Ja tam byłem raz. Stanowsiko po drugiej stronie od Waszych.
Do karpi sie nie dobrałem mimo przeróżnych przynet i kilku zanęt - "wszystkie smaki świata".
Jesiotrów za to połowiłem sporo, kilka przyzwoitych i pełno małych 2,5 - 3 kg.
Trafiłem na śmierdziela i dołek i brały. Generalnie widziałem, że większość wędkarzy łowiło na przynęty owocowe.
Z 3 i 4 wedkarze nieźle połowili.