A pamiętasz Lucjan co żeś przywiózł na zlot swoją mazda? Tam jeszcze były zwykle, nie wedkarskie rzeczy. Można upchnąć sporo do auta trzeba mieć tylko sposób. Ja nie raz jechałem z rodzicami za granicę na handel i wakacje, więc wiem ile rzeczy się na dachu zmiesci. Ja w trumnie na zlocie miałem wędki w pokrowcu 185, fotel Caperlana z osprzętem, dużą podwójną torbę z siatkami i podbierakami, matę, sztycę, zestaw sito + pojemniki eva, 2 pary gumiaków, ogrodniczki wodoodporne... tylko 40 litrowe wiadro z zanętą nie weszło.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka