Może troche konkretu,bo zaraz podstawa rozmyje się,jak ta zanęta namoczona z ziemią.
Zasada jest jedna,oddzielnie namacza się ziemię,oddzielnie spożywkę i to jest podstawa podstaw. Można inaczej,ale to są już tzw.kombinacje,które raczej nie wyjdą na dobre.
To jest jeden z wielu przykładów,jak człowiek uparcie chce zmienić coś,co jest dobre i fundamentalne.
To samo namaczanie peletu wraz z zanętą itp (widzę to coraz częściej). Można,ale podstawa,to odzielne namoczenie peletu i oddzielne zanęty,i to jest punkt odniesienia,coś pewnego,co daje nam poczucie pewności,że coś jest zrobione dobrze i problem leży gdzie indziej.
Takie przykłady można mnożyć,ludzie nie potrafią dobrze używać podstaw,mieć punkt odniesienia,tylko robią dziwne manewry.
Jeszcze co do tematu wspólnego namaczania,każda ale to każda zanęta pije inaczej,i to samo jest z ziemią. Nie wiem jak to można razem namaczać i mieć jakąkolwiek kontrolę nad pracą mieszanki,a to przecież podstawa,zwłaszcza w spławiku.
Wędkarstwo to etapy. Zanęta,miejsce,sądowanie dna,zestaw,technika ,metoda łowienia,to wszystko to układanka,która musi być spujna i każdy etap ma swoje podstawy,które są punktem odniesienia.
Rozmyte podstawy=porażka.