Jak dla mnie wygląda to na kolejną odsłonę wojny pomiędzy PZW a Polskimi Wodami, wędkarze oczywiście na tym tracą.
Problem może być inny niż się nam wydaje. Otóż Polskie Wody nie powinny moim zdaniem sobie decydować co robią ze zbiornikami, dzierżawiąc je tym których lubią. A że instytucje rządowe są upolitycznione to mamy sytuację, gdzie się dojeżdża tych co 'nie leżą' czy to władzy czy też ktoś w PW chce im zaszkodzić. Bo jeśli przestrzegano operatu i robiono wszystko zgodnie z prawem, to czy PW powinny nie przedłużać dzierżaw?
Dlatego sąd może wydawać pewne decyzje które nam wydają się dziwne, jednak tu może być odniesienie do konstytucji, dostępności do wód itd. Bo PW nie działają tak jak trzeba. Tym bardziej, że polskie prawodawstwo zwala wszelkie obowiązki na dzierżawcę. Stąd wypada wpierw zmienić to prawo (ustawę o rybactwie śródlądowym), tym bardziej, że PW nie mają jak się zająć wszystkimi wodami. NIe mają kasy, ludzi ani ośrodków zarybieniowych. A przejmują wody aby zarabiać na wędkarzach, nie aby je naprawiać. Stąd populistyczne podejhście na maksa, gdzie minister pokazuje swą niewiedzę, mówiąc rok temu na konferencji, że 'karta jest zbyt droga'.
Zastanawiające jest podejście SSR Żywiec. I tu mamy prawdziwy wg mnie problem społecznych straży. Otóż bez wsparcia PZW jak się mają utrzymać? Kto zapewni im ochronę prawną, szkolenia, da kasę? Ostatnio właściciel fundacji 'Ratuj Ryby' mówił w filmie jakie ma problemy, bo ktoś go podpierdzielił do US prawdopodobnie i wynikły spore problemy ze zbiórkami kasy. Tutaj więc byłby problem z uzyskaniem środków na utrzymanie. Dlatego społecznicy z Żywca nie mówią chyba tego, że wolą być z PZW niż odstrzeleni przez związek i skazani na samodzielność.
I dlatego pisałem od dawna, że Polskie Wody wcale niczego nie naprawią, bo przejmowanie zbiorników to likwidacja większości SSR-ów, a bez tych nie ma kontroli, co znów oznacza wzrost kłusownictwa, które i tak jest spore, więc zakończy się jeszcz ewiększą degradacją wód.
No i proszę, SSR Żywiec, które wg mnie było tą strażą, która oddzieli się od PZW i będzie samodzielnie spełniać swe zadania, właśnie skapitulowało przed związkiem, bo jak inaczej to nazwać? Czy ktoś ma wątpliwości co do tego, że przejęcie zbiorników przez Polskie Wody to spore problemy? Można mieć super regulaminy na każdą wodę, ale bez kontroli to niewiele da. A już tu na forum wielu z Was zapowiada łowienie bez stosownych opłat. Pomyślcie więc o skali problemu.