Widzę, że tutaj to mało popularne, ale nie mogę się doczekać wznowienia rozgrywek Ekstraklasy!
Czy ktoś tutaj jest też na nią chory, czy ze mną naprawdę jest coś nie tak?
Chyba nie jesteś sam, skoro Canal+ wywala grube miliony na prawa do transmisji. Ale ja np. od dowolnego hitu polskiej ligi wolę obejrzeć np. wypowiedzi trenera Kotasa na YT Krótsze i ciekawsze.
Może i nie, ale na forum widzę, że zagraniczne ligi są w natarciu.
Co do pieniędzy, mamy ich i mało i dużo. Zależy do jakiego grona chcemy aspirować.
Tutaj mamy raport licencyjny za rok 2018.
https://www.uefa.com/MultimediaFiles/Download/OfficialDocument/uefaorg/Clublicensing/02/63/79/75/2637975_DOWNLOAD.pdfNa stronie 66 i 67 znajdują się przychody lig z wyszególnieniem za dane aspekty.
Procentowy przychód dla naszej ligi z praw telewizyjnych to 25 % dochodów, poza bogatymi ligami, jednym z większych. Wychodzi średnio po 2 mln euro na klub, a należy pamiętać, że nie ma tutaj uwzględnionego nowego, rekordowego kontraktu.
Naszym problemem jest nieumiejętność wydawania pieniędzy (co za szok), brak cierpliwości do danego projektu (obecnie się to zmienia na plus, nie ma raptownych zmian trenerów, chociaż taka Wisła kraków mimo problemów finansowych opłaca obecnie pensje z tego co kojarzę 4 trenerom), złe przeprowadzenie juniorów w seniorskie granie.
Do plusów należy dodac inwestycje w ośrodki treningowe i szeroko pojętą infrastrukturę młodzieżową.
Jednak najlepsze obiekty nic nie dadzą, jeśli nie będzie miał kto wytrenować przyszłych Lewandowskich i Zielińskich. Tutaj jest duże pole do popisu, co pokazują Chorwaci, Serbowie czy Czesi, którzy infrastrukturę w wielu przypadkach mają fatalną, jednak spod ich strzech wychodzą dobrze grający młodzieżowcy.
Myślę też, że ligę mamy dosyć silną, ale brak nam koni pociągowych, takich jak Dynamo Zagrzeb, Bazylea, Crvena Zvezda czy Slavia Praga. W tych wszystkich ligach jest wyraźna gradacja na zespoły walczące o życie i hegemonów.
Rokroczne zimowo-letnie sparingi zagraniczne (słaby wyznacznik, ale zawsze jakiś), pokazuje, że nasze drużyny z dolnych rejonów nierzadko piorą ligowych średniaków z tamtych krajów.