Innej możliwości nie biorę pod uwagę
I to charakterystyczne szarpanie Lucjana, jakby był pretendentem do złotego medalu w zawodach wszelakich, a nie pasjonatem i propagatorem wędkarstwa. Ludzie, zrozumcie, Lucjan ma w d. wyścigi. Jakieś kompleksy usztywniają dupsko? Bohaterem zostanie ten, który złowi więcej ryb od Lucjana
Wtedy można umierać. Godnie. W chwale.
Nudne już są te jęki.