Autor Wątek: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych  (Przeczytany 14952 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #15 dnia: 13.08.2015, 00:40 »
"Mamy są dziś wyjątkowo wyczulone na każdą dodatkową kreskę na termometrze, na każde kaszlnięcie dziecka. Bardzo często mama udaje się w ciągu jednego dnia do kilku różnych lekarzy. Lekarz w POZ odmówi podania antybiotyku, kolejny zamówiony prywatnie lekarz również. Ale trzeci, słysząc jacy to źli byli poprzedni, przepisze. On będzie wtedy tym najlepszym, który wyleczył dziecko :)"

Przyznaję że sam nie jestem rodzicem.. Jednak zgadzam się ze stwierdzeniem że mamy są dziś wyjątkowo wyczulone. A to nie zawsze musi być dobre.
Rzecz w tym, że przed laty w mojej wiosce mieszkała wielodzietna rodzina. Oj, dużo tych dzieci było. A żyli bardzo skromnie. Stara rozwalająca się chałupa, w zimie pewnie nie dogrzana, a te ich dzieciaki cały czas "latały" po ulicy ubrane w co bądź. Jak tylko dobrze nauczyło się chodzić, to już cały dzień na dworze. Brudne, w rozwalonych butach, a bywało że nawet jesienią na bosaka po błocie biegały... Ale te dzieci naprawdę nie chorowały. Chyba najzdrowsze dzieci w całej wiosce. Co najwyżej jak któreś w listopadzie cały dzień w błocie się babrało, to trochę się zasmarkał i to wszystko. Ale to była rzadkość. Nie pamiętam, aby któreś z nich opuściło choćby dzień w szkole z powodu choroby...
Wszyscy zgadzali się że dzieci Iksińskich wprawdzie są bardzo zaniedbane, ale nie chorują :)

elvis77

  • Gość
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #16 dnia: 13.08.2015, 00:46 »
Grzesiu,bo ich nie było stać na chorowanie.
A tak poważnie to tak już jest. Żyjemy zbyt sterylnie,przegrzewamy się lub zbytnio wyletniamy (modnie ma być,a nie ciepło). Też mam w swojej okolicy podobną rodzinę. W stosunku do naszych dzieci jesteśmy nad opiekuńczy.
Mateusz,a jednak najdłuższy post. Czytało się go podobnie jak opowiadania Druida.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 942
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #17 dnia: 13.08.2015, 00:49 »
Mateo, brak mi słów... :bravo: :thumbup:
;)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #18 dnia: 13.08.2015, 01:11 »
Najważniejsze, że objawy ustąpiły i mój wspólnik w wędkowaniu czuje się już dobrze :thumbup:
Boję się tylko jak takie połączenie wpłynie na jego odporność. :-\
Będzie dobrze! Myślę, że od takiego pojedynczego epizodu z intensywną antybiotykoterapią nic mu nie będzie :)

To, o czym napisał Grzesiek to taka naturalna szczepionka. Swobodny kontakt z naturalnym środowiskiem i występującymi w nim drobnoustrojami i antygenami. Hartowanie, naturalne żywienie. Bez wątpienia to wszystko ma wpływ na przyszłą kondycję układu odpornościowego.

Mateusz, a jednak najdłuższy post. Czytało się go podobnie jak opowiadania Druida.
Jam nie godzien takiego wyróżnienia. Do opowiadań Gienka mi daleko... :)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #19 dnia: 13.08.2015, 07:15 »
Dzięki Mateusz za słowa otuchy. :-[

Niestety  w dzisiejszych czasach ze zdrową żywnością to nasze jedzenie mało ma
wspólnego i nasze dzieci faszerowane chemią nie będą miały lekko.
W sklepach z "ekologiczną" żywnością ceny jak z kosmosu a i tak
większość rzeczy w tym sklepie jest eko tylko z nazwy.
Jestem jednak pewien, że przy wypadach z tatą na łono natury
na pewno się zahartuje. :narybki:
Artur

Online mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 288
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #20 dnia: 13.08.2015, 08:11 »
Mateusz odemnie 3x :thumbup:
Wiedza jaką dzielisz się z nami na forum jest bez cenna - w życiu rzadko spotkać można osobę chcącą dzielić się swoimi spostrzeżeniami zawodowymi a już je wprowadzać i argumentować co do zycia to naprawdę zadki przypadek. W naszym kraju zauważyłem że im większa wiedza w danej dziedzinie tym bardziej jest nie dostępna dla zwykłego zjadacza chleba -ale to inne rozważanie w zupełnie innym temacie ......
A drem ja w swoim życiu tez w padłem w pułapkę antybiotykowa i jestem bardzo wyczulony - PANOWIE z antybiotykami ostrożnie.
Swego czasu przez miesiąc zażywałem antybiotyki (po ataku ryby na rafie kolarowej) to było jesienią po kuracji spoko pięknie po około 2-3 tygodnie pierwsze zapalenie górnych dróg , antybiotyk i tak w kółko do wiosny także w sumie chyba z 6 serii zażyłem tak się wyjałowiłem ze każdy syf łapałem - rok czasu pracowałem nad odbudową naszczeście już drugi rok nie biore antybiotyków.
Mateusz co do rozważań na temat antybiotyków spotkałem się ostatnio z artykułem o super bakterii - podobno do 5 lat powstanie i nie będzie czym ją wyleczyć. - strach się bać
Ciekawostkę też napotkałem w jakiś artykule na temat jakości wody pitnej w krajach beneluxu w kranie w wodzie stwierdzono kilkudziesięcio krotnie przekroczone normy na zawartość antybiotyków - także już nawet nie można wierzyć że i woda jest zdatna do picia - obyśmy w naszych kranach tak nie mieli no chyba że jeszcze w Polsce nie robi się takich badań ???
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 582
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #21 dnia: 13.08.2015, 09:33 »
Jakże ja bym sobie życzył mieć takiego lekarza rodzinnego jak Mateusz. Po prostu czapki z głów i szapoba! :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline ps

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #22 dnia: 13.08.2015, 09:43 »
Może kogoś zainteresuje - dużo ciekawych informacji (np o właściwościach witaminy C):
Paweł

Offline Loktok

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #23 dnia: 13.08.2015, 10:20 »
Mateo wyczerpał temat antybiotykoterapii. Ja dołożę od siebie kilka moich wątpliwości.

Nie wiem skąd się pojawiła ostatnio taka moda na negowanie medycyny, na FB jestem non stop bombardowany postami różnych osób odnośnie tego, że szczepionki są złe, antybiotyki są złe, ostatnio nawet że chemioterapia jest zła.

Chyba ludziom jest za dobrze, nie było dawno jakiejś spektakularnej epidemii, która przypomniałaby ludziom, że wszystko na tym świecie czyha na nas.

W weterynarii mam podobnie, wiele osób poddaje w wątpliwość konieczność szczepienia na nosówkę i parwowirozę, zaoszczędzają 100-150 zł po czym w wieku 3-5 miesięcy pies choruje, leczenie kosztuje dużo więcej a szanse przeżycia są 50-80%

W przypadku właścicieli królików jest podobnie, nikt na wsi nie szczepi to ja też nie będę szczepił, 1,2 - 5 lat si udaje aż w końcu przychodzi pomór lub myksomatoza i zabija wszystkie króliki w okolicy (związane jest to z obecnością tych wirusów u dzikiej populacji królika i zająca, który to co kilka lat redukuje populacje dzikich zajęczaków). Po takim roku wszyscy grzecznie chodzą i szczepią, aż znowu zapomną :-)


Za nim pojawiły się antybiotyki na początku 20 wieku, zwykłe infekcje mogły kończyć się śmiercią
Za nim wynaleziono szczepionki - wścieklizna, czy czarna ospa dawały się ludziom mocno we znaki.



Pozdrawiam Michał

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Reputacja: 53
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #24 dnia: 13.08.2015, 10:27 »
Mateusz, świetny post, otwiera na wiele spraw oczy!

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #25 dnia: 13.08.2015, 10:34 »
nie tak dawno oglądałem w telewizji test.Na jednej pokrywce był antybiotyk ,a na drugiej czosnek,następnie zapodano na każdą pokrywkę bakterie(W jakiejś płynnej postaci) wynik był taki.na pokrywce z antybiotykiem bakterie bardzo zbliżyły sie do antybiotyku,a na pokrywce z czosnkiem było widać,że bakterie trzymały sie z dala od czosnku. ;)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #26 dnia: 13.08.2015, 11:42 »
Studia medyczne w Polsce trwają 6 lat. W okresach wakacyjnych odbywa się praktyki. [...]
Po ich ukończeniu uzyskuje się wprawdzie dyplom z tytułem lekarza, ale nie uzyskuje się pełnego prawa wykonywania tego zawodu. Trzeba bowiem odbyć 1,5-roczny staż podyplomowy. [...] Trzeba bowiem zapisać się na tzw. Lekarski Egzamin Państwowy, którego nazwę ostatnio zmieniono na Lekarski Egzamin Końcowy. [...]
Kiedy już się uda zdać, można odebrać pełne prawo wykonywania zawodu i rozpocząć starania o przyjęcie na specjalizację. Nie jest to łatwe, bo miejsc brakuje i często trzeba czekać 2-3 lata, żeby się dostać. Po zaliczeniu egzaminu wstępnego, można rozpocząć podstawową, trwającą 5-6 lat (w zależności od dziedziny) specjalizację z danej dziedziny. W tym czasie pracuje się różnych szpitalach, odbywając staże oraz wyjeżdżając na specjalne tygodniowe kursy organizowane w dużych miastach (Warszawa, Poznań, Łódź, Lublin). Oczywiście wyjazdy na te kursy trzeba samemu sobie opłacać. Trzeba też odbywać odpowiednią liczbę dyżurów. Kiedy okres specjalizacyjny zbliża się ku końcowi, bardzo często przedsiębiorczy dyrektorzy szpitali (głównych jednostek specjalizacyjnych) składają specjalizującemu się propozycję nie do odrzucenia, czyli przejście na umowę cywilno-prawną (tzw. wolontariat). Chcesz dokończyć specjalizację, musisz popracować trochę za darmo. [...] Po tych 5-6 latach można przystąpić do egzaminu specjalizacyjnego. Jest to naprawdę ciężki egzamin, wymagający sporego wysiłku, poświęcenia i solidnego przygotowania.[...] Oczywiście potem jest jeszcze odrębny egzamin tzw. "praktyczny" zdawany w losowo wybranym mieście przed komisją profesorską, który również składa się z części ustnej i praktycznej.

[...] W USA kurs na lekarza medycyny trwa 4 lata. 2 lata teorii i 2 lata praktyki. Po 3 roku można już składać wnioski na tzw. rezydencję (specjalizację), która zwykle trwa 3 lata. Na Ukrainie nasz staż podyplomowy to u nich już specjalizacja, która trwa 2 lata.

To wszystko świadczy, według mnie, tylko o tym, że cały system szkolnictwa wyższego w Polsce wymaga gruntownej reformy. W obecnym stanie należałoby powiedzieć, reformy reformy, która została wprowadzona kilka lat temu. Wśród decydentów istnieje jakieś chore przekonanie, że im więcej egzaminów człowiek zda, im więcej się namorduje w trakcie studiów i początkowej ścieżki zawodowej,  tym lepiej będzie wykształcony, a to najzwyczajniej nieprawda. Po pierwsze dlatego, że ludzka pamięć jest zawodna i lwią część wkutej wiedzy najzwyczajniej się zapomina, a po drugie, nie ma możliwości czasowych na badania i pogłębianie wiedzy w dziedzinie, którą jest się zainteresowanym i wiąże się z nią plany zawodowe na przyszłość. W różnych naukach różnie to oczywiście wygląda, ale z tego, co pisze Mateusz, w medycynie to droga przez mękę. Myślę, że na innych studiach, przede wszystkim w naukach teoretycznych, nie ma takiej presji na to, żeby „wiedzieć wszystko”, bo i odpowiedzialność jest mniejsza, niż w medycynie. Strach przed wykształceniem niewykształconych lekarzy, którzy nie będą potrafili bezpiecznie leczyć pacjentów leży chyba u podstaw niechęci do zmian. Pewnie jest też i tak, że istnieje lobby tzw. starych wyg, które pilnie strzeże obecnego stanu rzeczy. Tak jest zresztą wszędzie.
Model amerykański pokazuje jednak, że można inaczej. Nie tylko w medycynie. I efekty są porażające w stosunku do tego, co dzieje się w Polsce, czy nawet Europie. Oczywiście, chodzi również o pieniądze, których tutaj nie mamy (albo może inaczej: państwo niespecjalnie chce rzeczywiście tę sferę finansować).

Mateusz, fajnie to wszystko opisałeś i połamałeś wiele stereotypów.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #27 dnia: 13.08.2015, 12:17 »
Ja przez ostatnie półtora miesiąca mam szpital w domu :-X Na przełomie czerwca i lipca mój starszy syn przyniósł jakąś infekcję z przedszkola tydzień przed urlopem. Ale udało się domowymi sposobami wykaraskać i śmigneliśmy do Jastarni. Na koniec pobytu też coś złapał i do domu wróciliśmy z kaszlem. Wizyta u naszego lekarza zapalenie oskrzeli. Na dodatek młodszy też zaczyna kaszleć i ma zmiany osłuchowe. Mimo tego, że nasza lekarka nie jest zwolenniczką antybiotyków podejmuje decyzje, że bez antybiotyku się nie obędzie :( jeden i drugi syn (5 i 2 lata ). Po kilku dniach kontrola jest ok znów rodzina sielanka, ale nie do końca młodszy znów zaczyna kaszleć po 3 dniach pada hasło wizyty u lekarza. Diagnoza ostre zapalenie oskrzeli, drugi antybiotyk >:O Młodszy przyjmuje antybiotyk a starszy znów zaczyna kaszleć i dostaje gorączki ponad 39 stopni. Zaglądamy do gardła czerwone z ropa wizyta u lekarza angina i drugi antybiotyk. Niestety to nie wszystko w środę ten młodszy na antybiotyku dostaje gorączki ponad 39 stopni i wymiotuje. Lekarz podejmuje decyzję, że trzeba młodego wysłać do szpitala i tak od środy młodszy jest w szpitalu na 3 antybiotyku. Już jest lepiej, ale szpital plus wyjałowiony organizm to nie jest dobre połączenie >:(   Lekarka powiedziała, że może w weekend wyjdą.
Jožin z bažin

Offline ps

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #28 dnia: 13.08.2015, 12:56 »
A pamiętacie, żeby tak ze 30 lat dzieci chorowały z byle powodu, tak jak to jest teraz?
Niestety jemy coraz bardziej gówniane jedzenie, sama chemia.
Paweł

grzesiek76

  • Gość
Odp: Antybiotyki w infekcjach górnych dróg oddechowych
« Odpowiedź #29 dnia: 13.08.2015, 14:06 »
nie tak dawno oglądałem w telewizji test.Na jednej pokrywce był antybiotyk ,a na drugiej czosnek,następnie zapodano na każdą pokrywkę bakterie(W jakiejś płynnej postaci) wynik był taki.na pokrywce z antybiotykiem bakterie bardzo zbliżyły sie do antybiotyku,a na pokrywce z czosnkiem było widać,że bakterie trzymały sie z dala od czosnku. ;)

Na laborkach chyba z biochemii robiliśmy podobne doświadczenia. Na płytkach petriego posiane były jakieś bakterie..e coli..już nie pamiętam. Ale te bakterie traktowaliśmy sokiem z cebuli i czosnkiem. Cebula nic nie pomogła. Ale czosnek je zdemolował :)
Tylko że jak próbuje leczyć przeziębienie czosnkiem, efekty są zazwyczaj przeciętne...hmmm