Witam, chciałbym kupić jakiś kołowrotek do 100-150 zł (nie wiem, czy uda mi się dozbierać jakieś grosze, bo za 3 tyg zawody).
Mam zamiar łowić przynętami max 20 g, kołowrotek najlepiej możliwie jak najlżejszy i od razu jeżeli ktoś by mógł mi powiedzieć, jaką żyłkę zastosować ponieważ w spinningu jestem zielony, dotąd zajmowałem się tylko wędkarstwem spławikowym wyczynowym. Ryby, jakie zamierzam łowić, to od małych okoni do szczupaków, podejrzewam max 3 kg, chociaż 10 kg to bym nie pogardził , ale w naszym kraju to już chyba o 3 kg trudno
Najmocniejszym sprzętem w tej cenie być może jest Spro Passion 605 . Jest malutki, ale cały z metalu!
Jeśli dobrze się rozejrzysz w tej kwocie uda się kupić.
Zapewne z rybami, o których piszesz, sobie poradzi, a gdy trafi się bonus to też będzie w porządku.
Mam paru znajomków - spinningistów, którzy mają i chwalą tego mikrusa podpiętego do okoniówki czy na klenie, pstrągi...
Nawet prosty napęd zamknięty w nieodkształcalnej obudowie to ogromna przewaga, zarówno pod kątem mocy jak i trwałości.
Jeśli jednak uważasz, że to za mały sprzęt, to propozycje kolegów są jak najbardziej sensowne.
Spro (Ryobi) robi kołowrotki głównie pod spina, więc większość z nich, nawet tych tańszych, potrafi sporo wytrzymać.