Tylko dodam jeszcze że światowa czołówka to ścisk nie miłosierny i nikt tam nie gra za zasługi.
Takie firmy jak Anderlecht, Celtic, Rangers, Panathinaikos, Olimpiakos, Cvena Belgrad, Galatasaray, Rosenborg czy Feyenord wypadły kiedyś z tego krwioobiegu i teraz muszą sami stanąć na nogi by tam wrócić.
Nikt nie gra za zasługi. Podobnie jest w ligach europejskich. Nothingam Forest to dwukrotni mistrzowie Europy a siedzą w drugiej lidze angielskiej. Leeds United podobnie.
Piłka nie stoi w miejscu tylko prze do przodu i kto tego nie zrozumie skończy tak jak oni. I nie trzeba wcale gigantycznych pieniędzy ale dobre szkolenie młodzieży, praca u podstaw i skauting.