Wyniki nad wodą 2021

[arturro]

Wczoraj to jest w sobotę udało mi się wyrwać na rybki. Jak dotarłem na stanowisko, okazało się, że na miejscu są również koledzy z forum, Czesiu i Maciej. Fajnie znowu było połowić razem. Tradycyjnie w trójkę biczowaliśmy wodę waglerem. Udało mi się wyciągnąć kilka fajnych rybek w tym parę amurów, największy miał 11 kg. Kilka karasi i ef-jedynek i dwa karpie. Ten większy ważył 11,5 kg. Ten karp mnie ucieszył najbardziej, bo w tym roku karpie biorą słabiej niż w poprzednich sezonach. Zaliczyłem kąpiel, gdy podbierałem małego amura co ubawiło nas wszystkich (mnie trochę mniej). Będzie co wspominać. Dziękuje forumowym kolegom za mile spędzony czas nad wodą.

Artur pytanie masz odnośnik do innych lat..... czy na tym łowisku pw stał się mniej skuteczny...
Ryby się wykuły i kojarzą.
Czy zandużo chłopaków tam łowi na pw....
Twoim zdaniem jaka jest przyczyna zmniejszenia skutecznosci....

Ps. Karp piękny

Trudno powiedzieć, o co chodzi z tymi słabymi efektami, bo amury biorą jak brały i inne ryby też. Kłopot jest tylko z karpiem. Ichtiologiem nie jestem i nie mam wiedzy na temat inteligencji ryb. Może karpie są wyjątkowo inteligentne i uczą się szybciej. Faktem jest, że jest większa presja na tym łowisku, jeśli chodzi o pw. I może ma to wpływ. Są łowiska, na których pw nie działa w ogóle. Karpiarze przyzwyczaili karpie do grubych frakcji sypanych z łódek zanętowych i gdyby brać pod uwagę uczenie się ryb to w końcu przestałyby brać karpiarzom na te zestawy, a jednak łowi się je dalej. Zobaczymy co czas pokaże. Mam nadzieję, że jednak jest to spowodowane innym powodem, bo chciałbym dalej łowić karpie na pw.

[mjmaciek]

Wczoraj to jest w sobotę udało mi się wyrwać na rybki. Jak dotarłem na stanowisko, okazało się, że na miejscu są również koledzy z forum, Czesiu i Maciej. Fajnie znowu było połowić razem. Tradycyjnie w trójkę biczowaliśmy wodę waglerem. Udało mi się wyciągnąć kilka fajnych rybek w tym parę amurów, największy miał 11 kg. Kilka karasi i ef-jedynek i dwa karpie. Ten większy ważył 11,5 kg. Ten karp mnie ucieszył najbardziej, bo w tym roku karpie biorą słabiej niż w poprzednich sezonach. Zaliczyłem kąpiel, gdy podbierałem małego amura co ubawiło nas wszystkich (mnie trochę mniej). Będzie co wspominać. Dziękuje forumowym kolegom za mile spędzony czas nad wodą.

Artur pytanie masz odnośnik do innych lat..... czy na tym łowisku pw stał się mniej skuteczny...
Ryby się wykuły i kojarzą.
Czy zandużo chłopaków tam łowi na pw....
Twoim zdaniem jaka jest przyczyna zmniejszenia skutecznosci....

Ps. Karp piękny

Trudno powiedzieć, o co chodzi z tymi słabymi efektami, bo amury biorą jak brały i inne ryby też. Kłopot jest tylko z karpiem. Ichtiologiem nie jestem i nie mam wiedzy na temat inteligencji ryb. Może karpie są wyjątkowo inteligentne i uczą się szybciej. Faktem jest, że jest większa presja na tym łowisku, jeśli chodzi o pw. I może ma to wpływ. Są łowiska, na których pw nie działa w ogóle. Karpiarze przyzwyczaili karpie do grubych frakcji sypanych z łódek zanętowych i gdyby brać pod uwagę uczenie się ryb to w końcu przestałyby brać karpiarzom na te zestawy, a jednak łowi się je dalej. Zobaczymy co czas pokaże. Mam nadzieję, że jednak jest to spowodowane innym powodem, bo chciałbym dalej łowić karpie na pw.

Ja w tym roku na wagon 20 plus 15 złowiłem o wiele mniej ryb jak w inne lata.
A na tego samego producenta tę sama przynęte w innym wydaniu role są.
Przypadek nie sądze.
Liczy się wymiar i wypór - trza kombinować.
Na licznych łowiskach ludzie mówią że w tym roku nie biorą.....
Hm nie biorą.....

[pr00]

Najkrótszy wypad w życiu całe 2 godizny, niestety zapomniałem skrzynki, mam anginę i zaczął padać deszcz. Mimo tego dwa karpie około 2-3kg, jeden 5+kg i jedyna lokomotywa która zerwała mi zestaw, niestety żyłka po poprzedniej walce była skręcona, owinęła się wokół szczytówki i poszło. Jako że nie miałem skrzynki to nie miałem przyponów, zaczęło jeszcze padać i musiałem się zwinąć. By Dome Fine Max to ostateczna broń do walki z komercyjnymi klockami, chociaż zaczynam myśleć, że przydałaby się QD w kolowrotku. Wyjazd potwierdził moje wnioski, że Lorpio Method Feeder to najlepsza dostępna polska mieszanka na rynku.

[Shreku82]

Krótko, ale treściwie
Zdrówka życzę

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

[motov8]

Wyjazd potwierdził moje wnioski, że Lorpio Method Feeder to najlepsza dostępna polska mieszanka na rynku.

Odważne wnioski jak na łowienie na komercji.

[pr00]

Wyjazd potwierdził moje wnioski, że Lorpio Method Feeder to najlepsza dostępna polska mieszanka na rynku.

Odważne wnioski jak na łowienie na komercji.

Okres upadlania się na PZW mam już za sobą, szkoda mi czasu i nerwów, może jakbym mieszkał w innym mieście to bym miał więcej samozaparcia.
Co do mieszanki to z polskich producentów nic nawet blisko nie było jeśli chodzi o chłonność, konsystencję czy poziom zmielenia.

[Kozi]

Nie chcę tu nikogo atakować, ale stwierdzenie "upadlania się"po kilku pierwszych wyjazdach w życiu na PZW to jakiś żart. Na tym polega wędkarstwo, że często wraca się o kiju tym bardziej jeśli nie ma się rozeznania co do wód. Czy ty naprawdę myślałeś, że pojedziesz kilka razy na pierwszą lepszą wodę i będziesz holował karpie, liny? Pomine już fakt, że podejście do komercji i PZW to dwie różne bajki 🙄. Ja wiem każdy ma wybór i dobrze ale prosiłbym żebyś nie wypisywał bzdur.

[Ciapaty]

Nie chcę tu nikogo atakować, ale stwierdzenie "upadlania się"po kilku pierwszych wyjazdach w życiu na PZW to jakiś żart. Na tym polega wędkarstwo, że często wraca się o kiju tym bardziej jeśli nie ma się rozeznania co do wód. Czy ty naprawdę myślałeś, że pojedziesz kilka razy na pierwszą lepszą wodę i będziesz holował karpie, liny? Pomine już fakt, że podejście do komercji i PZW to dwie różne bajki . Ja wiem każdy ma wybór i dobrze ale prosiłbym żebyś nie wypisywał bzdur.

Dokładnie, sam myślałem, że moje wody PZW to bezrybne bagna do momentu mojego pogromu
Fakt faktem, że wszystko strasznie małe, ale zmienię taktykę i spróbuję grubiej

[pr00]

Nie chcę tu nikogo atakować, ale stwierdzenie "upadlania się"po kilku pierwszych wyjazdach w życiu na PZW to jakiś żart. Na tym polega wędkarstwo, że często wraca się o kiju tym bardziej jeśli nie ma się rozeznania co do wód. Czy ty naprawdę myślałeś, że pojedziesz kilka razy na pierwszą lepszą wodę i będziesz holował karpie, liny? Pomine już fakt, że podejście do komercji i PZW to dwie różne bajki 🙄. Ja wiem każdy ma wybór i dobrze ale prosiłbym żebyś nie wypisywał bzdur.

Ja wiem, że Ty jesteś zafiksowany na PZW i skrajny w tym temacie, Twój wybór. Zanim cokolwiek opłaciłem zaciągałem języka u dzieciątek osób w tym także na forum, otrzymałem jedną odpowiedz- nie kupuj, nie warto, tylko się sfrustrujesz. Uparłem się żeby to sprawdzić samemu, sprawdziłem i wyciągnąłem wnioski. Chce jeszcze sprawdzić jedna rzekę może w tym roku się uda.
Jeśli masz region gdzie możesz coś złowić to gratuluje ale żeby cokolwiek napisać musiałbyś połowić w moich regionach. Już nawet w moim rodzinnym Sieradzu jest całkowicie inaczej niż w Łodzi, tutaj jest po prostu masakra.
Co do wracania o kiju to może w Polsce jest to normalne, ale tutaj też jest normalne oszukiwać, załatwiać i "kombinować". Niestety mi to nie odpowiada. Jeśli chodzi o dzikie wody to jesteśmy w czarnej d. w porównaniu do Europy.

[Tadek]

Gratulacje dla wszystkich, którzy połowili

U mnie tygodniowy urlop przeznaczony na wypady na ryby. Cały czas w bani myśli o robocie - to chore.
Do tej pory wynik nad wodą taki, że drobnica maksymalnie wielkości dłoni i wszędzie pogryzienia od komarów. Nie jestem jakoś uczulony lub wrażliwy na ukąszenia krwiopijców, ale kurcze, oddychać się nie da, bo te wredoty pchają się nawet do ust i oczu.
Miałem plany na nocki podczas urlopu, ale komary mi to wybiły z głowy.
Czy w waszym rejonie też jest takie utrapienie z komarami w tym roku?

[tomasz 38]

Gratulacje dla wszystkich łowców ,kolego pr00 nie poddawaj się ,obierz sobie za cel jedną wodę i poznaj ją dobrze gwarantuje ci ,że wyniki będą

[pr00]

Gratulacje dla wszystkich łowców ,kolego pr00 nie poddawaj się ,obierz sobie za cel jedną wodę i poznaj ją dobrze gwarantuje ci ,że wyniki będą

Nie mam zamiaru się siłować, zobaczymy jak będzie. Znalazłem fajne stowarzyszenie które ma pod opieką kilka jeziorek i dwie rzeki, może tutaj będę miał poczucie jakiejś normalności i zadbania o wodę. Póki co wystarczy mi, że na komercji ja jestem  w stanie wypracować brania kiedy inni nie łowią, chociaż nawet z komercji zdążyło się wrócić o kiju.

[tomasz 38]

Gratulacje dla wszystkich łowców ,kolego pr00 nie poddawaj się ,obierz sobie za cel jedną wodę i poznaj ją dobrze gwarantuje ci ,że wyniki będą

Nie mam zamiaru się siłować, zobaczymy jak będzie. Znalazłem fajne stowarzyszenie które ma pod opieką kilka jeziorek i dwie rzeki, może tutaj będę miał poczucie jakiejś normalności i zadbania o wodę. Póki co wystarczy mi, że na komercji ja jestem  w stanie wypracować brania kiedy inni nie łowią, chociaż nawet z komercji zdążyło się wrócić o kiju.

,kwestia wyboru ,u mnie na łowiskach jest spora presja, ale w tym sezonie ani razu o kiju nie wróciłem ,co prawda spektakularnych wyników nie ma typu rybki +10 ,ale połowiłem już ładnie

[Kozi]

@pr00 Nie jestem zafiksowany na PZW, mam wynik więc nie narzekam. Może nie łowię dziennie kilkunastu karpi, ale mi to odpowiada. Nie twierdzę, że PZW to raj na ziemi pod względem ryb bo tak nie jest. Jest jak jest i trudno to zmienić. Ale serio po kilku wypadach to trudno skreślać jedna wodę a ty twierdzisz, że u ciebie nigdzie nie ma ryb, no halo to jest wędkarstwo 🙄. Tym bardziej, że lato to najgorszy okres na ryby. Do tego każda woda rządzi się swoimi prawami, są zbiornik na których nie zlowisz karpia w dzień chociażbyś nie wiem co robił, poprostu nie żerują. I to jest właśnie w tym piękne. A nie jak na wielu komercjach rzucasz przed siebie i za chwilę holujesz bez względu na pogodę/porę dnia. Zbiornik trzeba poznać i się "podporządkować".

[pr00]

@pr00 Nie jestem zafiksowany na PZW, mam wynik więc nie narzekam. Może nie łowię dziennie kilkunastu karpi, ale mi to odpowiada. Nie twierdzę, że PZW to raj na ziemi pod względem ryb bo tak nie jest. Jest jak jest i trudno to zmienić. Ale serio po kilku wypadach to trudno skreślać jedna wodę a ty twierdzisz, że u ciebie nigdzie nie ma ryb, no halo to jest wędkarstwo 🙄. Tym bardziej, że lato to najgorszy okres na ryby. Do tego każda woda rządzi się swoimi prawami, są zbiornik na których nie zlowisz karpia w dzień chociażbyś nie wiem co robił, poprostu nie żerują. I to jest właśnie w tym piękne. A nie jak na wielu komercjach rzucasz przed siebie i za chwilę holujesz bez względu na pogodę/porę dnia. Zbiornik trzeba poznać i się "podporządkować".

Zapraszam do Łodzi, zmienisz szybko zdanie. Tak z ciekawości w jakich regionach łowisz ? Ja raczej nie łowię na komercjach typu rzut/ryba.