Autor Wątek: Praca nad własną zanętą  (Przeczytany 6785 razy)

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 852
  • Reputacja: 147
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #30 dnia: 08.06.2021, 22:36 »
Dziś wybrałem się testować moja zanętę do klasyka na dzikiej komercji. Plan był inny miałem jechać na wodę, która dała mi ostatnio fajne wyniki, ale nie mogłem być tam z rana, więc pojechałem na wodę gdzie jest bardziej dziko. Udało sie złowić klasykiem kilka leszczy, płoci i okonia. łowiłem na pinkę. Na drugiej wędce metoda z mixem kupnej zanęty i pelletem. Na metodzie brylował dziś po raz kolejny żółty wafters lorpio. Ogółem 17 ryb wyciągnąłem tego dnia. Chciałem sprawdzić czy jeśli założę zółtego waftersa na klasyka tez będą brania jak na metodzie, ale niestety to było po 18 a wtedy już do końca nie było ani jednej ryby na kijach :/ Dużo liści na dnie, masa syfu na powierzchni wody. ale jestem zadowolony zanęta nie odstraszyła ryb ;)
tu zdjęcia z wyprawy

https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=19182.msg542394#new

Następnym razem postaram się jechać już na ta komercje, która planowałem od początku i receptura zanęty nie będzie zmieniana, bo zostało mi jeszcze połowę opakowania.


Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #31 dnia: 08.06.2021, 22:40 »
Tak trzymaj :thumbup:
ps. syf jest teraz wszędzie , pyłki , kwiatki , ciągle coś się żyłki czepia.


Pozdrawiam Łukasz

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #32 dnia: 07.03.2022, 12:48 »
Może nie będzie złotej łopaty...
Dziś popatrzyłem na dodatki do własnych mixów, też chcę sam sobie coś skomponować. Na początku pomyślałem o Jokersie w formie płynnej, ale okazało się, że sam sklep Jokers24 ma braki w magazynie. Wiec trzeba było zmienić taktykę i poszukać suchego pokarmu jako zamiennika, który będzie dodawał zapachu jak i wartości odżywczych, najlepiej naturalnie. Poszukałem więc lekkich larw suszonych, łatwo z nimi pracować, (młynek elektyczny i na mączkę jako dodatek) poza tym dobrze się przechowują, liofilizaty trwają latami na półkach i nic im nie jest (znając siebie pozamykam je w butelki żeby były bezpieczne i nie śmierdziały/brały wody).
Najlepsze ceny przy niezłych objętościach znalazłem tutaj:
https://www.akwarystyczny24.pl/kategoria/pokarmy-naturalne-294
Nawet z przesyłka wychodzi taniej niż z Alle, no i to sklep specjalistyczny więc "kapuchy" żenić nie powinni.
Jak dojdą zakupy to podzielę się spostrzeżeniami.
Trochę strasznie zaczyna wyglądać rynek przy tym całym zamieszaniu, myślę jeszcze nad hydrolizatem ochotki bo wychodzi najtaniej, ale jeśli to mi się sprawdzi to chyba go nie kupię, lub zastąpię "zupką" z gnojaka bo powoli robi mi się na taką akcję miejsce.
Nosferatu z koncentratu

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #33 dnia: 08.03.2022, 21:18 »








Jest jeszcze Stynka (taka drobna suszona rybka, ale gdzieś mi umknęła ze zdjęć) i muszę przyznać że wszystko pachnie a nie capi (choć o gustach się nie dyskutuje) Stynka bardziej daje morzem. Najbardziej cieszy mnie Dafnia z racji tego że jest już gotowa do miksowania, drobna frakcja tylko do domoczenia.
No i wrzucony, kiedyś już kupiony z linku od Azymuta Aller Aqua Classic za jeszcze wtedy w miarę śmieszną cenę, teraz komponenty są prawie dwa razy droższe.
Ah, no i ten dziwny pellet to młóto browarniane, podobno dobrze działa na karpie i lubią go jesiotry, nie wiem czy takie mi sie akurat trafią, ale komponent był tani jak barszcz więc wziąłem.
Nosferatu z koncentratu

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #34 dnia: 08.03.2022, 21:40 »
Jak dla mnie to trochę za bardzo kombinujesz :D Być może Ci się sprawdzi, jednak z doświadczenia wiem, że prostota sprawdza się najlepiej. Mix dobrych pelletów + trochę dobrej zanęty do wypełnienia i mamy konkretny towar.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #35 dnia: 08.03.2022, 21:48 »
Zobaczymy, pewnie masz rację i jest to zbędna kombinatoryka, w sumie samego pelletu wyszło by za to wiele więcej, ale z drugiej strony może cokolwiek ruszy w tym moim zbiorniku (a może na złość nie :P)
Będę się dzielił spostrzeżeniami i miksami, może akurat jakiś będzie się mocno wyróżniał, who knows?
Zaopatrzony jestem w to wszystko chyba na dobre kilka sezonów, teraz jeszcze muszę sobie skombinować mikser z kątówki XD i zacząć to wszystko ścierać na pył :D
Nosferatu z koncentratu

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #36 dnia: 14.03.2022, 15:17 »
Zapraszam do przepisu na moją zanete którą z powodzeniem stosuje od dwóch lat na wodach dzikich, komercyjnych i klubowych.

12 zł za kg a nie ma tu tanich wypełniaczy, nie ma aromatyzowanych dodatków :) Zdjęcia pokazują pracę a także wygląd przed i po rozrobieniu :beer:


https://www.instagram.com/p/CbFk6ytgSqD/?utm_medium=copy_link
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #37 dnia: 14.03.2022, 15:25 »
Zapraszam do przepisu na moją zanete którą z powodzeniem stosuje od dwóch lat na wodach dzikich, komercyjnych i klubowych.

12 zł za kg a nie ma tu tanich wypełniaczy, nie ma aromatyzowanych dodatków :) Zdjęcia pokazują pracę a także wygląd przed i po rozrobieniu :beer:


https://www.instagram.com/p/CbFk6ytgSqD/?utm_medium=copy_link

Najprostszy i najbardziej skuteczny mix jaki można sobie wyobrazić :D Jak spojrzymy na skład najlepszych zanęt, np. od Sonubaitsa to (o ile można w 100% wierzyć informacjom z opakowania) zawierają one mielone pellety, mączki rybne i ewentualnie dodatki zbożowe. Tyle i aż tyle :) Bardzo fajny kolorek mixu wyszedł :) jakbyśmy chcieli np barwę czerwoną, zamiast pelletów coppens betaina można użyć coppens red halibut :D
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #38 dnia: 14.03.2022, 15:28 »
U mnie killerem jest proporcja 2:1 -> 400g zmielonego mixu peletów + 200g mixu dobrych jakościowo zanęt (po 100g). Gdzie bym nie pojechał zawsze mam na to wynik.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #39 dnia: 14.03.2022, 20:07 »
Zapraszam do przepisu na moją zanete którą z powodzeniem stosuje od dwóch lat na wodach dzikich, komercyjnych i klubowych.

12 zł za kg a nie ma tu tanich wypełniaczy, nie ma aromatyzowanych dodatków :) Zdjęcia pokazują pracę a także wygląd przed i po rozrobieniu :beer:


https://www.instagram.com/p/CbFk6ytgSqD/?utm_medium=copy_link

Najprostszy i najbardziej skuteczny mix jaki można sobie wyobrazić :D Jak spojrzymy na skład najlepszych zanęt, np. od Sonubaitsa to (o ile można w 100% wierzyć informacjom z opakowania) zawierają one mielone pellety, mączki rybne i ewentualnie dodatki zbożowe. Tyle i aż tyle :) Bardzo fajny kolorek mixu wyszedł :) jakbyśmy chcieli np barwę czerwoną, zamiast pelletów coppens betaina można użyć coppens red halibut :D

Zgadza się, choć ja jestem bardzo ostrożny z doawaniem jaskrawych kolorów (czerwień, żółty) do zanęty. Taki typowy wóz albo przewóz. Może pomóc a może zaś szkodzić. Wersja "classic" i kolor khaki jest o tyle bezpieczna, że można z nią w razie potrzeby nad wodą zrobić wszystko. Aromatyzować i kolorować wg uznania. Zawsze jednak jest w razie czego powrót do punktu wyjścia.

Osobiście nie podchodze do wędkarstwa w sposób zawodniczy tylko rekreacyjny... Nie twierdzę że kombinowanie z dodatkami nie pomaga podkręcić wyniku, ale po moich doświadczeniach z tą zaneta mam do niej pełne zaufanie w takiej formie jakiej przedstawiłem... :) :beer:
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 852
  • Reputacja: 147
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #40 dnia: 14.03.2022, 21:23 »
Kiedyś usłyszałem od swojego znajomego sprzedawcy w wędkarskim, ze przy dużej presji smakowe zanęty się nie sprawdzają, bo od tego ryba głupieje. Sprawdziłem kilka razy łowienie neutralna zanęta nienasyconą żadnymi atraktorami smakowymi i zapachowymi i to dawało ryby i dobre wyniki na tle łowiących obok. Druga sprawa ze jestem zwolennikiem ciemnych kolorów zanęt które stosuje cały rok z powodzeniem.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 241
  • Reputacja: 254
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #41 dnia: 14.03.2022, 21:50 »
Kiedyś usłyszałem od swojego znajomego sprzedawcy w wędkarskim, ze przy dużej presji smakowe zanęty się nie sprawdzają, bo od tego ryba głupieje. Sprawdziłem kilka razy łowienie neutralna zanęta nienasyconą żadnymi atraktorami smakowymi i zapachowymi i to dawało ryby i dobre wyniki na tle łowiących obok. Druga sprawa ze jestem zwolennikiem ciemnych kolorów zanęt które stosuje cały rok z powodzeniem.

To też nie jest tak, że Wasza zanęta nie jest "smakowa" posiada zapach i też wabi ryby na podstawie koloru, ruchu i zapachu. Wystarczy, że zmielisz pellet i w całym domu mączkę z olejami czuć. Tego czego używacie z całą pewnością neutralna zanęta nazwać nie można. Pellet w sam sobie jest nasycony dodatkami smakowymi i zapachowymi, temu jest stosowany jako karma w wielu hodowlach, przeciez nie jest to nic naturalnego i tutaj ryby glownie na podstawie zapachu w pierwszej kolejnosci oceniaja, ze moga to zjesc. Ja mam często ciemne muliste dno I tam jaśniejsze zanęty dają lepsze wyniki. Jestem zwolennikiem tego, że zanęta na tle dna musi się czymś wyróżniać (najlepiej zapachem i kolorem). U kolegi Azymuta jest to dobrze widoczne w jego mieszańce, mielone Konopie mocno pachną i unoszą się w wodzie, co potrafi kusić ryby. Sam kolor wpadający w zielony będzie widoczny w mule jak i jasniejszych podłożach, w mule co prawda słabiej, ale ryby lepiej postrzegają zmiany w dnie, dodatkowo rozproszone pachnące Konopie dają następny bodziec i wabią do dobrej zanęty i pelletu.
Plum

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #42 dnia: 14.03.2022, 23:07 »
Chodzi o to, żeby zachować umiar w zapachu i kolorze. Świetnie wyjaśnił to Steve Ringer na filmie z łowienia w Irlandii (dla mnie film mistrzowski). Jeśli chodzi o kolor zanęty to nie może być ona zbyt mało widoczna dla ryb bo nie będzie odpowiednio wabić. Zbyt jasna natomiast może płoszyć. Choć nie jest to regułą. Najbardziej uniwersalny kolor to szary. Co do smaku, to jak mawia Grzegorz Grabowski, zanęta musi być smaczna. Prosta w składzie ale dobrze skomponowana będzie lepsza niż bardzo wyszukana, z nie wiadomo czego zrobiona. Można to przyrównać do sytuacji gdy schabowy z ziemniakami będzie znacznie lepiej smakował niż przegrzebki z innymi frykasami 😅
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 852
  • Reputacja: 147
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #43 dnia: 14.03.2022, 23:23 »
Trochę się nie rozumiemy. Bardziej chodzi o to, ze nie ma zanęta charakterystycznych aromatów, które mocno się przebijają np po namoczeniu jak korzenne zapachy w lorpio. Usunąć ten zapach z rąk jest dosyć trudno. Wyobrażam sobie ze w wodzie dość mocno może przy dużej presji odstraszać swoja intensywnością ryby. Np dodając cynamon czy imbir lub kolendrę  mocno wzmacniamy zapach zanęty. Mieszając pellet ze śruta kukurydziana i innymi rozpraszaczami jesteś w stanie zniwelować zapach pelletu na tyle ze nie jest dominujący. Np w moich eksperymentach dodając jakaś 70% mączkę rybna po namoczeniu cała zanęta przechodziła jej zapachem. Możliwe ze to jakaś kiepska mączka ale zrezygnuje z jej dodawania w tym roku w ogóle.

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #44 dnia: 15.03.2022, 08:29 »
To fakt, czasem mniej znaczy więcej. Również czasami używam śruty do rozpraszania zanęty, gdy ma silny zapach. Ryby mimo wszystko ładnie wchodzą.
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing