Autor Wątek: Nasze karpiowanie  (Przeczytany 354045 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 248
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1305 dnia: 08.10.2019, 10:13 »
YTR - masz rację. Wiele na tym forum już napisałem i podpowiedziałem a jeszcze więcej zapytałem.  Do tego dochodzi obserwacja wody, budowa zestawów, dobór przynęt no i pora roku oraz pogoda. Myślę, że każdemu można coś podpowiedzieć, ale nie wszystko. Zresztą nikt nie daje uniwersalnych rad, bo każda woda jest inna. Uważam, że w pierwszej kolejności trzeba trochę pojeździć i powyciągać wnioski. Potem popatrzeć na dobre filmy, no: Warmuza, Kordy itd. Ważne są też rozmowy bezpośrednio nad wodą.
Natomiast co do pomocy to chętnie podpowiadam nad wodą młodzieży. Tym bardziej, że nie ma ich niestety wielu. Miałem niedawno taką ogromną satysfakcję. Otóż dwóch młodzików łowiło na metodę, ale w przeciwieństwie do mnie nie działo się u nich nic. Zmienili więc za moją namową podajniki z 40g na 20. Dostali się trochę miksu oraz kilka dumbelsow, na które akurat ryba wchodzila i w efekcie karpik 3kg im wpadł. Dziękowali, jak za mannę z nieba. Natomiast mi pozostała satysfakcja.
Takie coś to ja rozumiem, ale na pewno nie opisywanie całego know how, jak to oczekiwałby kolega kilka postów wyżej.
Widzę, że podobnie jak twój kolega masz tendencję do dorabiania historii i przeinaczania faktów.  Prosze powiedz mi, w którym miejscu oczekiwałem całego twojego ''know how'' ? Czy ja prosiłem, żebyście mi tutaj pisali od razu felietony z waszych wypraw (Jak chociażby Luk czy Karpiowa Jazda robia/robili) ? A może jednak tylko prosiłem, żeby napisać gdzie łowiliście (komercja , pzw) , jaka metoda itd  ? Reptem pare zdań tekstu nad lub pod zdjęciem.
Oboje bardzo agresywnie zareagowaliście na moją sugestie o podaniu paru informacji, zamiast samych zdjęć (No bo jak to niby? Na forum sie dzielić? Oszalał chłop ! ). Gdy po waszej agresywnych reakcjach, umieścilem  wasze własne wypowiedzi  o tym, jak dużo dzieki Lukowi i informacjom z tego forum się nauczyliście i jacy to jesteście wdzięczni za te informacje, zmieniliście ton. Niestety zamiast posypać głowy popiołem, zmieniliście taktykę: przecież wy sie dzielicie informacjami, ale chłopina (czyli ja) za dużo rząda.  Postronni czytelnicy forum sami sobie niech wyrobią zdanie o ''kolegach'' z forum.  Jeżeli admin uzna, że jak jeden z was tutaj napisał,  ja ''jątrze i mam z czymś problem'' , proszę o usunięcie moich ''jątrzących i problematycznych'' wpisów i niech zostanie tak jak było.

Uspokoję cię - ja z forum w moim wędkarstwie które uprawiam nic nie wykorzystałem - jeżeli chodzi o karpiowanie.
Jeżeli chodzi o rady Lucjana - mielenie chleba tostowego - na który łowie klenie w mieszankach do koszyka oraz w pierwszej fazie przynęty sonu oraz zanęty( które od kilku lat już u mnie nie działają) Ot cała historia plus kilka nowinek z filmów tu opublikowanych ...
Nie wiem chłopie o co ci chodzi , ale weś sobie podziel ludzi na tych którzy umieją łowić i tych którzy się uczą...
W cale tonu nie zmieniam - po prostu pisze zawsze co myślę.

A co do wypowiedzi - to kulturą jest się przywitać grzecznie i tyle.
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 248
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1306 dnia: 08.10.2019, 10:29 »
Drogi Lohi:

Pytanie :
Cyt.:A może jednak tylko prosiłem, żeby napisać gdzie łowiliście (komercja , pzw)
Sam sobie odpowiedziałeś....

cyt."  Po drugie: wiekszosc karpii tutaj zamieszczanych jest z komercji "

Cyt."wasze własne wypowiedzi  o tym, jak dużo dzieki Lukowi i informacjom z tego forum się nauczyliście i jacy to jesteście wdzięczni za te informacje, zmieniliście ton "
  - tak, tak za bardzo szanuje i lubię Lucjana aby tutaj ci dosłownie odpowiedzieć. :-X :'( :P 8)

Cyt.:"Niestety zamiast posypać głowy popiołem, zmieniliście taktykę: przecież wy sie dzielicie informacjami, ale chłopina (czyli ja) za dużo rząda."

Tutaj sprostuje żałuje że po raz kolejny dałem się wciągnąć w pyskówkę .... i żałuje tego 8) :P :P :P
Jaka taktyka - jaki popiół.
Chłopie gdzie ja pisze że jestem falusem i nikomu na nic nie odpowiem... jak ktoś pyta odpowiadam. Nie pytają nie odpowiam.

Co do statystyk mam zasadę nie piszę gdzie łowię bo dla wielu tu na forum nie raz  było to problem, nie pisze na jakie metody bo dla wielu tu na forum było to problemem.

Dlatego lepiej nic nie pisać i mieć święty spokój.
Maciek

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1307 dnia: 08.10.2019, 13:37 »
Czasami wystarczy pokazać kierunek, w którym należy się udać, by osoba, pokonując różne przeszkody po drodze, trafiła do celu. Chodzi o to, żeby pokazać ogólny schemat, który i tak trzeba dostosować do danego łowiska i aktualnych warunków tam panujących.
Dokładnie - zgadzam się w pełnej rozciągłości. ;)
Pozdrawiam Seba

Offline Seb

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1308 dnia: 08.10.2019, 17:11 »
Przykro to się czyta. Gdyby uczeni nie dzielili się wiedzą dalej bylibyśmy w średniowieczu. Nie rozumiem tej zawiści wędkarskiej... wędkarze się boją że złowią jedna rybę mniej? Najlepiej zabrać ze sobą wiedzę do grobu?
Nie urodziliśmy się wiedzą wszystko, ktoś też nas nauczył wędkarstwa, pokazał kilka trików, ok dużo to wynik wprawy i godzin spędzonych nad wodą, topowi wędkarze nagrywają filmy, piszą artykuły, żeby nam "szarakom" łowiło się łatwiej.

W UK nie jest tak, źle. Na łowiskach których łowię każdy sobie pomaga, podpowiada. Gdy widzę że kolega obok siedzi o kiju od godziny a ja miałem już kilka ryb sam mu coś krzyknę, że np taka głębokość dla mnie działa albo akurat ta przynęta produkuje ryby i większość z nich robi to samo dla innych.

Mamy wspólne hobby i wspólny cel, czemu sobie nie pomoc dla dobra ogółu?
Łowię od ponad 20 lat, miałem przyjemność łowić na więcej niż 1 kontynencie i więcej niż 1 kraju.

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1309 dnia: 08.10.2019, 17:22 »
Przykro to się czyta. Gdyby uczeni nie dzielili się wiedzą dalej bylibyśmy w średniowieczu. Nie rozumiem tej zawiści wędkarskiej... wędkarze się boją że złowią jedna rybę mniej? Najlepiej zabrać ze sobą wiedzę do grobu?
Nie urodziliśmy się wiedzą wszystko, ktoś też nas nauczył wędkarstwa, pokazał kilka trików, ok dużo to wynik wprawy i godzin spędzonych nad wodą, topowi wędkarze nagrywają filmy, piszą artykuły, żeby nam "szarakom" łowiło się łatwiej.

W UK nie jest tak, źle. Na łowiskach których łowię każdy sobie pomaga, podpowiada. Gdy widzę że kolega obok siedzi o kiju od godziny a ja miałem już kilka ryb sam mu coś krzyknę, że np taka głębokość dla mnie działa albo akurat ta przynęta produkuje ryby i większość z nich robi to samo dla innych.

Mamy wspólne hobby i wspólny cel, czemu sobie nie pomoc dla dobra ogółu?

Seb - jesli chodzi o mnie to żadnej zawiści nie ma. Nie jestem też jakiś Mega Pro i nie posiadłem żadnej tajemnej wiedzy. To co potrafię wynika wyłącznie z przemyśleń, oglądania filmów, dyskusji z kolegami - m.in. z tego forum i tego wątku oraz co najważniejsze: z przebywania nad wodą.
Kolega kilka postów być może źle zaczął. Zamiast zapytać co i jak, rozpoczął od wywodu pt: "wstawiacie tylko ryby ...". Z takim podejściem raczej niewiele się dowie ... Jeśli chodzi o mnie to będąc nad wodą nigdy nie pytam na co biorą itd. Po prostu sam wypracowuje swoje schematy, bo wówczas rybka na macie bardziej cieszy ;)
Pozdrawiam Seba

Offline Seb

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1310 dnia: 08.10.2019, 17:35 »
Przykro to się czyta. Gdyby uczeni nie dzielili się wiedzą dalej bylibyśmy w średniowieczu. Nie rozumiem tej zawiści wędkarskiej... wędkarze się boją że złowią jedna rybę mniej? Najlepiej zabrać ze sobą wiedzę do grobu?
Nie urodziliśmy się wiedzą wszystko, ktoś też nas nauczył wędkarstwa, pokazał kilka trików, ok dużo to wynik wprawy i godzin spędzonych nad wodą, topowi wędkarze nagrywają filmy, piszą artykuły, żeby nam "szarakom" łowiło się łatwiej.

W UK nie jest tak, źle. Na łowiskach których łowię każdy sobie pomaga, podpowiada. Gdy widzę że kolega obok siedzi o kiju od godziny a ja miałem już kilka ryb sam mu coś krzyknę, że np taka głębokość dla mnie działa albo akurat ta przynęta produkuje ryby i większość z nich robi to samo dla innych.

Mamy wspólne hobby i wspólny cel, czemu sobie nie pomoc dla dobra ogółu?

Seb - jesli chodzi o mnie to żadnej zawiści nie ma. Nie jestem też jakiś Mega Pro i nie posiadłem żadnej tajemnej wiedzy. To co potrafię wynika wyłącznie z przemyśleń, oglądania filmów, dyskusji z kolegami - m.in. z tego forum i tego wątku oraz co najważniejsze: z przebywania nad wodą.
Kolega kilka postów być może źle zaczął. Zamiast zapytać co i jak, rozpoczął od wywodu pt: "wstawiacie tylko ryby ...". Z takim podejściem raczej niewiele się dowie ... Jeśli chodzi o mnie to będąc nad wodą nigdy nie pytam na co biorą itd. Po prostu sam wypracowuje swoje schematy, bo wówczas rybka na macie bardziej cieszy ;)

Może i cieszy bardziej, ale czasem można też schować swoją dumę do kieszeni i posłuchać tych bardziej "pro" a nie wrócić z niczym. Na większości UK łowisk masz nawet podane na co możesz coś złapać w dana porę roku i co się sprawdza. Po co robić robotę która zostala już wykonana? Pracuj mądrze a nie ciężko nad wodą (jak i w życiu) Pozostawię to tak.

Połamania kija!
Łowię od ponad 20 lat, miałem przyjemność łowić na więcej niż 1 kontynencie i więcej niż 1 kraju.

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1311 dnia: 08.10.2019, 17:54 »
Przykro to się czyta. Gdyby uczeni nie dzielili się wiedzą dalej bylibyśmy w średniowieczu. Nie rozumiem tej zawiści wędkarskiej... wędkarze się boją że złowią jedna rybę mniej? Najlepiej zabrać ze sobą wiedzę do grobu?
Nie urodziliśmy się wiedzą wszystko, ktoś też nas nauczył wędkarstwa, pokazał kilka trików, ok dużo to wynik wprawy i godzin spędzonych nad wodą, topowi wędkarze nagrywają filmy, piszą artykuły, żeby nam "szarakom" łowiło się łatwiej.

W UK nie jest tak, źle. Na łowiskach których łowię każdy sobie pomaga, podpowiada. Gdy widzę że kolega obok siedzi o kiju od godziny a ja miałem już kilka ryb sam mu coś krzyknę, że np taka głębokość dla mnie działa albo akurat ta przynęta produkuje ryby i większość z nich robi to samo dla innych.

Mamy wspólne hobby i wspólny cel, czemu sobie nie pomoc dla dobra ogółu?

Seb - jesli chodzi o mnie to żadnej zawiści nie ma. Nie jestem też jakiś Mega Pro i nie posiadłem żadnej tajemnej wiedzy. To co potrafię wynika wyłącznie z przemyśleń, oglądania filmów, dyskusji z kolegami - m.in. z tego forum i tego wątku oraz co najważniejsze: z przebywania nad wodą.
Kolega kilka postów być może źle zaczął. Zamiast zapytać co i jak, rozpoczął od wywodu pt: "wstawiacie tylko ryby ...". Z takim podejściem raczej niewiele się dowie ... Jeśli chodzi o mnie to będąc nad wodą nigdy nie pytam na co biorą itd. Po prostu sam wypracowuje swoje schematy, bo wówczas rybka na macie bardziej cieszy ;)

Może i cieszy bardziej, ale czasem można też schować swoją dumę do kieszeni i posłuchać tych bardziej "pro" a nie wrócić z niczym. Na większości UK łowisk masz nawet podane na co możesz coś złapać w dana porę roku i co się sprawdza. Po co robić robotę która zostala już wykonana? Pracuj mądrze a nie ciężko nad wodą (jak i w życiu) Pozostawię to tak.

Połamania kija!

Toteż słucham tych kilku dobrze wtajemniczonych i wymieniam się z nimi uwagami. Co do opisów, jakie sa w UK myslę, że mnie osobiście nie jest to potrzebne, bo biorąc pod uwagę porę roku oraz doświadczenie ze spędzonych nad wodą godzin, sami dochodzimy do pewnych wniosków i doskonale wiemy, co założyć na włos, czy i ile nęcić itd.
Pozdrawiam Seba

Offline Seb

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1312 dnia: 08.10.2019, 18:01 »
Przykro to się czyta. Gdyby uczeni nie dzielili się wiedzą dalej bylibyśmy w średniowieczu. Nie rozumiem tej zawiści wędkarskiej... wędkarze się boją że złowią jedna rybę mniej? Najlepiej zabrać ze sobą wiedzę do grobu?
Nie urodziliśmy się wiedzą wszystko, ktoś też nas nauczył wędkarstwa, pokazał kilka trików, ok dużo to wynik wprawy i godzin spędzonych nad wodą, topowi wędkarze nagrywają filmy, piszą artykuły, żeby nam "szarakom" łowiło się łatwiej.

W UK nie jest tak, źle. Na łowiskach których łowię każdy sobie pomaga, podpowiada. Gdy widzę że kolega obok siedzi o kiju od godziny a ja miałem już kilka ryb sam mu coś krzyknę, że np taka głębokość dla mnie działa albo akurat ta przynęta produkuje ryby i większość z nich robi to samo dla innych.

Mamy wspólne hobby i wspólny cel, czemu sobie nie pomoc dla dobra ogółu?

Seb - jesli chodzi o mnie to żadnej zawiści nie ma. Nie jestem też jakiś Mega Pro i nie posiadłem żadnej tajemnej wiedzy. To co potrafię wynika wyłącznie z przemyśleń, oglądania filmów, dyskusji z kolegami - m.in. z tego forum i tego wątku oraz co najważniejsze: z przebywania nad wodą.
Kolega kilka postów być może źle zaczął. Zamiast zapytać co i jak, rozpoczął od wywodu pt: "wstawiacie tylko ryby ...". Z takim podejściem raczej niewiele się dowie ... Jeśli chodzi o mnie to będąc nad wodą nigdy nie pytam na co biorą itd. Po prostu sam wypracowuje swoje schematy, bo wówczas rybka na macie bardziej cieszy ;)

Może i cieszy bardziej, ale czasem można też schować swoją dumę do kieszeni i posłuchać tych bardziej "pro" a nie wrócić z niczym. Na większości UK łowisk masz nawet podane na co możesz coś złapać w dana porę roku i co się sprawdza. Po co robić robotę która zostala już wykonana? Pracuj mądrze a nie ciężko nad wodą (jak i w życiu) Pozostawię to tak.

Połamania kija!

Toteż słucham tych kilku dobrze wtajemniczonych i wymieniam się z nimi uwagami. Co do opisów, jakie sa w UK myslę, że mnie osobiście nie jest to potrzebne, bo biorąc pod uwagę porę roku oraz doświadczenie ze spędzonych nad wodą godzin, sami dochodzimy do pewnych wniosków i doskonale wiemy, co założyć na włos, czy i ile nęcić itd.

Amen.
Łowię od ponad 20 lat, miałem przyjemność łowić na więcej niż 1 kontynencie i więcej niż 1 kraju.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 248
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1313 dnia: 08.10.2019, 18:12 »
Droga do sukcesu jest bardzo długa jeśli chodzi o moje wędkowanie.
Tyle razy co ja w życiu wędkarskim dostłem w dupe i wróciłem bez ryby złowionej wiem ja i moja rodzina oraz kilku znajomych. Dziesiątki nocek w roku w chłodzie , wodzie a na końcu zasiadek wpiepszało się kartofle z ogniska bo jeszcze piknie a żarło się skończyło.... nie było takich namiotów , ubrań zasobów jak teraz...
Dlatego z biegiem lat sm doszedłem do tego w jakim ja jeste teraz punkcie.
Obecnie kilka osób z forum wie ile kasy , zdrowia zostawiam nad wodą...
Dlatego każdy pik dla mnie jest cenny.
Czy ktoś uwierzy w to co pisze... hm...
Obecnie liczy się dzielene , opowiadanie i git.
Jest gro wędkrzy którzy dzielą sie swoimi technikami i przeżyciami nad wodą...
Ale jest i grono którzy tego nie potrzebują...
Szanuje obie grupy.
Nikt nikomu nie każe ogladać zdjęć , a już szczególnie wkórwi... ce dla mnie jest żądanie czegoś...
Ludzie jest pytanie jest odpowiedź.
A tworzenie z tego kampani przeciwko ludzią umiejących złowić rybę to poniżej kolan.
Zawuważcie zwłaszcza polecam fejsa ... gro opisujących to sponsorowani wędkarze którzy w zmian za wspomnienie cud sprzętu lub przynęt robią cud opisy... jest tez gro chcących być sponsorowanym dlatego się starają.
Obecnie łowię na różnych wodach w różnych miejscach i to sobie najbardziej cenie .
Jestem niezależny i od nikogo.

Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 713
  • Reputacja: 1984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1314 dnia: 08.10.2019, 21:49 »
Panowie, pozwólcie, że napiszę tu to i owo... :D

Po pierwsze nie ma obowiązku pisania gdzie i  na co ktoś złowił ryby. Tak więc jak ktoś nie chce tego robić, to jego sprawa. Czy trzeba robić tu komuś wyrzuty? W UK jakby co, to wędkarze nie zawsze piszą gdzie wpadły dane ryby. Wiem na przykład jak wygląda sprawa łowienia karpi na Trencie ;) Tajne łamane przez poufne - czyli nikt nie wysprzęgli się gdzie je łowi. Podobnie z brzanami na Tamizie. Zdradzisz miejscówkę i pozamiatane (wiele osób miało do mnie pretensje o pokazanie kilku miejsc)... A w Polsce? Wiemy jak to jest :)

Kolejna sprawa to niepotrzebne konflikty tutaj. Jedni chcą się dzielić wiedzą, inni nie. Jeżeli ktoś chce się czegoś dowiedzieć więcej, można napisać na priv. Z doświadczenia wiem, że pytanie kogoś gdzie złowił dane ryby (głównie karpi), kończy się jakimś konfliktem, który sprowadza się do różnicy poglądów - komercje kontra wody PZW. Bo po co wiedzieć skąd jest dana ryba? Chcemy komuś pogratulować jak z PZW, zaś wzgardzać jak z komercji? Mam nadzieję, że nie :)  Ja sam osobiście lubię oglądać ten wątek i złowione ryby, i nie przeszkadza mi brak opisów. Nawet mi to pasuje, nie chciałbym aby byli tu producenci przynęt ub testerzy, którzy licytują się czyj towar jest lepszy. Pamiętam zamieszanie z pewną polską firmą tu na forum. Gość, testujący ich produkty, wstawiał 20 zdjęć złowionych ryb, każda z opakowaniem przynęt. Masakra, dwadzieścia karpi tej samej wielkości, przewijało się pół strony tego do następnego wpisu. Jak ktoś cytował taką wypowiedź, to znowu mieliśmy 20 zdjęć  8)

Ostatnia rzecz. Jeżeli ktoś jak Maciek lub Seba zamieszcza zdjęcia ryb z jakimś małym opisem, to można go jakoś poprosić aby napisał coś więcej, po przyjacielsku. Jednak ubranie tego w zarzut, że nie robi się tego automatycznie lub też jest to nudzenie, powoduje ostrą wymianę zdań, całkiem niepotrzebną. Traktujmy się jak kumple. Jeżeli kogoś nudzą same zdjęcia ryb, to trudno. Wątek został założony przez Maćka jakby co. To nie jest jeden z forumowych 'hard core'owych' wątków jak 'wyniki nad wodą', jednak ma aż 89 stron, więc świadczy to, że pasuje forumowej braci.

Dlatego proszę o spokój i wyrozumiałość, bo nie powinno być tutaj tej niepotrzebnej dyskusji :)
Lucjan

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 021
  • Reputacja: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1315 dnia: 08.10.2019, 22:20 »
Ja osobiście dzielę się z wiedzą nad wodą oraz jako jedyny w swoim kole łowię okazy, o wypuszczaniu każdej ryby nie wspominam - chociaż wg wielu ludzi z mojego otoczenia usłyszałem niejednokrotnie, że jestem głupi.
Dlaczego dziele się ze swoją wiedzą? Bo uważam, że im więcej mówimy tym lepiej dla nas samych. Jak ja zabiorę ryby to nikt już jej nie złowi i to powinno być cały czas powtarzane dlaczego powinny powstać górne wymiary oraz zbiorniki no kill w każdym rejonie wędkarskim. Obecnie zainteresowanie wędkarstwem do wieku 30 lat jest znikome, praktycznie nie istnieje. I to jest olbrzymi problem, jeżeli nie będziemy przekazywać wiedzy. Ja dziś wychodzę z założenia zabierania ryb przez młode osoby ze względu na zarobki. Komu dzisiaj przy obecnych zarobkach chce się zabierać rybę, obierać ją i smażyć? Gdzie w markecie kupimy za 10 zł gotowy filet.

Co do sedna poruszanego tematu. Najlepsze przynęty są najprostsze. W tym sezonie wygrał orzech tygrysi, którego używałem po raz pierwszy. Żadne kulki, gotowana kuukrydza, pellet nie miały do niego podjazdu.
Bardzo ważne jest również miejsce i pora. Trzeba po prostu trafić z miejscem i czasem, tutaj nawet obserwacja wody nie zawsze pomoże.
Co do wielkości karpi jakie tutaj są prezentowane to możecie zapomnieć na PZW. Po prostu ich nie ma, a jak już są to pojedyncze sztuki.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 248
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1316 dnia: 09.10.2019, 07:15 »
Panowie, pozwólcie, że napiszę tu to i owo... :D

Po pierwsze nie ma obowiązku pisania gdzie i  na co ktoś złowił ryby. Tak więc jak ktoś nie chce tego robić, to jego sprawa. Czy trzeba robić tu komuś wyrzuty? W UK jakby co, to wędkarze nie zawsze piszą gdzie wpadły dane ryby. Wiem na przykład jak wygląda sprawa łowienia karpi na Trencie ;) Tajne łamane przez poufne - czyli nikt nie wysprzęgli się gdzie je łowi. Podobnie z brzanami na Tamizie. Zdradzisz miejscówkę i pozamiatane (wiele osób miało do mnie pretensje o pokazanie kilku miejsc)... A w Polsce? Wiemy jak to jest :)

Kolejna sprawa to niepotrzebne konflikty tutaj. Jedni chcą się dzielić wiedzą, inni nie. Jeżeli ktoś chce się czegoś dowiedzieć więcej, można napisać na priv. Z doświadczenia wiem, że pytanie kogoś gdzie złowił dane ryby (głównie karpi), kończy się jakimś konfliktem, który sprowadza się do różnicy poglądów - komercje kontra wody PZW. Bo po co wiedzieć skąd jest dana ryba? Chcemy komuś pogratulować jak z PZW, zaś wzgardzać jak z komercji? Mam nadzieję, że nie :)  Ja sam osobiście lubię oglądać ten wątek i złowione ryby, i nie przeszkadza mi brak opisów. Nawet mi to pasuje, nie chciałbym aby byli tu producenci przynęt ub testerzy, którzy licytują się czyj towar jest lepszy. Pamiętam zamieszanie z pewną polską firmą tu na forum. Gość, testujący ich produkty, wstawiał 20 zdjęć złowionych ryb, każda z opakowaniem przynęt. Masakra, dwadzieścia karpi tej samej wielkości, przewijało się pół strony tego do następnego wpisu. Jak ktoś cytował taką wypowiedź, to znowu mieliśmy 20 zdjęć  8)

Ostatnia rzecz. Jeżeli ktoś jak Maciek lub Seba zamieszcza zdjęcia ryb z jakimś małym opisem, to można go jakoś poprosić aby napisał coś więcej, po przyjacielsku. Jednak ubranie tego w zarzut, że nie robi się tego automatycznie lub też jest to nudzenie, powoduje ostrą wymianę zdań, całkiem niepotrzebną. Traktujmy się jak kumple. Jeżeli kogoś nudzą same zdjęcia ryb, to trudno. Wątek został założony przez Maćka jakby co. To nie jest jeden z forumowych 'hard core'owych' wątków jak 'wyniki nad wodą', jednak ma aż 89 stron, więc świadczy to, że pasuje forumowej braci.

Dlatego proszę o spokój i wyrozumiałość, bo nie powinno być tutaj tej niepotrzebnej dyskusji :)

Doskonale to opisałeś. I o taką równowagę  mi chodzi. :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:

cyt."Nawet mi to pasuje, nie chciałbym aby byli tu producenci przynęt ub testerzy, którzy licytują się czyj towar jest lepszy"
 - i tego chce uniknąć. Dość tego jest w necie , i niech tam sobie to zostanie.

Maciek

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1317 dnia: 09.10.2019, 08:35 »
Panowie, pozwólcie, że napiszę tu to i owo... :D

Po pierwsze nie ma obowiązku pisania gdzie i  na co ktoś złowił ryby. Tak więc jak ktoś nie chce tego robić, to jego sprawa. Czy trzeba robić tu komuś wyrzuty? W UK jakby co, to wędkarze nie zawsze piszą gdzie wpadły dane ryby. Wiem na przykład jak wygląda sprawa łowienia karpi na Trencie ;) Tajne łamane przez poufne - czyli nikt nie wysprzęgli się gdzie je łowi. Podobnie z brzanami na Tamizie. Zdradzisz miejscówkę i pozamiatane (wiele osób miało do mnie pretensje o pokazanie kilku miejsc)... A w Polsce? Wiemy jak to jest :)

Kolejna sprawa to niepotrzebne konflikty tutaj. Jedni chcą się dzielić wiedzą, inni nie. Jeżeli ktoś chce się czegoś dowiedzieć więcej, można napisać na priv. Z doświadczenia wiem, że pytanie kogoś gdzie złowił dane ryby (głównie karpi), kończy się jakimś konfliktem, który sprowadza się do różnicy poglądów - komercje kontra wody PZW. Bo po co wiedzieć skąd jest dana ryba? Chcemy komuś pogratulować jak z PZW, zaś wzgardzać jak z komercji? Mam nadzieję, że nie :)  Ja sam osobiście lubię oglądać ten wątek i złowione ryby, i nie przeszkadza mi brak opisów. Nawet mi to pasuje, nie chciałbym aby byli tu producenci przynęt ub testerzy, którzy licytują się czyj towar jest lepszy. Pamiętam zamieszanie z pewną polską firmą tu na forum. Gość, testujący ich produkty, wstawiał 20 zdjęć złowionych ryb, każda z opakowaniem przynęt. Masakra, dwadzieścia karpi tej samej wielkości, przewijało się pół strony tego do następnego wpisu. Jak ktoś cytował taką wypowiedź, to znowu mieliśmy 20 zdjęć  8)

Ostatnia rzecz. Jeżeli ktoś jak Maciek lub Seba zamieszcza zdjęcia ryb z jakimś małym opisem, to można go jakoś poprosić aby napisał coś więcej, po przyjacielsku. Jednak ubranie tego w zarzut, że nie robi się tego automatycznie lub też jest to nudzenie, powoduje ostrą wymianę zdań, całkiem niepotrzebną. Traktujmy się jak kumple. Jeżeli kogoś nudzą same zdjęcia ryb, to trudno. Wątek został założony przez Maćka jakby co. To nie jest jeden z forumowych 'hard core'owych' wątków jak 'wyniki nad wodą', jednak ma aż 89 stron, więc świadczy to, że pasuje forumowej braci.

Dlatego proszę o spokój i wyrozumiałość, bo nie powinno być tutaj tej niepotrzebnej dyskusji :)

Doskonale to opisałeś. I o taką równowagę  mi chodzi. :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:

cyt."Nawet mi to pasuje, nie chciałbym aby byli tu producenci przynęt lub testerzy, którzy licytują się czyj towar jest lepszy"
 - i tego chce uniknąć. Dość tego jest w necie , i niech tam sobie to zostanie.

Pełna zgoda Lucjan. W zasadzie mógłbym robić fotki z paczkami kulek obok. Te kilkanaście fajnych rybek utrwalałoby przekaz, bo co tu dużo mówić: tak funkcjonuje "karpiowy marketing" ...  Dlatego też wstawiam rybki, jako efekt finalny całego przygotowania do wyjazdu. Natomiast podpowiedzi pt: na co?, jak ? i gdzie ? Są pisane przy okazji różnych pytań w innych wątkach.
Pozdrawiam Seba

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1318 dnia: 09.10.2019, 08:51 »
Luk :thumbup: ;)
;)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Nasze karpiowanie
« Odpowiedź #1319 dnia: 09.10.2019, 09:08 »
@motov8 jesteś w błędzie co do ilości karpi na PZW.  Znam wiele wód gdzie jest dużo i to dużych okazów. Wszystkie moje ryby są z PZW co prawda 20 kg w tym sezonie nie padło, ale 3 razy było blisko.