Osmo - Wasze opinie?

[Kozi]

Zobaczymy jeszcze jak będzie z tymi przynętami w tym sezonie. Zamówiłem na BF Toxica i Aliena. Wydaje się trochę większe i duże bardziej miękkie/sprężyste niż pierwsze wersje z tego sezonu. Może coś udoskonalili?

Tak cały czas pracujemy nad nimi. Pierwsze serie były trochę gorsze od tych teraz ze względu na piec parownik niskiej jakości, przynęty robimy sami i dużo nas to kosztuje pracy i wysiłku. Wkładamy w to serce i pasje, wiadomo jednak że nie każdy będzie łowił na nie tak jak ja czy ktoś inny kto im zaufa.Co do tematów wyżej Panowie proszę ale porównując nasz marketing do innych nachalnych to chyba należy się trochę szacunku nie wpychany tego na chama nikomu i nigdzie, broni się samo bo dostajemy spory feedback taki realny a nie głupoty na fc. Kiedyś było inaczej Dawid robił fajne filmy, uważam że są z odcinka na odcinek zawsze inne. Nie lubię robić tego samego i wszystkim nie dogodze, pozdrawiam Azymut

Kolego, ale jakie znaczenie ma tutaj piec do parowania? Tak jak pisałem wyżej sprężystość i odpowiedni poziom wilgoci w kulce jest zasługą odpowiednio dobranego mixu, ilości użytego konserwantu i oczywiście procesu suszenia który ma odbywać się w temp "pokojowej".

[Dawid Moska]

Dodam jeszcze tylko trochę merytoryki do tego wszystkiego.
Przynęty Osmo są inne od innych i wymagają od wędkarza pewnej wiedzy na ich temat. Po pierwsze są one dużo bardziej wyporne od innych i balansują z hakami nie bagnetami. Należy używać do nich dużych haków 1o i 12 z grubszego drutu i begnetu co daje im najlepszą pracę i prezentacje, jak ktoś używa 14 lub większych haków z cienkiego drutu potrafią nawet popkowac, warto na to zwrócić uwagę. Cel tego zabiegu bazuje na naszych doświadczeniach z wędkowania w Polsce gdzie są duże ryby a nie mini carpie i fq jak w UK. Smaki i kolory oraz mixy kolorów dają spory wybór bo nie ma się co oszukiwać to tutaj są ważne rzeczy. Wyporność kolor i smak ewentualnie, to łowiło 2 lata przed premierą a to co będzie na nowy sezon łowiło cały zeszły rok. Łowiło a nie powstało na kartce, wiele rzeczy nawet nie dochodzi do tego punktu . Nie wypuszczamy miliarda smaków byle ktoś kupił.  Pozdrówka i do sezonu

[radiss]

Zobaczymy jeszcze jak będzie z tymi przynętami w tym sezonie. Zamówiłem na BF Toxica i Aliena. Wydaje się trochę większe i duże bardziej miękkie/sprężyste niż pierwsze wersje z tego sezonu. Może coś udoskonalili?

Tak cały czas pracujemy nad nimi. Pierwsze serie były trochę gorsze od tych teraz ze względu na piec parownik niskiej jakości, przynęty robimy sami i dużo nas to kosztuje pracy i wysiłku. Wkładamy w to serce i pasje, wiadomo jednak że nie każdy będzie łowił na nie tak jak ja czy ktoś inny kto im zaufa.Co do tematów wyżej Panowie proszę ale porównując nasz marketing do innych nachalnych to chyba należy się trochę szacunku nie wpychany tego na chama nikomu i nigdzie, broni się samo bo dostajemy spory feedback taki realny a nie głupoty na fc. Kiedyś było inaczej Dawid robił fajne filmy, uważam że są z odcinka na odcinek zawsze inne. Nie lubię robić tego samego i wszystkim nie dogodze, pozdrawiam Azymut

Kolego, ale jakie znaczenie ma tutaj piec do parowania? Tak jak pisałem wyżej sprężystość i odpowiedni poziom wilgoci w kulce jest zasługą odpowiednio dobranego mixu, ilości użytego konserwantu i oczywiście procesu suszenia który ma odbywać się w temp "pokojowej".

Profesjonalnym piecem kulki wyparujesz, upieczesz i wysuszysz do wyboru w zależności jakie ustawienia wybierzesz. Jaki mix byś nie zrobił, każdy kiedyś wyschnie. Dlaczego akurat w pokojowej?

[Kozi]

Zobaczymy jeszcze jak będzie z tymi przynętami w tym sezonie. Zamówiłem na BF Toxica i Aliena. Wydaje się trochę większe i duże bardziej miękkie/sprężyste niż pierwsze wersje z tego sezonu. Może coś udoskonalili?

Tak cały czas pracujemy nad nimi. Pierwsze serie były trochę gorsze od tych teraz ze względu na piec parownik niskiej jakości, przynęty robimy sami i dużo nas to kosztuje pracy i wysiłku. Wkładamy w to serce i pasje, wiadomo jednak że nie każdy będzie łowił na nie tak jak ja czy ktoś inny kto im zaufa.Co do tematów wyżej Panowie proszę ale porównując nasz marketing do innych nachalnych to chyba należy się trochę szacunku nie wpychany tego na chama nikomu i nigdzie, broni się samo bo dostajemy spory feedback taki realny a nie głupoty na fc. Kiedyś było inaczej Dawid robił fajne filmy, uważam że są z odcinka na odcinek zawsze inne. Nie lubię robić tego samego i wszystkim nie dogodze, pozdrawiam Azymut

Kolego, ale jakie znaczenie ma tutaj piec do parowania? Tak jak pisałem wyżej sprężystość i odpowiedni poziom wilgoci w kulce jest zasługą odpowiednio dobranego mixu, ilości użytego konserwantu i oczywiście procesu suszenia który ma odbywać się w temp "pokojowej".

Profesjonalnym piecem kulki wyparujesz, upieczesz i wysuszysz do wyboru w zależności jakie ustawienia wybierzesz. Jaki mix byś nie zrobił, każdy kiedyś wyschnie. Dlaczego akurat w pokojowej?

Dlatego, że kulki mają wyschnąć równomiernie w całej swojej objętości a nie tylko obeschnac z zewnątrz. Duże firmy mają specjalnie pomieszczenia do tego celu w których to utrzymuje się stała temperaturę, wilgoć oraz ruch powietrza. Proces obróbki termicznej i suszenie to jedne z najważniejszych procesów produkcji kulek.

[Kozi]

Ale niestety jak widać niektórzy zabrali się za produkcję kulek na dużą skalę a brak im podstawowej wiedzy w tym zakresie.

[Apacz]

Wątek stary ale mam historię z yummy od osmo po tym jak wypuścili "nowości" na ten rok. Kupiłem jakiś czas temu i jakoś mi się nie sprawdzało, być może nastawiłem się negatywnie bo kilka razy sciągnołem zestaw bez przynęty (chyba za miękie na igły jakich używam). Choć nieraz starałem się dać im szansę to mam wrażenie jakby ich przybywało w tym pudełku . W tym roku słyszę na filmie od osmo, że w yummy coś tam poprawili na ten rok. To jak ja teraz zmęczę to stare nieudane pudełko? Teraz to dopiero będzie mi ciężko to stare yummy założyć Oczywiście nie wyrzucę i nie kupię nic nowego od Osmo dopóki starego pudełka nie skończę A seria wiggly wydaje się właśnie fajną sprawą z możliwością łatwego dzielenia na mniejsze. Może do czasu jak skończę to nieudane yummy to zdążą poprawić wiggly
Może podejście śmieszne, ale mamy tyle firm, że jak coś mi się nie sprawdza to długo do danej firmy nie wracam.
Czy macie też problem spadania innych przynęt osmo z małego bagnetu z pojedynczym zadziorem?

[Mosteque]

Zawsze po nabiciu na bagnet, przekręć. Przynajmniej zadzior nie będzie przechodził po wydrążonym przez siebie rowku.

[Apacz]

Nie jest to jakieś nagminne zdarzyło się może z 2-3 razy. Dzięki za wskazówkę do miękkich przynęt. Ja preferuję te twardsze. Z dwojga złego to wolę jak przynętę muszę nabijać opierając bagnet o koszyczek, bo palcem nie da rady, niż jak bagnet wchodzi jak w masło.

[azga]

Zobaczcie jak w życiu szybko się pewnie poglądy zmieniają. 2 lata temu kolega Dawid Moska pisał o tym, że nie wypuszczają miliarda smaków byle by ktoś kupił, a teraz już po 2 serie rocznie nowych przynęt wlatuja? Ile tam tych smaczków, tak luźno licząc to chyba z 20 widziałem. To chyba najlepsze podsumowanie tej marki
Są o wiele lepsze przynęty w tych pieniążkach na naszym rynku.

[Apacz]

Ale to solbaits tak samo nie miał dużo. A teraz to coraz więcej tego mają. Tak samo Feeeder Baits. Wszyscy ulegają temu wyścigowi w "nowościach na ten rok"
Inaczej widocznie sprzedaży nie napędzisz w dzisiejszych czasach...

[carl23]

Zobaczcie jak w życiu szybko się pewnie poglądy zmieniają. 2 lata temu kolega Dawid Moska pisał o tym, że nie wypuszczają miliarda smaków byle by ktoś kupił, a teraz już po 2 serie rocznie nowych przynęt wlatuja? Ile tam tych smaczków, tak luźno licząc to chyba z 20 widziałem. To chyba najlepsze podsumowanie tej marki
Są o wiele lepsze przynęty w tych pieniążkach na naszym rynku.

To nie poglądy, to dostosowanie do rynku, tak jak zauważył Apacz. Spójrz na rynek feederowy-zaczynając od wędek, przez kołowrotki kończąc na kulkach. Nowe malowanie, nowy design, nowa jakość, lepsza skuteczność, lepszy węgiel miliony skrótów 40T, 46T, HMC, HVF-marketing. Potem schodzi seria, nadwyżki w innym malowaniu kupuje mniej zamożna firma i pcha SUPER KIJ w średniej kasie. Zmielony pellet za 8 czy 11zł za kilogram w hurcie da Ci super zanętę o konkretnych właściwościach i wadze 1kg, pomimo to wędkarze bez problemu płacą 25 czy 30zł za kilogram markowej zanęty i pewnie jakby to na atomy rozbić to wyjdzie gorsza "jakościowo". Producenci i sklepy mają łowić nas, dopóki mam wybór i nikt mi nie narzuca-wszystko gra, raz na jakiś czas mogę wkleić stówkę czy dwie w testowanie nowości. Są firmy do których nigdy nie wrócę, a są firmy, z których co jakiś czas dobieram coś do swoich pewniaków.
Co do Osmo-mam kilka pudełeczek, bez jakiejś reweli u mnie, ale byłem świadkiem na zawodach, jak późnawą jesienią na drugim brzegu wody gdzie łowiłem były zawody, wpadały jakieś karasie i chłopaczek złowił karpia 11kg, był tak rozemocjonowany, że słyszał go każdy nad wodą, a potem dzwonił do kumpla i mówił "k.wa na aliena osmo go trafiłem, kumasz? Jedna kulka, jedna ryba i zawody wygrane". Ile w tym przypadku-nie wiem, teorii ilu tutaj nas każdy może mieć swoją..
Rynek i wędkarze zweryfikują. Jak siądziesz ze swoimi killerami nad wodą, obok Ciebie kolega z watersami firmy X, Ty zblankujesz, on połowi-myślę, że szybko w Twoim zasobniku pojawi się wafters X, choćby dla sprawdzenia. Pisałem już kiedyś o zawodach, które wygrałem, duża populacja jesiotra, każdy wiedział o tym, każdy nastawił się na śmierdząco, mielonki i inne cuda, a ja zdublowałem dwójkę słodkimi ananasami od McKarpia.
Woda potrafi różnie zaskakiwać, a właściwie jej mieszkańcy. Tydzień temu umieszałem sobie zanętę (robię własne kompozycje), pojechałem w sobotę i połowiłem jak w środku sezonu, karpie, karasie. W niedzielę powtórka, pojechałem zadowolony, że mam super towar-to samo miejsce, ta sama odległość, ten sam towar. 2x dłużej nad wodą-jedno branie, jeden leszczodont. Wniosek?Pogoda, rybie kaprysy, ciśnienie...można snuć jak z rękawa "dlaczego". Ale i tak lepsze od snucia jest przebywanie nad woda i testowanie. Zatem-testujmy i bawmy się tym, w końcu to dla nas Ryby się łowiło na wiele przed Ringersem chocolate-orange

[azga]

I to jest według Ciebie odpowiedź na to gdy właściciel marki zarzeka się na to, że nie wypuszcza miliarda smaków a to i tak robi? To ciekawe usprawiedliwienie. Można po prostu się tak nie zarzekać, bo każdy biznes to skok na kasę w mniejszym czy większym stopniu. Wtedy też nie wychodzi się na hipokrytę.

Nie wiem co Ci odpowiedzieć na Twoje wywody na temat przynęt. Mam wrażenie, że za mocno wierzysz w moc sprawczą samej przynęty. Ja uważam, że to może 5 do 10 % sukcesu. Dalej to już chyba z milion razy był temat wałkowy. Także testujcie i bawcie się, nikt nie broni. Jeżeli masz zajefajna regularność na osmo to bierz nawet paletę nic mi do tego. P.S. Ringersom nie trzeba wbijać szpilek, one same się bronią 

[carl23]

I to jest według Ciebie odpowiedź na to gdy właściciel marki zarzeka się na to, że nie wypuszcza miliarda smaków a to i tak robi? To ciekawe usprawiedliwienie. Można po prostu się tak nie zarzekać, bo każdy biznes to skok na kasę w mniejszym czy większym stopniu. Wtedy też nie wychodzi się na hipokrytę.

Nie wiem co Ci odpowiedzieć na Twoje wywody na temat przynęt. Mam wrażenie, że za mocno wierzysz w moc sprawczą samej przynęty. Ja uważam, że to może 5 do 10 % sukcesu. Dalej to już chyba z milion razy był temat wałkowy. Także testujcie i bawcie się, nikt nie broni. Jeżeli masz zajefajna regularność na osmo to bierz nawet paletę nic mi do tego. P.S. Ringersom nie trzeba wbijać szpilek, one same się bronią 

Tak jest to dokładnie odpowiedź na to. Przemek Solski również na pierwszych swoich filmach oferował to co działa w feederowaniu, czyli proste podejście, pellet, zanęta, 4 kolory. Potem filmy zniknęły, potem pojawiły się znowu, już z Moonfinem, teamem, kolejnymi kulasami, a w kolejnym roku kolejnymi i teraz kolejnymi, do tego zalewajek już jest od niego nie 2 jak na samym początku a 4 albo 5, doszły 3 rodzaje zanęt, a będzie kolejna i kolejne nowości.  Świetnie się pisze sprzed komputera, gdy nie czerpie się z tego korzyści finansowych tylko przyjemności z łowienia. Gdy wchodzi w grę kasa-zmienia się wszystko, bo zaczynasz robić biznes, a nie kulki czy zanęty. I to wcale nie przeszkadza by dalej bawić się wędkarstwem. Kolejny Kacper Górecki, Kubalak i spółka, Lelek i inni. Nie jest istotne w co ja wierzę-mam w pudle różne marki, różnych producentów, co sezon dokupuję do tych co mi się sprawdzają nowe-bo lubię. Nie sprawdzą się-zmielę jako dodatek. Czy Ringers sam się broni-tak samo jak inne, jak nauczysz się wody i wierz co tam wrzucić, to się obroni, to jest całkiem proste. Dobrze, że zauważyłeś, że złotej kulki nie ma, tak jak złotej zanęty czy idealnego pelletu-wszystko to wypadowa względnej jakości i umiejętności wędkarza i co najważniejsze rybostanu w łowisku. Dla mnie osobiście, gdybym miał wybrać jedno pudełko, wziąłbym sobie Secrety Solskiego w mixie kolorów. Do metody 95% wód jest do obłowienia. Ale to dla mnie, z ukręconym przez siebie przyponem i z towarem, który wiem jak działa. I tu jest clue dyskusji-WIEDZA, czyli doświadczenie nad wodą, co i jak podać danego dnia, oraz wpasowanie się w dany dzień. Rybie koło płetwy lata czy 6mm kąsek jest akurat w kolorze duo-fluo-banana-caramel, o kształcie walca, twisterka, ślimaczka, czy wormsa. Przecież nie dla ryb te wyścigi tylko dla nas. Ringers tez tu odosobniony nie jest, ma kulki, walce-ale to się opatrzyło, no cóż-innowacja, karpie na poduszkach ringersowych teraz drzemią.

[azga]

Nadal, żaden z nich się nie zarzekał na tym forum, że nie robi tandety i temu nie ma miliona smaków. W kazdej marce pomimo najszczerszych checi trafia sie niewypał. Z czym się tu bić? Dobrze, że marki się rozwijają tylko warto brać odpowiedzialność za swoje słowa.

W kwestii przynęt - kupuj do woli. Gdzieś tam był zakaz w mojej wypowiedzi? Ja nie mam nic przeciwko

[carl23]

Nadal, żaden z nich się nie zarzekał na tym forum, że nie robi tandety i temu nie ma miliona smaków. W kazdej marce pomimo najszczerszych checi trafia sie niewypał. Z czym się tu bić? Dobrze, że marki się rozwijają tylko warto brać odpowiedzialność za swoje słowa.

Nie prowadził biznesu-twierdził co innego, zaczął, wszedł  głębiej w biznes-robi tak jak inni w biznesie. Co w tym złego? Nie hipokryzja jak to nazwałeś, tylko zmiana położenia. Pokazałem Ci trend jaki obecnie jest w naszej dziedzinie-tu nie ma za bardzo z czym dyskutować, po prostu tak jest. I dobrze, era pustych haków, na których rano wisiała słonina i ocet na półkach na szczęście minęła, zdecydowanie lepiej mieć pełne półki, bo to my decydujemy co i czy chcemy kupić.