Hej,
Malutka nutka goryczy do pozostałych pięknych wpisów.
Zadzwoniłem do sklepu z pytaniem i problemem dotyczącym towaru zakupionego jakiś czas temu. Pomijam zasadniczą kwestię problemu (pogodziłem się ze stratą i przyjąłem do wiadomości, że moja reklamacja nie zostanie uwzględniona przez producenta, więc ta kwestia jest zamknięta) - bardziej chciałem zwrócić uwagę, że podczas rozmowy poczułem się jak intruz, którego trzeba szybko spławić - towar sprzedany był pełnowartościowy i tyle nas to obchodzi.
Troszkę mi przykro bo dotychczas miałem same pozytywne skojarzenia z drapieżcami...