Rzeka Wieprz
06-03-2016 niedziela, wyjazd o 7 rano żeby zająć dobrą miejscówkę, nad wodą o 7:45 miejsce wybrane, woda prawie równo z brzegiem głębokość w korycie ok 5-6 m, temperatura powietrza 5 st, ciśnienie 1003 hPa, wiatr południowy ok 6 m/s, słonecznie prawie zero chmur
stanowisko gotowe, łowię na koszyczki 40gr, żyłka główna 0,20 przypon jeden 0,09 drugi 0,12 dł. ok 60 cm, na jednej wędce metoda helikopterowa na drugiej pętla asymetryczna, zanęta płoć secret trapera wzbogacona konopiami prażonymi, booster konopny, oraz 2 garści mielonego pelletu halibutowego czarnego,
zestawy do wody jeden "pod nogi" drugi w nurt i czekamy
po 20 min melduje sie pierwsza ryba, krąpik, przynęta białe robaki zaprawione kurkumą, na drugiej wędce groch i cisza
zmiana grochu na białe kolorowe o zapachu anyżu i połakomiła się płoć
kolejny krąp na białe
jest i mój "ulubieniec"
i największa zdobycz dzisiejszego wypadu karaś srebrzysty 27 cm, złowiony na groch
Generalnie jestem zadowolony z wyprawy, jak na pierwszy raz po zimie może być, łowiłem od 8 do 14, w sumie złowiłem 14 ryb, krąpie i płocie w granicach 18-22 cm, rano brania "z pod nóg" później przerwa i po poszukiwaniach znalazłem ryby w nurcie i po drugiej stronie rzeki. Sprzęt się sprawdził więc można powiedzieć że zakupy trafione, łowiło się bardzo przyjemnie chociaż wiatr był troszkę uciążliwy. Presja dość duża były momenty że wędkarze siedzieli jak na zawodach co 15 m. Dzisiaj skuteczniejsze były przynęty mięsne, złowiłem na nie wszystkie ryby prócz karasia, 3 brania nie zacięte i jedno bardzo agresywne branie przegapione (zabawa z aparatem) niestety ale właśnie tak się dzieje bardzo często.
P.S. W powietrzu dało się słyszeć śpiew słowika więc już wielkimi krokami zbliża się wiosna