Dzieki szczepionce w koncu mielismy w tym roku w miare normalny urlop, tylko mlodego musialismy testowac bo ma 11 lat. Mam nadzieje ze w koncu wszyscy zrozumieja ze to dobrodziejstwo i przestana wierzyc w fake newsy.
Można powiedzieć że dwoje moich sąsiadów zaszczepiło się specyfikiem medycznym i dwójka zeszła po drugiej dawce, z kolei dwoje kuzynów po pierwszej dawce nabawiło się zakrzepicy a jedna dodatkowo wstrząsu anafilaktycznego ,producent państwo ani lekarz nie ponosi odpowiedzialności za te produkty medyczne .
Poważnie te sytuacje miały miejsce.....
Niestety tak, ale te NOPy nie były zgłaszane, lekarza rodzinny który badał w jednym przypadku nie widział przeciwwskazań...do szczepienia ale to nie pierwszy przypadek z mopem w mojej miejscowości i zapewne nie ostatni, szkoda ludzi ale trudno...
Dwie osoby w tej samej miejscowości, z tej samej okolicy zeszło krótko po drugiej dawce? A czy przypadkiem nie zginęły w wypadku samochodowym, albo w jakiś inny podobny sposób? Ważne, że po szczepieniu. Nie odniosę się do zakrzepicy, ale to też jakoś mi tu się nie klei.
Jak już sypiemy przykładami, to ja też podam z własnego otoczenia. Mój wujek, który mieszkał dwa domy dalej, zmarł na koronawirusa w kwietniu. Przeleżał na OIOMie pod respiratorem dwa tygodnie, ale lekarzom nie udało się go uratować. Nie zdążył się zaszczepić, a był w grupie ryzyka. Kilka dni po pogrzebie, spotkałem jednego z dalszych sąsiadów, który z wielką pewnością, powiedział mi, że mój wujek zmarł, ponieważ się zaszczepił i to od szczepionki najpierw wylądował w szpitalu, a potem na cmentarzu. Pół wsi tak uważa, bo ktoś puścił taką bzdurę w obieg.