Autor Wątek: Inwazja łódek zanętowych  (Przeczytany 16227 razy)

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 388
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Inwazja łódek zanętowych
« dnia: 06.04.2021, 23:47 »
Na wstępie zaznaczę, że nie mam na celu krytykowania samej idei łódki (Mimo, że za nią nie przepadam) lecz chciałbym podzielić się swoją obserwacją.

Od jakiegoś czasu zauważyłem znaczny wzrost ludzi z łódkami, zdecydowanie większy niż lata wstecz. Rozumiem, że sprzętu jest co raz więcej + tanieje i więcej ludzi na niego stać, ale...
No właśnie "ale". O ile w pełni rozumiem idee wywożenia zestawu  na odległości rzędu 200/300m+ na odpowiednich do tego typu łapania łowiskach jak np. Rybnik, to kompletnie nie rozumiem wywózki na odległość 20m na zbiorniku 3h. To jakaś nowa moda, czy zwykły przerost formy nad treścią z mało kompetentną osobą w roli głównej ? Na prawdę co wypad spotykam takich ludzi co raz więcej i jest to na swój sposób przerażające. Nie wspomnę już o bezczelności co niektórych co na tak małym łowisku, kiedy jest obsadzone np w weekend, potrafią wywieźć taki zestaw pod sam nos. Miałem ostatnio sytuacje, gdzie na weekend przyjechałem celowo szybciej przed otwarciem, żeby zająć miejsce na szerszej części łowiska. Chłop co siedział 4 stanowiska dalej na zwężeniu miał najwyraźniej problem ze zrozumieniem faktu wydzielenia stanowiska i zygzakiem wywoził na wspomniane rozszerzenie, gdzie łącznie ze mną siedziało już ok 8 wędkarzy. :facepalm: Z jego stanowiska było to ok 60m czyli nadal zasięg zwykłego feedera.

Nie wiem jak dla Was a dla mnie to trochę wiocha przyjechać z łódką na malutkie łowisko i wywozić na 20m. Nie mówię o łowiskach stricte karpiowych, bo te rządzą się swoimi dziwnymi zasadami. Mówię o zwykły łowiskach. Czasami się dziwię, że właściciele to tolerują i najzwyczajniej nie wprowadzą zakazu. Może się czepiam, ale kompletnie nie widzę sensu w takim działaniu.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 792
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #1 dnia: 07.04.2021, 06:38 »
Ledi, mam podobne odczucia. Osobiście też nie rozumiem idei "wywożenia" zestawu całe 50 metrów od stanowiska. Śmieszy mnie to, bo wielki "pan karpiarz" (nie chcę nikogo obrażać, ale coraz więcej osób zachowuje się jak typowy snob) nie potrafi celnie rzucić na odległość 40, 50 metrów. Najlepiej podsumował zachowanie takich osób Krwawy Michał, które to Jego słowa bawią mnie niezmiennie.
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 985
  • Reputacja: 257
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #2 dnia: 07.04.2021, 07:01 »
Mi to obojętnie póki ludzie zachowują kulturę. Jak chce to niech sobie wywozi nawet na 20m, co mi do tego? Nie rozumiem też poczucia dumy, czy umniejszania komuś, jak ktoś nie umie i mu wygodniej to niech się bawi. Jeżeli mi się nie ładuje w miejsce to niech sobie robi co chce. Jeśli się źle zachowuje to raczej nie kwestia łódki.

Z podobnych zachowań nienawidzę tylko używania sygnalizatorów przy feederze bo to ma wpływ na komfort innych użytkowników i mój a jest nagminne na naszych łowiskach. Nie ma nic gorszego niż pipipipi co minutę. Na łowisko przyjeżdżam nie tylko po ryby ale też po odpoczynek.

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 925
  • Reputacja: 272
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #3 dnia: 07.04.2021, 07:11 »
Ostatnio koleś mi się władował w łowisko łódką i nie reagował na ochrzan. Za pomocą procy obramowałem mu łodkę paroma zanętówkami 15mm i zapowiedziałem, że następna seria będzie cała w celu. Nie wiedziałem, że łódki tak szybko pływają ;D
Z pozdrowieniami - Marcin

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 030
  • Reputacja: 663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #4 dnia: 07.04.2021, 07:23 »
Jeśli już wkraczamy na temat karpiarzy i łódek,to zaczyna być zauważalny nowy trend,wiele teamów szuka ryb na wodach naturalnych ,typu jeziora i zaporówki. Akurat jest u mnie jedno jezioro,gdzie ogólnie jest dużo karpia ,a największe mają około 20kg. Ryby te,wyglądają trochę inaczej,od standardowych,komercyjnych tuczników,są dłuższe,przez co wyglądają na potężniejsze. Od kilku lat,w czasie maj-październik,mam nalot różnej maści łowców,którzy coraz częściej używają łódek zanętowych na dystansie ,na oko 70-120m. Na tyle go obliczam,bo zdarzyło się nie raz obok nich łowić. Jest sporo chłopaków w porządku,podpytują o bytowanie ryb itp,ale jest bardzo dużo bufonady,która gdy widzi,że człowiek coś większego odławia,to łódki kierują nieopodal.
Tragiczne dla mnie,jest to,że kolesie swoją "bazą",zajmują ładnych 20-30m linii brzegowej,gdzie można to zrobić bardziej z tyłu,druga rzecz,to gigantyczne ilości towaru w postaci ziarna itp. 200-300kg na 3-4 dni. Jedna ekipa ! Ja rozumiem,jezioro 100-200hektarów,ale to już przesada,gdy na weekend zjedzie takich 6-7ekip i każdy sypnie te 150kg średnio. Najlepsze,że karp się pojawi owszem,ale przez większość czasu ,panowie łowią większe leszcze i to tyle.

Nie wiem dla czego karpiarze prą nad jeziora. Ró wnież nie widzę sensu łódki zanętowej na 80-100m (od czego test ponton ?),ale wiem,że po kilku latach takich podbojów,  źle to może się skończyć,bo ręki nie dam,że rybostan,jest w stanie poradzić sobie z tonami ziarna ,sypanego do wody. Mam nadzieję,że się mylę i działa to w drugą stronę,karmienia ryby.

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 331
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #5 dnia: 07.04.2021, 07:56 »
Panowie tu na forum często padają słowa " niech każdy łowi jak chce" i oczywiście się z tym zgadzam, ale jak łódek zanętowych będzie tak szybko przybywać, to za 10 lat będzie plaga. Sam ma fajną malutka wodę gdzie pływają spore ryby, oczywiście miałem spięcia z królem tej wody, który przyjechał 3 godziny po moim przybyciu i wywozi we wszystkie strony świata a woda ma może
1 ha.
Sławek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #6 dnia: 07.04.2021, 09:23 »
Wolność każdego kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.

Dlatego mogą sobie ludzie łódkami wywozić zestawy i na 5 metrów... Pod warunkiem, że robią to w obrębie swojego stanowiska, a nie siedzą przy brzegu i jadą kilkadziesiąt metrów wzdłuż niego, by postawić zestaw te kilka metrów od brzegu i zablokować przy okazji 5 stanowisk. Albo pod drugim brzegiem komuś nad zestawami jeździć :facepalm:

Ja nie potrafię zrozumieć, że te osoby są jeszcze przekonane o swojej racji, gdy dochodzi do wymiany poglądów z poszkodowanymi. To już dla mnie jakiś wyższy poziom egoizmu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #7 dnia: 07.04.2021, 09:24 »
Temat poruszyłem kilka lat temu, obserwując ludzi na Ochabach, z których każdy miał łódkę, i nikt nie łowił z rzutu. Największym chamstwem było płynięcie pod miejsce gdzie miałem ryby, czyli pod mój brzeg, na 50 metr, czyli 150 metrów z tamtej strony. Zamiast wypracować rybę chamski typ wolał się 'podpiąć' >:O A nocą była orgia świateł pływających łódek jak i kłótnie ich właścicieli, którzy sobie plątali zestawy, bo nie nęcili na wprost.

Wg mnie sprawa jest prosta. Na mniejszych zbiornikach powinien być zakaz używania łódek (chyba, że na jasnych zasadach), na większych czy średnich jasno określone zasady ich użycia. Łowić sie powinno na wprost, chyba, że nie ma wędkarza po drugiej stronie lub komuś to nie przeszkadza. Po prostu masz swoja strefę i nie możesz jej przekraczać.

Łowiłem na Biestrzynniku z karpiarzem, który łowił z użyciem łódki. Co ciekawe on powiedział, że ma kije 2.75 lb, bo lubi 'czuć rybę'. Takimi kijami trudniej zarzucić dalej. Ale 50 metrów się ogarnia... Łódka jednak to wygodnictwo. Bo zrzucasz zestaw w jednym miejscu i pół kilo towaru (lub więcej), więc jest zanęcone. Moim zdaniem powoduje to zanik podstawowych umiejętności wędkarskich. Strach pomyśleć co będzie dalej. Jak na Ebro, przewodnik zanęci, zarzuci, a ty tylko holujesz rybę a potem robisz sobie zdjęcie?

Jednak są i dobre strony. Widziałem jak niepełnosprawny wędkarz dzięki łódce mógł łowić. Był już tak schorowany, że nie potrafiłby zarzucać. A dzięki łódce mógł łowić, więc jak najbardziej to sprzęt pomagający niepełnosprawnym. Sami będziemy tak łowić :)
Lucjan

Offline arturro

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #8 dnia: 07.04.2021, 09:43 »
Nie mam nic przeciwko łódkom. Jak ktoś lubi zabawki to niech się bawi. Ja nie lubię osób, które w swojej ignorancji przeszkadzają innym. Zdarzało mi się, że na niewielkich łowiskach wpierdzielali się tacy ignoranci w moje ciężko wypracowane łowisko łódką. Często wtedy miałem po braniach. No i ciśnienie rośnie😡. Najgorsze jest to, że żadne argumenty do tych ludzi nie przamawiają. Delikwent taki chyba uważa, że zabraniając mu wpływania w mój rewir ograniczam jego swobody obywatelskie, które ma zagwarantowane w konstytucji.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #9 dnia: 07.04.2021, 09:51 »
Mnie zaskakuje takie chamstwo. W UK jest sporo łódek na łowiskach które na to zezwalają, ale jest zazwyczaj wysoka kultura. W Polsce mnie poraziło co się wyrabia. To nie były pojedyncze przypadki ale standard :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #10 dnia: 07.04.2021, 09:54 »
Szlachta...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #11 dnia: 07.04.2021, 10:15 »
Wolność każdego kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.

Dlatego mogą sobie ludzie łódkami wywozić zestawy i na 5 metrów... Pod warunkiem, że robią to w obrębie swojego stanowiska, a nie siedzą przy brzegu i jadą kilkadziesiąt metrów wzdłuż niego, by postawić zestaw te kilka metrów od brzegu i zablokować przy okazji 5 stanowisk. Albo pod drugim brzegiem komuś nad zestawami jeździć


moje zdanie jest dokładnie takie samo, wiele razy użerałem się z właścicielami łódek - totalnymi egoistami, ale spotykam też kulturalnych co innym nie przeszkadzają
;)

Offline Maki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #12 dnia: 07.04.2021, 10:36 »
Witam wszystkich :thumbup:

E-MarioBros święte słowa.

W tych łódkach zanetowych największą zaletą jest łowienie punktowe które jest dziecinnie proste, a wędka już trudniejsze.
Miałem raz na stawie taką sytuację, że gościu w poprzek brzegu wywoził zestawy na kolegę i awantura była straszna...

I pamiętam z filmiku luka właśnie ta nieprzyjemna sytuację, że ktoś zwęszył że u niego biorą i mu tam zaparkował 👎

Wydaje mi się, że tu nie trzeba przepisów zmieniać tylko delikwentów uświadomić, że są .... :facepalm:
Taki przepis byłby martwy.

Offline Darek_Darek1968

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 538
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Działdowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #13 dnia: 07.04.2021, 10:51 »
Odpowiedzią feederowców na łódki zanętowe powinny być podwodne łódki antyzanętowe :P
Ewentualnie drony pilnujące przestrzeni i np. rozpoznające oraz zagłuszające częstotliwości na których są sterowane łódki.
Jak wojna, to wojna :P

Całe szczęście, że na łowiskach na których bywam nikt nie stosuje łódek ale za to używanie sygnałków rozkręconych na maxa doprowadza mnie do szału.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Inwazja łódek zanętowych
« Odpowiedź #14 dnia: 07.04.2021, 10:53 »
I przez takie egoistyczne zachowanie jednych, pózniej wprowadza się zakazy czy nakazy którę zmuszają wszystkich do przestrzegania przepisów które czasami nie dokońca są "sprawiedliwe".
 Tylko czekam jak ktoś wpadnie na pomysł aby wprowadzić dodatkową opłate dla miłosników używania łódek zanetowych. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz