;D. Te rejestry można o kant d...y rozbić jak wynika z naszych obserwacji. Sztywne , proste reguły mające na celu poprawienie rybostanu WSZĘDZIE ,żeby za 5/10 lat było ryby tyle co w Szwecji. Wtedy nas będzie milion dwieście i prezydent kraju albo premier będzie z PZW .
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 08:26
Witam :)

Zagłosowałem na "Jestem za opłatą dodatkową na całą Polskę (oprócz składki okręgowej)" , ponieważ jest to wygodne rozwiązanie dla wielu osób, nie trzeba się zastanawiać do jakiego okręgu dana woda należy itd... (wakacjie, wyjazdy do rodziny).Tak naprawdę z takiej składki skorzystał bym najwyżej raz może dwa razy do roku jak pewnie większość z Was także wg mnie wprowadzenie takiej dodatkowej opłaty nie powinno znacząco wpłynąć na uszczuplenie rybostanu tych wód czy też ewentualne zawirowania ze rejestrami dzięki, którym mamy głęboką wiedzę na temat danej woda :D
P.S. C&R
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.11.2017, 09:36
Panowie, dyskusja i roztrząsanie wielu aspektów 'jednej składki' jest jak najbardziej wskazane. Jak sami widzicie, wychodzi na to, że wg nas jedna składka może funkcjonować jako składka dodatkowa tylko. Ale chyba sami dobrze rozumiemy, że jeżeli to będzie powyżej 200 PLN to nawet nie będzie to brane pod uwage przez wędkarzy. Bo ci chcą łowić za te same, niskie pieniądze, nie zaś po takich dopłatach. Ktoś z Katowic, za 200 zeta dokupi sobie teraz Opole i dwa inne okręgi (Opole 100  i dwa po 50). I więcej mu nie trzeba :)

Oczywiście największym problemem są rejestry tutaj, których ominąć się nie da i nie wolno. Ja pomijam fakt, że rejestrów teraz nie wykorzystuje się odpowiednio, i ich wypełnianie nie ma żadnego prawie wpływu na poziom zarybień, wręcz jest to system szkodliwy, bo RZGW twierdzi, że 'ryba jest' - choć ona występuje niczym mięso w sklepach w stanie wojennym :) Jakby nie było wcześniej czy później będziemy musieli rejestry wypełniać bardzo rzetelnie - dla samego dobra nas samych. I tu jest problem główny - jak sprawić aby ktoś mógł  dostać rejestr uniwersalny i dodatkowo jak zakombinować, aby on go oddał wypełnionego. Bo jeżeli będzie kaucja - na przykład 20 PLN, to ja bym po prostu olał ją. I mamy wielki problem, dziurę w danych, dodatkową oprócz obecnej.

Dlatego jak piszecie, podstawą jest wprowadzenie odpowiednich przepisów z zakresu ustaleń górnych wymiarów ochronnych ( i to nie na poziomie nierealnym, jak lin 50 cm czy brzana 80 cm) - ale na takim, który sprawi, że stada tarłowe się zaczną odbudowywać (lin 40 lub 45 cm, brzana 70 lub 75 cm). A ci co łowią i wypuszczają, muszą mieć przywileje, muszą być organizowane łowiska no kill. Bez tego nie będzie wielkiej poprawy.

Hm, po tej trochę burzliwej dyskusji - wypada chyba zaryzykować stwierdzenie, że w Polsce powinno się ogłosić program odbudowy łowisk. Trzeba wreszcie uznać, że wody są w fatalnym stanie, urzędnicy z RZGW i naukowcy zaś muszą tu przyznać nam rację, nie jak teraz (dwóch rybackich magistrów tu na forum udowadniało, że 'ryba jest', bo oni 'badali' wody i wg nich wędkarze nie umieją łowić). Bo dla wielu sytuacja jest normalna, a nie jest. Propozycje jednej składki to ryzyko, i to wielkie, jeszcze większych powikłań.





Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.11.2017, 09:47
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.

A ja ich postrzegam, jako ideologów. Sam piszesz "rozjuszony no kilowiec". Co to ma być? Większość no kilowców nie zachowuje należytego szacunku dla ludzi inaczej myślących (patrz: zabierających ryby). I ktoś taki, śmiem twierdzić, niezrównoważony emocjonalnie - bo są to  z reguły młode chłoptasie - ma mieć możliwość kontroli i używania narzędzi z nią związanych?

Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa .

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale etycznym jest się przede wszystkim wobec ludzi. Rozumiem, że etyczny wędkarz to taki, co zasunie karę 10 tysiaków za "zamordowanie" krąpia na wodzie no kill?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Studnik w 13.11.2017, 10:13
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.

A ja ich postrzegam, jako ideologów. Sam piszesz "rozjuszony no kilowiec". Co to ma być? Większość no kilowców nie zachowuje należytego szacunku dla ludzi inaczej myślących (patrz: zabierających ryby). I ktoś taki, śmiem twierdzić, niezrównoważony emocjonalnie - bo są to  z reguły młode chłoptasie - ma mieć możliwość kontroli i używania narzędzi z nią związanych?

Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa .

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale etycznym jest się przede wszystkim wobec ludzi. Rozumiem, że etyczny wędkarz to taki, co zasunie karę 10 tysiaków za "zamordowanie" krąpia na wodzie no kill?
A jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arcymisiek w 13.11.2017, 10:23
Panowie, krajowa składka na chwilę obecną i tak nie przejdzie, pomimo tych gorących dyskusji. Najpierw trzeba by zacząć od reform, jak to kol. kemper ujął, od redukcji okręgów, ponieważ mnóstwo kasy ze składek pochłaniają wypłaty dla tych urzędników - setki tysięcy złotych. Kolejna sprawa, to mocne zmiany w RAPR, bo w aktualnej formie ten regulamin raczej sprzyja rybożercom, lub jak kto woli mięsiarzom. Kolejną sprawą są te rejestry, zastanawiające  na ile brane pod uwagę jest to co tam wędkarze wpisują, ponieważ schemat zarybień jest wciąż ten sam. Co roku 80% zarybień to Karp  i Karaś, a 20% pozostałe gatunki.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 10:38
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.

A ja ich postrzegam, jako ideologów. Sam piszesz "rozjuszony no kilowiec". Co to ma być? Większość no kilowców nie zachowuje należytego szacunku dla ludzi inaczej myślących (patrz: zabierających ryby). I ktoś taki, śmiem twierdzić, niezrównoważony emocjonalnie - bo są to  z reguły młode chłoptasie - ma mieć możliwość kontroli i używania narzędzi z nią związanych?

Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa .

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale etycznym jest się przede wszystkim wobec ludzi. Rozumiem, że etyczny wędkarz to taki, co zasunie karę 10 tysiaków za "zamordowanie" krąpia na wodzie no kill?
A jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.
Jeżeli to prawda o tym emerycie, to faktycznie przesada.
Odpowiadając na Twoje pytanie, powinna być odpowiednia ilość ryba w naszych wodach dla wszystkich i dla C&R jaki dla mięsiarzy. Większość tu na forum wypuszcza ryby z własnej nieprzymuszonej woli i nawet gdyby ryb było w "pip", też byśmy to robili, ale też nie możemy wymagać tego od wszystkich i narzucać swojego z resztą poprawnego sposobu myślenia. 
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Studnik w 13.11.2017, 10:46
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.

A ja ich postrzegam, jako ideologów. Sam piszesz "rozjuszony no kilowiec". Co to ma być? Większość no kilowców nie zachowuje należytego szacunku dla ludzi inaczej myślących (patrz: zabierających ryby). I ktoś taki, śmiem twierdzić, niezrównoważony emocjonalnie - bo są to  z reguły młode chłoptasie - ma mieć możliwość kontroli i używania narzędzi z nią związanych?

Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa .

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale etycznym jest się przede wszystkim wobec ludzi. Rozumiem, że etyczny wędkarz to taki, co zasunie karę 10 tysiaków za "zamordowanie" krąpia na wodzie no kill?
A jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.
Jeżeli to prawda o tym emerycie to faktycznie przesada.
Odpowiadając na twoje pytanie, powinna być odpowiednia ilość ryba w naszych wodach dla wszystkich i dla C&R jaki dla mięsiarzy. Większość tu na forum wypuszcza ryby z własnej nie przymuszonej woli i nawet gdyby ryb było w "pip" też byśmy to robili ale też nie możemy wymagać tego od wszystkich i narzucać swojego z resztą poprawnego sposobu myślenia.
W naszych wodach nigdy nie będzie odpowiedniej ilości ryb przy takich wędkarzach. Jeśli on by złapał tych okoni 600 a nie 200 to też by zabrał. Na Jeziorze Żywieckim przez lata spływały łódki wędkarskie wypełnione do granic wyporności okoniami/leszczami/sandaczami. Wszystko do momentu aż dziwnym trafem ryba nie wiedzieć czemu przestała brać...... i od dobrych kilku sezonów znacznie zmniejszyła się ilość łódek wędkarskich jak i wędkarzy. Zmierzam do tego ,że jest olbrzymia grupa która będzie zabierać ryby dziesiątkami a nawet setkami kilogramów, sprzedawać ,rozdawać a nawet wyrzucać do śmieci jeśli nie znajdą kupców tylko nie wypuszczać bo to marnotrastwo. Apelowanie do ich zdrowego rozsądku nic nie da. Są na nich dwie metody albo zniszczyć ich karami łącznie z konfiskatą samochodów albo pozwolić im wybić zbiornik praktycznie do zera. I wtedy sami odpuszczają widząc ,że mięsa na danej wodzie już nie ma. Karta się nie zwraca trzeba szukać innej wody do zniszczenia....
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.11.2017, 10:54
Tak czytając wasze posty , dochodzę do wniosku:
Jakby w PL była skuteczna kontrola PSR , SSR, Straży miejskiej , Policji bądź innej służby do tego uprawnionej... spokojnie można by było wymyślić taki system poboru opłat...
Odrazu mówie na skali okręgu ,nie całego kraju ( uważam że opłaty w skali kraju jak na razie nie mają szans.)

Stawka bazowa obowiązkowa 250 zł i limit 20 szt ryby np wliczane w limit wymiarowe karpie , sandacze , szczupaki , leszcze etc - liczone ryby jako sztuki lub zamiennie
biało ryb płocie , ukleje , - 30 kg na rok

i teraz najciekawsze po wykorzystaniu limitów można brać do górnego limitu ustalonego przez koło rybę ale za dopłatą rozliczoną w następnym roku przy opłaceniu składni na następny rok - tzw. opłata wyrównawcza....
i stworzyc cennik ryby ponad limit przysługujący w karcie i tak karp cena , szczupak cena ....

Sposób przedstawiony usatysfakcjonował by dwie strony:
Ludzi co biorą rybę - mają limit podstawowy , chcesz więcej dopłacasz.... cene znasz... - mysle ze dla mięsiarzy to rozwiązanie by było skrojone na wymiar..
Ludzi biorących rybę od czasu do czasu... limit mu wystarczy

I no kill - płacą podstawę  i już mają dostęp do wy w cenie....

No i podstawa takiego działania musiał by być rejestr... - ALE podstawowa sprawa kontrola ( i wzajemna kotrola !!!! wędkarzy )

Myślę że problem kasy w kołach - by się skończył po roku funkcjonowania tego rozwiązania.

Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 10:59
Trochę przesadziłeś z tą wysokość kar :D jednak trudno się z Tb nie zgodzić że powinno się trochę lepiej tego pilnować i kary powinny być dotkliwsze nie zmienia to jednak faktu że zawsze będą tacy ludzie i nie upilnujesz wszystkich. Dlatego wg mnie to nie jest rozwiązanie problemu, ale chyba nie ma sensu dalej ciągnąć tego tematu bo ten wątek został założony w innym temacie.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.11.2017, 11:00
1/ No kill na wielu wodach albo zniżka dla C&R na cały kraj i z automatu możliwość bycia SSR . Bo uwierzcie nie ma lepszego bata na mięsiarza jak rozjuszony No killowiec /ekolog . Zauważcie ,że ekologowie są nieprzekupni bo to ideowcy.

A ja ich postrzegam, jako ideologów. Sam piszesz "rozjuszony no kilowiec". Co to ma być? Większość no kilowców nie zachowuje należytego szacunku dla ludzi inaczej myślących (patrz: zabierających ryby). I ktoś taki, śmiem twierdzić, niezrównoważony emocjonalnie - bo są to  z reguły młode chłoptasie - ma mieć możliwość kontroli i używania narzędzi z nią związanych?

Ja bym chciał aby wędkarze No kill pilnowali rzek i jezior , bo to jest etyczna i odpowiedzialna grupa .

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale etycznym jest się przede wszystkim wobec ludzi. Rozumiem, że etyczny wędkarz to taki, co zasunie karę 10 tysiaków za "zamordowanie" krąpia na wodzie no kill?
A jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.
Jeżeli to prawda o tym emerycie to faktycznie przesada.
Odpowiadając na twoje pytanie, powinna być odpowiednia ilość ryba w naszych wodach dla wszystkich i dla C&R jaki dla mięsiarzy. Większość tu na forum wypuszcza ryby z własnej nie przymuszonej woli i nawet gdyby ryb było w "pip" też byśmy to robili ale też nie możemy wymagać tego od wszystkich i narzucać swojego z resztą poprawnego sposobu myślenia.
W naszych wodach nigdy nie będzie odpowiedniej ilości ryb przy takich wędkarzach. Jeśli on by złapał tych okoni 600 a nie 200 to też by zabrał. Na Jeziorze Żywieckim przez lata spływały łódki wędkarskie wypełnione do granic wyporności okoniami/leszczami/sandaczami. Wszystko do momentu aż dziwnym trafem ryba nie wiedzieć czemu przestała brać...... i od dobrych kilku sezonów znacznie zmniejszyła się ilość łódek wędkarskich jak i wędkarzy. Zmierzam do tego ,że jest olbrzymia grupa która będzie zabierać ryby dziesiątkami a nawet setkami kilogramów, sprzedawać ,rozdawać a nawet wyrzucać do śmieci jeśli nie znajdą kupców tylko nie wypuszczać bo to marnotrastwo. Apelowanie do ich zdrowego rozsądku nic nie da. Są na nich dwie metody albo zniszczyć ich karami łącznie z konfiskatą samochodów albo pozwolić im wybić zbiornik praktycznie do zera. I wtedy sami odpuszczają widząc ,że mięsa na danej wodzie już nie ma. Karta się nie zwraca trzeba szukać innej wody do zniszczenia....

Zbyszek - to prawda co piszesz ! Ile by mogli to tyle by złowili , zjedli , sprzedali , etc..... :'( - a ryb nima...
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 11:11
Tak czytając wasze posty , dochodzę do wniosku:
Jakby w PL była skuteczna kontrola PSR , SSR, Straży miejskiej , Policji bądź innej służby do tego uprawnionej... spokojnie można by było wymyślić taki system poboru opłat...
Odrazu mówie na skali okręgu ,nie całego kraju ( uważam że opłaty w skali kraju jak na razie nie mają szans.)

Stawka bazowa obowiązkowa 250 zł i limit 20 szt ryby np wliczane w limit wymiarowe karpie , sandacze , szczupaki , leszcze etc - liczone ryby jako sztuki lub zamiennie
biało ryb płocie , ukleje , - 30 kg na rok

i teraz najciekawsze po wykorzystaniu limitów można brać do górnego limitu ustalonego przez koło rybę ale za dopłatą rozliczoną w następnym roku przy opłaceniu składni na następny rok - tzw. opłata wyrównawcza....
i stworzyc cennik ryby ponad limit przysługujący w karcie i tak karp cena , szczupak cena ....

Sposób przedstawiony usatysfakcjonował by dwie strony:
Ludzi co biorą rybę - mają limit podstawowy , chcesz więcej dopłacasz.... cene znasz... - mysle ze dla mięsiarzy to rozwiązanie by było skrojone na wymiar..
Ludzi biorących rybę od czasu do czasu... limit mu wystarczy

I no kill - płacą podstawę  i już mają dostęp do wy w cenie....

No i podstawa takiego działania musiał by być rejestr... - ALE podstawowa sprawa kontrola ( i wzajemna kotrola !!!! wędkarzy )

Myślę że problem kasy w kołach - by się skończył po roku funkcjonowania tego rozwiązania.

Dzielenie na biorących i nie biorących to podział wędkarzy a to chyba nie o to chodzi żeby się dzielić tylko łączyć we wspólnej sprawie. To tak jakby dzielić Polaków na chorujących i nie chorujących a przecież wszyscy płacimy składki. To powinno być tak przemyślane żeby zadowolić jak najwięcej wędkarzy.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.11.2017, 11:36
Tak czytając wasze posty , dochodzę do wniosku:
Jakby w PL była skuteczna kontrola PSR , SSR, Straży miejskiej , Policji bądź innej służby do tego uprawnionej... spokojnie można by było wymyślić taki system poboru opłat...
Odrazu mówie na skali okręgu ,nie całego kraju ( uważam że opłaty w skali kraju jak na razie nie mają szans.)

Stawka bazowa obowiązkowa 250 zł i limit 20 szt ryby np wliczane w limit wymiarowe karpie , sandacze , szczupaki , leszcze etc - liczone ryby jako sztuki lub zamiennie
biało ryb płocie , ukleje , - 30 kg na rok

i teraz najciekawsze po wykorzystaniu limitów można brać do górnego limitu ustalonego przez koło rybę ale za dopłatą rozliczoną w następnym roku przy opłaceniu składni na następny rok - tzw. opłata wyrównawcza....
i stworzyc cennik ryby ponad limit przysługujący w karcie i tak karp cena , szczupak cena ....

Sposób przedstawiony usatysfakcjonował by dwie strony:
Ludzi co biorą rybę - mają limit podstawowy , chcesz więcej dopłacasz.... cene znasz... - mysle ze dla mięsiarzy to rozwiązanie by było skrojone na wymiar..
Ludzi biorących rybę od czasu do czasu... limit mu wystarczy

I no kill - płacą podstawę  i już mają dostęp do wy w cenie....

No i podstawa takiego działania musiał by być rejestr... - ALE podstawowa sprawa kontrola ( i wzajemna kotrola !!!! wędkarzy )

Myślę że problem kasy w kołach - by się skończył po roku funkcjonowania tego rozwiązania.

Dzielenie na biorących i nie biorących to podział wędkarzy a to chyba nie o to chodzi żeby się dzielić tylko łączyć we wspólnej sprawie. To tak jakby dzielić Polaków na chorujących i nie chorujących a przecież wszyscy płacimy składki. To powinno być tak przemyślane żeby zadowolić jak najwięcej wędkarzy.

Tak , tak  - masz pełną rację .... ciekawe kto jest obecnie zadowolony .... czy ci co biorą... czy ci co nie biorą.... :-X :'( :P 8)  ... hm w sumie to chyba ci i ci narzekają...
Kto tu dzieli... Panie - z godnie zasadą bierzesz płacisz... a nie jak to teraz jest płace to mi się należy...
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Arcymisiek w 13.11.2017, 11:49
Tak czytając wasze posty , dochodzę do wniosku:
Jakby w PL była skuteczna kontrola PSR , SSR, Straży miejskiej , Policji bądź innej służby do tego uprawnionej... spokojnie można by było wymyślić taki system poboru opłat...
Odrazu mówie na skali okręgu ,nie całego kraju ( uważam że opłaty w skali kraju jak na razie nie mają szans.)

Stawka bazowa obowiązkowa 250 zł i limit 20 szt ryby np wliczane w limit wymiarowe karpie , sandacze , szczupaki , leszcze etc - liczone ryby jako sztuki lub zamiennie
biało ryb płocie , ukleje , - 30 kg na rok

i teraz najciekawsze po wykorzystaniu limitów można brać do górnego limitu ustalonego przez koło rybę ale za dopłatą rozliczoną w następnym roku przy opłaceniu składni na następny rok - tzw. opłata wyrównawcza....
i stworzyc cennik ryby ponad limit przysługujący w karcie i tak karp cena , szczupak cena ....

Sposób przedstawiony usatysfakcjonował by dwie strony:
Ludzi co biorą rybę - mają limit podstawowy , chcesz więcej dopłacasz.... cene znasz... - mysle ze dla mięsiarzy to rozwiązanie by było skrojone na wymiar..
Ludzi biorących rybę od czasu do czasu... limit mu wystarczy

I no kill - płacą podstawę  i już mają dostęp do wy w cenie....

No i podstawa takiego działania musiał by być rejestr... - ALE podstawowa sprawa kontrola ( i wzajemna kotrola !!!! wędkarzy )

Myślę że problem kasy w kołach - by się skończył po roku funkcjonowania tego rozwiązania.


Pod takim projektem to bym się podpisał obiema rękoma. :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 12:06
Tak czytając wasze posty , dochodzę do wniosku:
Jakby w PL była skuteczna kontrola PSR , SSR, Straży miejskiej , Policji bądź innej służby do tego uprawnionej... spokojnie można by było wymyślić taki system poboru opłat...
Odrazu mówie na skali okręgu ,nie całego kraju ( uważam że opłaty w skali kraju jak na razie nie mają szans.)

Stawka bazowa obowiązkowa 250 zł i limit 20 szt ryby np wliczane w limit wymiarowe karpie , sandacze , szczupaki , leszcze etc - liczone ryby jako sztuki lub zamiennie
biało ryb płocie , ukleje , - 30 kg na rok

i teraz najciekawsze po wykorzystaniu limitów można brać do górnego limitu ustalonego przez koło rybę ale za dopłatą rozliczoną w następnym roku przy opłaceniu składni na następny rok - tzw. opłata wyrównawcza....
i stworzyc cennik ryby ponad limit przysługujący w karcie i tak karp cena , szczupak cena ....

Sposób przedstawiony usatysfakcjonował by dwie strony:
Ludzi co biorą rybę - mają limit podstawowy , chcesz więcej dopłacasz.... cene znasz... - mysle ze dla mięsiarzy to rozwiązanie by było skrojone na wymiar..
Ludzi biorących rybę od czasu do czasu... limit mu wystarczy

I no kill - płacą podstawę  i już mają dostęp do wy w cenie....

No i podstawa takiego działania musiał by być rejestr... - ALE podstawowa sprawa kontrola ( i wzajemna kotrola !!!! wędkarzy )

Myślę że problem kasy w kołach - by się skończył po roku funkcjonowania tego rozwiązania.

Dzielenie na biorących i nie biorących to podział wędkarzy a to chyba nie o to chodzi żeby się dzielić tylko łączyć we wspólnej sprawie. To tak jakby dzielić Polaków na chorujących i nie chorujących a przecież wszyscy płacimy składki. To powinno być tak przemyślane żeby zadowolić jak najwięcej wędkarzy.

Tak , tak  - masz pełną rację .... ciekawe kto jest obecnie zadowolony .... czy ci co biorą... czy ci co nie biorą.... :-X :'( :P 8)  ... hm w sumie to chyba ci i ci narzekają...
Kto tu dzieli... Panie - z godnie zasadą bierzesz płacisz... a nie jak to teraz jest płace to mi się należy...

Maciek, faktycznie nie dzielisz; musiałem Cię źle zrozumieć ;)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 13.11.2017, 12:28
  CYTAT postu Zbyszka :
Jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.

Zbyszek aż mnie zmroziło po przeczytaniu Twojego tekstu , niedawno byłem niedaleko Rybnika . Chętnie poznam w/wym emerytowanego górnika , on mnie niekoniecznie . Wystarczą mi nr. rejestracyjne tego nowego auta ,którym się porusza. Może warto podawać na forum/zrobić listę podejrzanych aut , bo sprawców chroni ustawa o ochronie danych osobowych . Dla PSR/SSR taka lista byłaby pomocna a oni już zajęliby się weryfikacją konkretnego pacjenta . Dawniej były skuteczne metody : w Szwecji obcinanie dłoni , w Rzymie tatuaże ,najlepiej na czole. Teraz mamy internet i fora a takim panom mówimy fora ze dwora i z PZW . Zakaz  łowienia na 5 lat i 5000 PLN kary , analogicznie do łamiących drastycznie przepisy o ruchu drogowym . Jakby taki złamas musiał sprzedać auto na pokrycie kary to może by się przebudził .
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Bubel w 13.11.2017, 12:43
Rowery i gumofilce też chcesz rejestrować?
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.11.2017, 13:01
A jaką widzisz alternatywę na walkę z takimi ludźmi ? Na wielu wędkarzy zabierających ryby znam tylko kilku którzy cechują się umiarem i zdrowym rozsądkiem (zabierają w granicach limitów ) Większość zabiera tyle ile złowi. Szczytem jest pewien emeryt górniczy jeżdżący nowym autem, emerytura ponad 4000 tys. Latem w ciągu paru dni wyjął ponad 200 garbusów 0,5 kg + a potem sprzedawał kumplom słoiki za 5 zł. Teraz chodzi po brzegu i się żali ,że okoni nie ma. Miał szczęście ,że nie byłem świadkiem jego połowów. Moim zdaniem jedynie wysokie kary + zabranie uprawnień do połowu może utrzymać takich ludzi z dala od wód bo są wstanie zniszczyć każde łowisko.

Różne widzę możliwości. Nie postrzegam  w żadnym razie wędkarzy zabierających ryby jako samych mięsiarzy. Ludzie idą, łowią, zabierają zgodnie z limitem. Taka jest w Polsce kultura wędkowania. Zmieniać ją można, ale nie na siłę.

Propozycja, żeby no killowcy kontrolowali wędkarzy jest kosmicznym nieporozumieniem, bo to tak, jakby każdemu wegetarianinowi z urzędu nadać uprawnienia kontroli rzeźni. Pozamykają wszystkie. Chodzi o to, aby narzucić swój punkt widzenia. Podobnie jest z no kilowcami. Niestety mam marne zdanie o większości z nich ("nich", bo ja się do nich nie zaliczam).

Chodzi o odpowiednie przepisy w zakresie ochrony ryb i o częste kontrole przeprowadzane w cywilizowany sposób. Do tego potrzeba chęci i pewnie trochę grosza.

Co do kar. Ja bym wprowadził do KK karę śmierci za zabicie ryby  :P (o karach trzeba myśleć adekwatnie i z nawiązką w stosunku do szkody, jaką wyrządza człowiek, a nie pleść, co ślina na język przyniesie).
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.11.2017, 13:11
Dzielenie na biorących i nie biorących to podział wędkarzy a to chyba nie o to chodzi żeby się dzielić tylko łączyć we wspólnej sprawie. To tak jakby dzielić Polaków na chorujących i nie chorujących a przecież wszyscy płacimy składki. To powinno być tak przemyślane żeby zadowolić jak najwięcej wędkarzy.

Julio, póki co wielu wędkarzy przegina pałę, i 'łączenie' musi się zawierać z wprowadzaniem realnych limitów. Póki co osoba wypuszczająca płaci tyle samo co ta która zabiera. Ta druga, jako masa, sprawia, że nie ma co łowić. Więc muszą być rozróżnienia, ewentualnie nowe przepisy. Bo nie widzę jak by coś miało się poprawić, jeżeli mamy łączyć w ten sposób, ze ktoś będzie zabierał tyle samo lub jeszcze więcej. Jeżeli 10% wypuszcza ryby, powinno być 10% łowisk no kill, jeżeli 20% to co piąte... A tu zero. Jedna składka musi uwzględniać więc interesy wszystkich ;) To nie może być robienie ludziom dobrze, zadowalanie większości, co jeszcze pogorszy, i tak fatalną już sytuację polskich wód. Nie z czego brać :(

Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 13.11.2017, 13:36
Logarytm:
Neofici są najgorsi w każdej dziedzinie. Zabrać rybę na kolację raz w miesiącu OK - jeżeli jest ich dużo. Z głową i rozsądkiem nie z pianą na ustach i pieśnią.
To już było przerabiane przez wieki ale ludzie się dalej na to łapią.

Luk:
Tak, nie tylko 10% łowisk, wystarczą na początek parę sztuk np. dla zawodników. Jest co połowić na zawodach, ryba nakarmiona rośnie itd.
I tak jak pisałeś część ryb za dużych, nadmiernie występujących np. karasie srebrzyste czy leszcze przenieść/sprzedać.
O składce niższej: to myślenie długofalowe, nie wiem czy nie nastąpi nagły NK we wszystkich okręgach chyba, że jak kogoś złapią z taką kartą to na dzień dobry 10k kary. Inaczej tego nie widzę.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: kemper w 13.11.2017, 13:38
Panie Logarytm trzeba stworzyć taki algorytm ,który poradzi sobie z Polakami i ich mentalnością. A kto kogo,gdzie,za ile i jak to jest sprawa drugorzędna. Luk pisał ,że liczy się efekt . Tutaj efektem ma być uzdrowienie polskich wód . Na ten efekt i tak przyjdzie poczekać . To się robi dla następnych pokoleń. A jak ktoś lubi mięso to niech zajada kurczaki i czeka na efekty . To jest właśnie przykład trucia wszystkiego z ludźmi włącznie. Ciekawe ile w skali kraju kosztuje potem leczenie chorób cywilizacyjnych? Popatrzcie Panowie na dzisiejsze młode "laski" w legginsach...ja bym się nie chwycił :) a stary koń już jestem. Widać wszystko gołym okiem jak się wszystko wokół degeneruje .
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskęgo mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.11.2017, 14:15
Propozycja, żeby no killowcy kontrolowali wędkarzy jest kosmicznym nieporozumieniem, bo to tak, jakby każdemu wegetarianinowi z urzędu nadać uprawnienia kontroli rzeźni. Pozamykają wszystkie. Chodzi o to, aby narzucić swój punkt widzenia. Podobnie jest z no kilowcami. Niestety mam marne zdanie o większości z nich ("nich", bo ja się do nich nie zaliczam).

Chodzi o odpowiednie przepisy w zakresie ochrony ryb i o częste kontrole przeprowadzane w cywilizowany sposób. Do tego potrzeba chęci i pewnie trochę grosza.

Zgadzam się z Darkiem. Ktoś kto stosuje no kill nie może mieć żadnych uprawnień do kontroli z tego tytułu, to muszą być wykwalifikowani ludzie. Nie wyobrażam sobie ogromu konfliktów, gdyby jakiś młody człowiek szedł kontrolować kogoś starszego i go upominał. Dochodziłoby do rękoczynów a nawet zabójstw :D Czym innym jest reakcja gdy ktoś kradnie rybę (np. z łowiska no kill). Jednak tu reagować może (a nawet powinien) każdy, i to czy ktoś zabiera ryby  z innych łowisk czy jest no killowcem od lat 10 czy miesiąca nie ma znaczenia chyba :)

Członkiem SSR powinni być tylko przeszkoleni i nadający się do tego ludzie. Powinno ich być znacznie więcej, ale to musi być odpowiedni poziom, i działanie wg przepisów, nie zaś społeczne gestapo.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 14:26
Dzielenie na biorących i nie biorących to podział wędkarzy a to chyba nie o to chodzi żeby się dzielić tylko łączyć we wspólnej sprawie. To tak jakby dzielić Polaków na chorujących i nie chorujących a przecież wszyscy płacimy składki. To powinno być tak przemyślane żeby zadowolić jak najwięcej wędkarzy.

Julio, póki co wielu wędkarzy przegina pałę, i 'łączenie' musi się zawierać z wprowadzaniem realnych limitów. Póki co osoba wypuszczająca płaci tyle samo co ta która zabiera. Ta druga, jako masa, sprawia, że nie ma co łowić. Więc muszą być rozróżnienia, ewentualnie nowe przepisy. Bo nie widzę jak by coś miało się poprawić, jeżeli mamy łączyć w ten sposób, ze ktoś będzie zabierał tyle samo lub jeszcze więcej. Jeżeli 10% wypuszcza ryby, powinno być 10% łowisk no kill, jeżeli 20% to co piąte... A tu zero. Jedna składka musi uwzględniać więc interesy wszystkich ;) To nie może być robienie ludziom dobrze, zadowalanie większości, co jeszcze pogorszy, i tak fatalną już sytuację polskich wód. Nie z czego brać :(

Oczywiście że wielu przegina to jest niepodważalne i nie polemizuje z tym. Jasne realne limity są potrzebne ale bez służb pilnujących są one martwe tak jak i teraz. Co do wielkości składki dla zabierających i nie zabierających przecież nikt nam nie każe wypuszczać jest to nasz w pełni świadomy i wolny wybór dla lepszej przyszłości rybostany w Polsce, także równie dobrze jako kontrargumentu można użyć to zabierajcie ryby i płaćcie tyle samo.
Oczywiście z łowiskami No kill zgodzę się super sprawa by była :). W praktyce upilnowanie tzw. podziału na wędkarzy kill i no kill wg mnie jest nierealne i podział na różne składki w konsekwencji nagle nie wiadomo czemu proporcje by się odwróciły i 90% wędkarzy stałoby się no kill na papierze, wpływy były by mniejsze i w ogóle już kasy na nic by nie było .

P.S. oczywiście nie pochwalam tego co dzieje się teraz, ale też nie chce narzucać mojego toku myślenia innym
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: majestic w 13.11.2017, 14:30
Nie wiem czy u 60+ czy nawet 50+ da się zmienić mentalność. Czy my jako naród możemy z czegoś korzystać i nie cwaniakować i kombinować.
W znacznej większości jak obserwuję wędkarzy są to zazwyczaj starsi lub mający sporo wolnego czasu Panowie. Widać, że się nie przelewa i teraz każda złowiona ryba jest zabierana. Chodzi mi głównie o wody PZW. Pytając się faceta 60+ czemu zabiera wszystko co złowi odpowiada, że swoje już przeżył, że jak kradną i oszukują za grube miliony to jego zło jest znikome, że nie wiele mu życia zostało i chce coś jeszcze z tego życia mieć, nie myśli o przyszłości. Nie mają sprzętu za wielkie pieniądze a zanęta za 40 zł paczka to dla emeryta istne szaleństwo.

Ile potrzeba więcej pieniędzy by były ryby w wodach PZW. By była odpowiednia służba kontrolująca a nie ludzie dostają grosze i za to mają się narażać i zdrowie i nerwy tracić. Muszą za tym iść pieniądze.
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 14:39
Akurat pieniędzy to raczej nie brakuje w Związku, tylko są źle zarządzane, ale to temat rzeka :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.11.2017, 14:53
Julio, dyskutować trzeba, mieć własne zdanie również. W dyskusji wiele się wyjaśnia, można poznawać inne spojrzenia na sprawę, samemu zobaczyć wszystko z innej perspektywy. Dlatego opinie są mile widziane!
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: júlio w 13.11.2017, 16:16
Ale ja nie podwazam tego, ze trzeba dyskutowac. Oczywiscie dyskusja zawsze jest wazna i potrzebna, tylko jak we wszystkim trzeba znac umiar i to mialem na mysli :)
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na ca - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.11.2017, 17:45
Logarytm:
Neofici są najgorsi w każdej dziedzinie. Zabrać rybę na kolację raz w miesiącu OK - jeżeli jest ich dużo. Z głową i rozsądkiem nie z pianą na ustach i pieśnią.
To już było przerabiane przez wieki ale ludzie się dalej na to łapią.

Luk:
Tak, nie tylko 10% łowisk, wystarczą na początek parę sztuk np. dla zawodników. Jest co połowić na zawodach, ryba nakarmiona rośnie itd.
I tak jak pisałeś część ryb za dużych, nadmiernie występujących np. karasie srebrzyste czy leszcze przenieść/sprzedać.
O składce niższej: to myślenie długofalowe, nie wiem czy nie nastąpi nagły NK we wszystkich okręgach chyba, że jak kogoś złapią z taką kartą to na dzień dobry 10k kary. Inaczej tego nie widzę.

O właśnie, kolega Kadłubek zmienił nieco zdanie na temat tolerancji zabierania ryb. Cieszy mnie to niezmiernie  :thumbup:
Nie wiem czy u 60+ czy nawet 50+ da się zmienić mentalność.

Da się. Na forum jest kilku kolegów, którzy otwarcie przyznają się do tego, że forum i dyskusje tu prowadzone, zmieniły ich stosunek do zabierania ryb. Nicków nie podam. Wystarczy poszukać. A fakt, ze ktoś ma 50, 60 czy 70+ nie ma tu znaczenia, jeśli tylko ma otwarty umysł. Ludzi niepokonalnie nieprzekonywalnych, upartych, na których nie działają żadne argumenty jest równie wielu wśród ludzi młodych, co wśród starych... Starsi mogą być nieco bardziej sfrustrowani swoją sytuacją i dlatego bywają zgorzkniali i niechętni zmianom, bo myślą, że kolejny raz chce ich ktoś zrobić w balona. Chodzi więc o mądrych ludzi, godnych zaufania, którzy wzięliby się za reformy. Może takim człowiekiem jest właśnie nowy prezes, Teodor Rudnik. Mam taką nadzieję.

Nie wyobrażam sobie ogromu konfliktów, gdyby jakiś młody człowiek szedł kontrolować kogoś starszego i go upominał. Dochodziłoby do rękoczynów a nawet zabójstw :D Czym innym jest reakcja gdy ktoś kradnie rybę (np. z łowiska no kill). Jednak tu reagować może (a nawet powinien) każdy, i to czy ktoś zabiera ryby  z innych łowisk czy jest no killowcem od lat 10 czy miesiąca nie ma znaczenia chyba :)

Członkiem SSR powinni być tylko przeszkoleni i nadający się do tego ludzie. Powinno ich być znacznie więcej, ale to musi być odpowiedni poziom, i działanie wg przepisów, nie zaś społeczne gestapo.

No właśnie o to chodzi. Trzeba zawsze organizować struktury i postępować wobec innych z rozwagą. A dal złodziei powinny być odpowiednie kary. Kiedyś temat kar był szeroko dyskutowany. Mówiliśmy o pracach społecznych na rzecz Związku, o karach finansowych i wykluczeniach. Różne mogą być opcje. Ważne, by były skuteczne.



Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 13.11.2017, 18:05
Nie, nie zmieniłem zdania. Wypuszczałem, wypuszczam i będę wypuszczał ale to nie znaczy, że mam walić w głowę każdego kto tak nie robi. Nie wiem dlaczego Darku takie coś napisałeś - to nie moja pierwsza taka wypowiedź.

Może inaczej: jak będą ryby to można będzie zabrać, dopiero jak będą. W Zamościu lub okolicach masz zbiornik gdzie odławiają "przemysłowo" leszcze. Nie pojadę tam walczyć z wypuszczaniem ryb których jest za dużo. Co innego z drapieżnikami - tutaj WSZYSTKIE mają trafiać do wody. Jaź, kleń jeżeli żył w stawie to ma tam też wrócić!

Mam miejsca gdzie kleń na rzece jest wręcz problemem. Tak łowiąc brzany i karpie kleń jest problemem bo pływa wszędzie, zje wszystko a w szczególności małe klenie po 30 cm. Gdzie lądowały "szkodniki brzanowe"? W wodzie.
Podrosną będą na spinning :P
Tytuł: Odp: Postulaty o wprowadzenie jednej składki na całą Polskę - dlaczego mówimy NIE?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 14.11.2017, 07:50
Dla mnie sprawa jest niezwykle prosta.

Na chwilę obecną wody PZW są wyjałowione i niedoinwestowane. Jeśli coś zmieniać - to na plus.
Jeśli ktoś w sposób rozsądny, merytoryczny i poparty konkretnymi wyliczeniami i planem potrafi udowodnić, że po wprowadzeniu jednej składki na całą Polskę będzie lepiej - poprę inicjatywę.

Obecnie jestem przeciw, ponieważ nie popieram inicjatyw jako takich, typu - ktoś rzuci pomysł i będzie fajnie - bo jemu tak będzie lepiej.
Nie poprę z pewnością czegoś, co jest niewiadomym oraz co może pogorszyć już i tak trudną sytuację łowisk w kraju.

Nie spotkałem jeszcze żadnego wyliczenia, które w jakikolwiek sposób mogło by chociaż częściowo zobrazować sytuację oraz porównać podział oraz ilość środków, którą dysponują okręgi obecnie w odniesieniu do tego, co mogło by być po wprowadzeniu opłaty "krajowej". W związku z tym, jestem przeciwny wszystkiemu co jest niewiadome, nieprzemyślane.