Kupiłem właśnie te Prestonowskie spławiki 1 + 0.5 g, 2 + 0.5g oraz 2+ 0.5 g i przyznam, że mam z nimi problem. One w wodzie wyglądają na wyważone (lekko niedoważone) bez żadnego obciążenia. Trochę nie wiem jak sobie dobrać obciążenie.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Używaj stotzów nr 8 do wagglera, to podstawowy wymiar dociążenia tutaj. Jeden dajesz na przypon 30 cm, w połowie, resztę nad przypon. Jeśli trzeba ich więcej, wtedy dajesz na wygodnie z 4 stotze nr 8 nad przypon i kończysz śruciną (nr 6 lub 4). Ważne aby większe śruciny były nad mniejszymi śrucinami czy stotzami. Jak chcesz idealnie działającego zestawu, to wtedy dajesz same stotze (przy rozstawieniu śrucin co pewien dystans, otrzymujemy idealny opad).
Gruntomierz to podstawa, przy czym nie zawsze go trzeba. Może być śrucina 1.5 grama czyli SSG. Zaciskasz ją na haczyku, i tak ustawiasz spławik, aby wystawało tyle antenki ile potrzebujesz (bo go zatapia). Przenosisz tę głębokość na kij, oznaczając to korektorem szkolnym (schodzi z wędki), aby mieć ustawioną 'głębokość zero' w razie splątania zastawu i robienia go od nowa. Na koniec przegruntowujesz całość o 5 cm (dajesz tyle więcej), i masz idealnie ustawiony zestaw na normalne warunki.
Polecam spławiki visi wag z Drennana. To co w nich idealne, to antenki, które pozwalają widzieć doskonale brania, plus idealne wyważenie każdego spławika (są dwie wersje wagowe - dla cienkich i grubych antenek). Jak zmieniasz spławik wtedy z 1.5 na 2.5 grama, to to samo obciążenie powinno dobrze działać. Prestony też są dobre jakby co, ale jednak visi wagglery to półka wyżej, najlepsze spławiki na rynku moich zdaniem.