Może to nie ten temat, ale pośrednio też, więc do rzeczy. Spędziłem troszkę czasu w tym roku na łowieniu na metodę. Zauważyłem, że kiedy podam dobry towar do podajnika, to raczej przynęta, która jest na włosie odgrywa drugorzędną rolę. Czasami tylko poprawę brań miałem wówczas, gdy zmieniłem kolor przynęty, ale to w niewielu przypadkach. Skoro to ma być pułapka i ryba tak naprawdę podpływa zainteresowana zanętą/peletem/mixem, to czy tak naprawdę poczuje aromaty przynęty, która jest na włosie? Jeżeli działa przynęta to chyba jest gdzieś z boku obsypanego podajnika, ryba ją zauważy i wtedy pobiera, ale to już nie jest zamysł method feeder? Rozumiem selekcje przynęt przy podajniku do metody z PVA albo ewentualnie przy Bomb Feeder.
Pytam z ciekawości ponieważ dużo tych wątków odnośnie zapytań jaki dumbel czy kulka. Natomiast sam przetestowałem w tym roku kilkadziesiąt przynęt, a tak naprawdę używam tych, które są dla mnie wygodne i mają kilka kolorów. Może to kwestia wiary w skuteczność danego produktu, a może faktycznie niektóre mają to coś?