Bayern - Chelsea, co to był za mecz! Koncert Bawarczyków, Lewandowski i Gnabry po prostu zamietli rywali
To było niesamowite 90 minut, zwłaszcza druga połowa, naprawdę świetnie się ogląda taki futbol. Paluszki lizać
Lewandowski znowu był niesamowity, po prostu wymiatał. Gnabry również pięknie grał, jak i Davies, który ma silnik w tyłku i biega z prędkością światła. Flick przemienił Bayern, mocno ofensywna gra sprawia, że pada dużo bramek, przeciwnicy też mają wiele okazji, i jest co oglądać. Ogólnie jednak ekipa z Monachium gra świetny futbol i praktycznie każdy tam wie co robi. Powinni wylądować co najmniej w półfinale. Jedynie Coman wypadł jakoś niespecjalnie, teraz chyba ma znów jakąś kontuzję.
Lampard ma jednak problem ze swoim zespołem, grają w kratkę, do tego zachowują się niektórzy tam dziwnie. Na przykład Abraham. Młodzieniec powinien szaleć na swoim stadionie, 'gryźć trawę', jednak ten zachowywał się jak zblazowana gwiazda. Miał kilka okazji których nie wykorzystał, jakby mu się nie chciało poświęcać. Wszedł w drugiej połowie i nie biegał za piłką, bardziej się poświęcał Lewandowski, grający od początku. Tak jakby szanownemu panu Abrahamowi coś nie pasowało i się obraził. Giroud był o wiele lepszy wg mnie i lepiej aby został na boisku do końca. Lubię Lamparda i życzę mu aby dotrwał do końca sezonu. Wtedy będzie mógł przebudować drużynę tak jak trzeba. Młodych graczy trzeba trzymać w ryzach, ciekawe czy mu się to uda. Póki co kibice The Blues są po jego stronie, ale może się to zmienić...
Obejrzałem połowę meczu Napoli - Barcelona i poszedłem spać, bo wiało nudą. To już nie ta Barca co dawniej, dobrze za to się spisywali Zieliński z ekipą. Jednak remis to trochę mało u siebie, Katalończycy więc powinni u siebie wygrać. Chociaż baty jakie dał im Liverpool rok temu dają do myślenia, na pewno są do objechania. I nie powiem, żeby mnie to nie cieszyło