Mam go 4 sezon. Narazie wszystko działa, zamki trzymają. Na jakieś nitki nie, zwracam uwagi. 3 wędki(z kołowrotkami) i sztyca do podbieraka wchodzą bez problemu wchodzą bez problemu. Jak pakuje parasol to jedna wędką musi zostać. Stelaż wywaliłem po pierwszym razie nad wodą bo ustawienie do na, nawet niewielkiej nierówności zajmuję więcej czasu niż gruntowanie nowej wody. Szelki na plecy też są z dupy bo sa zrobione w stronę zamków. Dlatego noszę go w ręce lub na jednym ramieniu.
Ja również mam pokrowiec Yorka ze stelażem 4. sezon.
Wszystko działa bez zarzutu: zamki, stelaż.
Większość uwag jest IMO wydumane.
Ja szelek używam prawie zawsze i zupełnie mi to nie przeszkadza, że są po stronie zamków.
Bo gdzie niby mają one być? Po drugiej stronie gdzie jest stelaż, żeby szorował on po plecach?
Stelaż też jest ok.
Widomo, że na stromej skarpie się go nie ustawi, ale na w miarę płaskiej powierzchni lub niewielkim spadku nie ma żadnego problemu, żeby go ustawić w 2 sekundy.
Składam go też w 2 sek.
Ten stelaż to fajny patent na trudne warunki, aby nie mieć całego pokrowca uwalanego w błocie albo mokrego od rosy.
Ja polecam.