Nie wiem czy widziałeś dużą sortownie od środka. Problem polega na tym, że muszą sortować ręcznie bo nie mieszczą się na rolkach. Przekrój poprzeczny nie ma nic do rzeczy bo długość jest problemem.
(...)
Tak, widziałem. Zarówno "końcówki" linii kurierskich (oddziały końcowe, z których rozjeżdżają się kurierzy), stacje pośrednie/przeładunkowe, jak i swego czasu jedną z największych centralnych sortowni przesyłek kurierskich w Strykowie pod Łodzią. Pracowałem jako kierowca na nocnej linii kurierskiej przez sześć lat, mam wiedzę na temat, jak to "działa od środka". I nie zgodzę się z Tobą, z Twoim zdaniem, że przekrój poprzeczny nie ma nic do rzeczy. Otóż ma, i to bardzo wiele - przesyłkę w formie prostopadłościanu układa się na przenośniku rolkowym etykietą adresową do góry. Wówczas skaner sam odczytuje informacje zawarte w kodzie kreskowym. W przypadku przesyłek o kształcie innym niż prostopadłościan (najlepszym przykładem będzie rura) umieszczenie takowej powoduje przetaczanie się jej na lewo i prawo, tym samym nie ma możliwości sczytania danych z etykiety, bo ta jak raz może akurat się znajdować na spodzie przesyłki w wyniku wspomnianego przemieszczania się.
Odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałeś mojej uwagi co do logistyki na kurierce. Bo właśnie na samo zadysponowanie środków do przewozu takich gabarytów chciałem zwrócić uwagę. W chwili rejestrowania przesyłki podajemy wymiary i już na tym etapie mamy obraz gabarytu, który powinien odebrać kurier. Tym samym można spokojnie zadysponować środki transportowe, które będą w stanie zapewnić bezpieczny transport od nadawcy do odbiorcy. Problem leży na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze komuś najzwyczajniej w świecie musi się chcieć, a po drugie chęć zysku prowadzi do mentalności w stylu: A może się uda...