Autor Wątek: Zestawy zakotwiczone  (Przeczytany 27770 razy)

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #15 dnia: 29.09.2017, 21:10 »
Normalnie szacun :bravo: :beer:
Pozdrawiam Seba

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #16 dnia: 29.09.2017, 21:13 »
Niech no ktoś kiedyś zapyta mnie nad wodą o prędkość swobodnego opadania w tejże ;)

Prędkość opadania swobodnego kulki w wodzie zależy wprost proporcjonalnie od pierwiastka z jej ciężaru mierzonego w wodzie i odwrotnie proporcjonalnie od jej średnicy.
Jacek

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #17 dnia: 29.09.2017, 21:26 »
Niech no ktoś kiedyś zapyta mnie nad wodą o prędkość swobodnego opadania w tejże ;)

Prędkość opadania  swobodnego kulki w wodzie zależy wprost proporcjonalnie od pierwiastka z jej ciężaru mierzonego w wodzie i odwrotnie proporcjonalnie  od jej średnicy.

Ja jutro na ryby zabieram kalkulator :)
Wędki zabiorę następnym razem 8)
Pozdrawiam,
Maciek

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #18 dnia: 29.09.2017, 21:59 »
Niech no ktoś kiedyś zapyta mnie nad wodą o prędkość swobodnego opadania w tejże ;)

Prędkość opadania  swobodnego kulki w wodzie zależy wprost proporcjonalnie od pierwiastka z jej ciężaru mierzonego w wodzie i odwrotnie proporcjonalnie  od jej średnicy.

Ja jutro na ryby zabieram kalkulator :)
Wędki zabiorę następnym razem 8)

Nie zasnę, umrę ze śmiechu... ;D ;D ;D ;D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #19 dnia: 30.09.2017, 08:45 »
W sumie prędkość opadania ziarna kukurydzy najbardziej zależy od tego, ile w niej "ugrzęzło" powietrza ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #20 dnia: 19.10.2017, 19:02 »
Na początku tego wątku omówiłem ogólnie stosowane zestawy zakotwiczone. W niniejszym opracowaniu wyjaśnię podstawowe zależności  pomiędzy wielkościami  występującymi w tego typie zestawów. Chodzi  mianowicie o związek pomiędzy wypornością użytkową spławika W, siłą naporu N wody działającej na niego i koniecznym przegruntowaniem zestawu, aby spławik  poddany naporowi znajdował się w takim samym zanurzeniu jak podczas  mierzenia głębokości. :)

   Zestaw taki pokazany jest na Rys.1. Przegruntowanie  p =L/h definiujemy jako iloraz długości L odcinka dno- punkt zanurzenia spławika,  do głębokości  łowiska h.





                      Rys.1  Zestaw zakotwiczony.                           
       

W rzekach woda płynie na całej głębokości i siła naporu N jest wypadkową sumaryczną naporów działających na cały spławik oraz całą żyłkę od zakotwiczenia do spławika. W wodach stojących woda dryfuje  z prędkością wielokrotnie mniejszą niż w płynących, w wąskiej warstwie i najczęściej tylko pod powierzchnią .  Łowiąc wagglerem lub sliderem stosujemy spławiki z długimi antenkami . Umieszczamy  przez to ich korpus poniżej strefy dryfującej wody i zatapiamy żyłkę, co w sumie powoduje ograniczenie sił naporu N tylko do antenki. Siły naporu N w wodach stojących są przez to wielokrotnie mniejsze niż w płynących.

Siła naporu N jest odpowiedzialna za odchylenie spławika od pionu i jego przytopienie, wyporność użytkowa spławika W przeciwdziała temu.  Im większa wartość  ilorazu N/W tym konieczne większe przegruntowanie aby spławik nie zatonął i większe jest odchylenie żyłki od pionu. :(

Pomiędzy wartością ilorazu k=N/W, a koniecznym przegruntowaniem p =L/h istnieje jednoznaczna zależność matematyczna. Zatem wyznaczając  przeguntowanie danego spławika w oparciu o pomiar głębokości  h i długości żyłki  L gwarantującej obecność spławika nad powierzchnią wody możemy dowiedzieć się jaką wartość ma iloraz k=N/W. Znając zaś wartość ilorazu k i wyporność  W spławika wyrażonego w gramach ołowiu możemy obliczyć ile wynosi siła naporu N wody działająca na nasz zestaw.  N=W*k. :)
 
Zależność wartości k=N/W od przegruntowania w różnych jego zakresach podana jest poniżej  na Rys.2, Rys.3 i Rys.4  w formie wykresów. Korzystając z tych wykresów można nieoczekiwanie przy pomocy zwykłego zestawu wędkarskiego pomierzyć na łowisku bardzo małe siły naporu działające poziomo  na nasz zestaw. :D




                            Rys.2                                                                                                       Rys. 3

                   



                            Rys.4


                               Wykresy zależności ilorazu k= N/W od przegruntowania p=L/h
 

Jakie  siły naporu działają na nasze spławiki? Przykładowo dla spławika 3g wrzecionowatego kształtu z żyłką 0,08 mm w wodzie płynącej o głębokości  176 cm i prędkości przepływu  na powierzchni  0,22m/s (0,8 km/godz.)  konieczne przegruntowanie wynosiło 1,2. Rzeczywista wyporność spławika wynosiła 3,2 g. Z  Rys.4 dla  przegruntowania p= 1,2, iloraz  N/W wynosi  ok.0,6. Siła  naporu działającą na cały zestaw jest więc równa 0,6*3,2g=1,92 G  (G to siła w gramach).  Zmierzyłem  także,  że z tego naporu siła działająca na spławik wynosiła 1,54 G, a 0,38 G , tj. ok. 20 % całości stanowiła  siła działająca na żyłkę odcinka spławik- zakotwiczenie. Dla porównania w tych samych warunkach napór tylko na pękaty spławik 15 g wynosił 3,5 G.

W przypadku wody stojącej przy niewielkich dryfach , spławikach typu waggler lub slider  wartość N/W może być bardzo mała w związku z małą wartością naporu N oraz stosunkowo dużą wypornością spławika. Przegruntowanie wtedy będzie znikome i niemierzalne.  Widać to na Rys. 2  gdzie dla zakresu ilorazu N/W od 0 do 0,009 maksymalne przegruntowanie to zaledwie 1,005 czyli 5 mm na każdy metr głębokości. :(

Można jednak  ograniczenie pomiaru dla wód stojących  obejść i zastosować "wzmocnienie". "Wzmocnienie" to polega na tym, że zmniejszamy wyporność  spławika poprzez jego wstępne dodatkowe  obciążenie. Jeśli zmniejszymy jego wyporność np. 8 razy, to iloraz N/W zwiększy się też 8 razy i odpowiadające temu przegruntowanie będzie znacznie większe i możliwe do zmierzenia.

Jak więc praktycznie wykonać taki pomiar N/W? Załóżmy, że nasz spławik ma wyporność deklarowaną W=3 g. Może to być spławik 3 g bez obciążenia wstępnego, może to być spławik 3 + 3, może to być spławik 9+3 lub każdy inny do zanurzenia którego potrzeba 3 g ołowiu.

Należy postępować jak poniżej.

1.   W zależności od wielkości dryfu dobieramy wielkość pomiarowej wyporności użytkowej W2, którą powinien mieć nasz spławik po jego wstępnym obciążeniu. Im mniejszy dryf, cieńsza antenka i mniejsza głębokość tym mniejsza ta wyporność. Za duża wyporność  spowoduje przy aktualnym  dryfie zbyt małe przegruntowanie. Trzeba to praktycznie ocenić w zależności od warunków na łowisku. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przy niewielkich dryfach i głębokościach powyżej 2 m praktyczna  wyporność  W2 może zawierać się w okolicach 0,3 - 1 g. Nie należy schodzić poniżej 0,3 g. Załóżmy, że założyliśmy do pomiaru wyporność r W2=0,35 g.

2.   Wyważamy  spławik do jakiegoś punktu na antence, np. 1 cm antenki wystaje nad wodę. Uzyskana waga wyważenia jest zarazem dokładną wypornością  użytkową W naszego spławika. Załóżmy, że W=3,3 g.

3.   Następnie zdejmujemy z tak wyważonego spławika część obciążenia  odpowiadającą wyporności jaką chcemy uzyskać, czyli  0,35 g. Pozostałe obciążenie uzyskane w punkcie 2. dajemy jako wstępne przy spławiku. Nieważne czy  pierwotnie spławik miał już obciążenie wstępne czy nie. Nasz spławik z takim dodatkowym wstępnym obciążeniem  ma wyporność  W2=0,35 g przy zanurzeniu go do przyjętego punktu antenki.

4.   Obciążamy zestaw ołowiem kotwiczącym i mierzymy głębokość  h łowiska od dna do wybranego uprzednio punktu na antence.

5.   Zwiększamy grunt o kilka centymetrów, zarzucamy zestaw , zatapiamy żyłkę na całej długości od spławika do szczytówki i patrzymy czy po dłuższym czasie antenka spławika zanurzyła się do obranego punktu. W  zależności od wyniku zwiększamy lub zmniejszamy grunt i powtarzamy pomiar aż uzyskamy wymagane zanurzenie antenki. Należy podkreślić, że czas ustalenia się zanurzenia antenki może być bardzo długi, przekraczający nawet minuty, szczególnie na głębokim łowisku. Pomierzoną w ten sposób długość  L żyłki od dna do punktu na spławiku dzielimy przez h i otrzymujemy p=L/h.

6.   Załóżmy, że otrzymaliśmy wynik p=1,025. Z Rys.3 odczytamy, że tej wartości z osi poziomej odpowiada na osi pionowej wartość ilorazu N/W2 ok. 0,2. Siła naporu na spławik wynosi więc 0,2*0,35 = 0,07 G.
Nasz spławik pierwotny bez dodatkowego obciążenia wstępnego  ma wyporność W/W2= 3,3/0,35=9,4 razy większą niż użytą w pomiarze. Jego iloraz N/W będzie więc wynosił  0,2/9,4=0,021. Odpowiadające przegruntowanie bez dodatkowego obciążenia  wstępnego spławika dla N/W=0,021  możemy z trudem  oszacować  z Rys. 2. Wynosi  ono ok.1,0002, czyli 0,2 mm na 1 metr głębokości . Oczywiście siła naporu na spławik bez naszego obciążenia wstępnego jest taka sama jak z obciążeniem. 
 
Podany przykład z wielkością koniecznego przegruntowania pokazują jak bardzo parametr ten zależy od obciążenia wstępnego spławika. Spławik zakotwiczony bez obciążenia wstępnego może praktycznie mieć niemierzalne przynurzenie w obecności naporu, ale  kiedy damy mu duże wstępne obciążenie konieczne będzie duże  przegruntowanie zestawu, aby spławik pozostał na powierzchni. Im większe obciążenie wstępne tym konieczne większe przegruntowanie. :)
Marian

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #21 dnia: 19.10.2017, 22:54 »
Marianie, dzięki za kolejny wartościowy wpis!

Przedstawiony model pokazuje, że łowiąc spławikiem dociążonym, musimy liczyć się z koniecznością większego przegruntowania zastawu, który chcemy zakotwiczyć. Im większe obciążenie wstępne spławika w stosunku do jego całkowitej wyporności (tym samym, im mniejsze dociążenie dodatkowe wyważające spławik), tym konieczność większego przegruntowania.

Myślę, że większość może w praktyce to przegruntowanie definiować jako p = L - h. Wędkarz powie: Przegruntowałem zestaw o 20 cm.
Pewnie w niczym to nie przeszkadza. Zmieni to oczywiście przebieg wykresów, ale może dać bezpośrednio bardziej namacalne wartości wyrażone np. w mm.

Tutaj znalazłem rzecz, którą chyba należałoby poprawić:
Cytuj
Z wykresu  3 dla  przegruntowania p= 1,2, iloraz  N/W wynosi  ok.0,6
na
Z Rys. 4 dla przegruntowania p = 1,2 iloraz N/W wynosi ok. 0,6.

Może też pojawić się zagadka, dlaczego obliczając siłę naporu w pierwszym przykładzie Marian użył dla W wartości 3,2 g, skoro wcześniej napisał, że jest to spławik 3 g :-)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #22 dnia: 20.10.2017, 10:24 »
Mateuszu, dziękuję za dociekliwość i spostrzegawczość! :thumbup:


Myślę, że większość może w praktyce to przegruntowanie definiować jako p = L - h. Wędkarz powie: Przegruntowałem zestaw o 20 cm.
Pewnie w niczym to nie przeszkadza. Zmieni to oczywiście przebieg wykresów, ale może dać bezpośrednio bardziej namacalne wartości wyrażone np. w mm.

Zastosowana definicja przegruntowania jako iloraz L/h w moim wpisie wyżej (jak również w innych wpisach)  umożliwia  pokazanie wykresów  N/W niezależnie od głębokości  łowienia oraz upraszcza opis i obliczenia. Przy definicji przegruntowania tradycyjnej takie wykresy byłyby możliwe tylko dla konkretnej głębokości. Nie miałyby to więc sensu.

Szukałem innego prostego, jednoznacznego  określenia na taką definicję aby uniknąć kolizji z powszechnie rozumianym określeniem „przegruntowanie”, ale dotychczas nie mam na to pomysłu. :(
Cytuj

Tutaj znalazłem rzecz, którą chyba należałoby poprawić:
Cytuj
Z wykresu  3 dla  przegruntowania p= 1,2, iloraz  N/W wynosi  ok.0,6
na
Z Rys. 4 dla przegruntowania p = 1,2 iloraz N/W wynosi ok. 0,6.



Może też pojawić się zagadka, dlaczego obliczając siłę naporu w pierwszym przykładzie Marian użył dla W wartości 3,2 g, skoro wcześniej napisał, że jest to spławik 3 g :-)

Powinno być z Rys.4 :-[

Wyporność W=3 g i 3,3 g. (nie 3,2 g)
Różne wyporności nie są moją pomyłką. Zrobiłem to celowo. Wiemy, że wartość rzeczywistej wyporności spławików najczęściej odbiega w górę od handlowej podawanej  przez producenta. Wartość 3 g, to handlowa, 3,3 g jest wartością rzeczywistą, pomierzoną i odniesioną do wybranego punktu antenki. :)
Marian

Online Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #23 dnia: 20.10.2017, 10:51 »
Jeszcze Proszę o wyjaśnienie zależności gdy wiatr ciągnie spławik w przeciwnym kierunku niż prąd wody ( np. zbiornik Rybnik ) i masz Nobla wędkarskiego :) :bravo:
Kawał dobrej roboty
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #24 dnia: 20.10.2017, 18:30 »
To co napisałeś rozumiem tak: wiatr jest np. w lewo i spławik ciągnięty jest przez wiatr także  w lewo . Prąd wody ma kierunek przeciwny czyli  w prawo.

W takim razie jak rozpoznajesz kierunek prądu wody w prawo skoro spławik na jej powierzchni porusza się w lewo? :o Czy inne przedmioty na powierzchni wody poruszają się w prawo?
Marian

Online Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #25 dnia: 20.10.2017, 19:02 »
Widzę jak ustawia się ryba, po pewnym czasie prąd jest już tak mocny że mimo że wieje w lewo cały zestaw ciągnie w prawo.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #26 dnia: 20.10.2017, 20:54 »
Wyporność W=3 g i 3,3 g. (nie 3,2 g)

Wspomniałem o tym przykładzie:

Jakie  siły naporu działają na nasze spławiki? Przykładowo dla spławika 3g wrzecionowatego kształtu z żyłką 0,08 mm w wodzie płynącej o głębokości  176 cm i prędkości przepływu  na powierzchni  0,22m/s (0,8 km/godz.)  konieczne przegruntowanie wynosiło 1,2. Z  Rys.4 dla  przegruntowania p= 1,2, iloraz  N/W wynosi  ok.0,6. Siła  naporu działającą na cały zestaw jest więc równa 0,6*3,2g=1,92 G  (G to siła w gramach).


Jeszcze Proszę o wyjaśnienie zależności gdy wiatr ciągnie spławik w przeciwnym kierunku niż prąd wody ( np. zbiornik Rybnik ) i masz Nobla wędkarskiego :) :bravo:
Kawał dobrej roboty
Zdarza się taka sytuacja. Kiedy żyłka jest dobrze zatopiona i w głębszych partiach wody jest prąd skierowany przeciwnie do kierunku wiatru. Siła powierzchniowa napierająca na spławik jest mniejsza niż siła prądu podwodnego działającego na zestaw pod wodą.
Szczególnie blisko zapory, ale niekoniecznie. Wydaje się, że fala odbija się od zapory/brzegu i przemienia się w prąd o przeciwnym kierunku.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #27 dnia: 20.10.2017, 21:32 »
Jeszcze Proszę o wyjaśnienie zależności gdy wiatr ciągnie spławik w przeciwnym kierunku niż prąd wody ( np. zbiornik Rybnik ) i masz Nobla wędkarskiego :) :bravo:
Kawał dobrej roboty

Zjawisko, które opisałeś nie jest wyjątkowe i występuje najprawdopodobniej na wszystkich zbiornikach wodnych. Wiatr powoduje ruch powierzchniowy wody z jednego brzegu w kierunku drugiego i spiętrzanie jej. Zbiornik jest zamknięty więc spiętrzona woda musi wrócić. Wraca różnymi drogami w zależności od specyfiki i ukształtowania jeziora.
 
Podstawową drogą powrotu jest warstwa znajdująca się na pewnej głębokości, a przy brzegu do którego została spiętrzona może wracać przy dnie. Może tez wracać wzdłuż brzegów, szczególnie jeśli są osłonięte.
Najprawdopodobniej największe dryfy pod wiatr będą w części jeziora bliskiej brzegu do którego spiętrza wodę wiatr, najmniejsze w części  z której wieje. :)

Na „moim” jeziorze w odległości ok. 20% długości jeziora od brzegu do którego jest goniona  woda w prawo , wraca ona  wzdłuż linii  brzegowej w powierzchniowej warstwie w lewo. Brzeg ten jest  trochę w zatoczce, ale wiatr nieco mniejszy niż na środku wieje też w prawo. Nie miałem możliwości sprawdzenia jak dryfuje woda w dużej odległości od mojego brzegu, ale przypuszczam, że w warstwie powierzchniowej porusza się zgodnie z wiatrem. :(
Nie stwierdziłem dotychczas aby powrotny dryf był w prawo przy wietrze z prawej, czyli tej krótszej  20%  długości jeziora  od brzegu z którego wieje.

Załączam linki do skromnej informacji na powyższy temat. 
http://home.agh.edu.pl/~zurek/hgw/suds_files/HiGW_Wyklad9_Limnologia%2Bbagna.pdf
www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2083

Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #28 dnia: 22.10.2017, 11:14 »
Wspomniałem o tym przykładzie:

Jakie  siły naporu działają na nasze spławiki? Przykładowo dla spławika 3g wrzecionowatego kształtu z żyłką 0,08 mm w wodzie płynącej o głębokości  176 cm i prędkości przepływu  na powierzchni  0,22m/s (0,8 km/godz.)  konieczne przegruntowanie wynosiło 1,2. Z  Rys.4 dla  przegruntowania p= 1,2, iloraz  N/W wynosi  ok.0,6. Siła  naporu działającą na cały zestaw jest więc równa 0,6*3,2g=1,92 G  (G to siła w gramach).
Pdobna sprawa jak w przykładzie teoretycznym. Spławik miał wyporność handlową 3 g, a rzeczywista wynosiła 3,2 g. Spławika 15 g  nie mierzyłem. :)
Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Zestawy zakotwiczone
« Odpowiedź #29 dnia: 06.01.2018, 10:14 »
W niniejszym opracowaniu  omówię jak poprawić skuteczność  zakotwiczenia zestawu spławikowego. :)

Wędkarze łowiący wyważonym sliderem /wagglerem z nieruchomą przynętą położoną na dnie zbiorników wodnych często spotykają się z trudnościami w zakotwiczeniu zestawu. Jeśli nie ma wiatru i dryfu wody, to problemu też nie ma, ale w jeziorach zdecydowanie częściej mamy do czynienia z dryfem wody o różnym nasileniu niż z kompletną flautą. Im większy wiatr i towarzyszący mu dryf tym trudniej utrzymać zestaw w tym samym miejscu. >:( Często na ten problem skarżą się młodzi wędkarze i oczekują porady jak zjawisku przeciwdziałać. Standardową udzielaną poradą przez doświadczonych wędkarzy jest zatapianie żyłki oraz na drugim miejscu zastosowanie cięższego zestawu, czyli większej wyporności spławika. Pierwsza porada nie budzi wątpliwości, natomiast zastosowanie drugiej prowadzi najczęściej do pogorszenia skuteczności kotwiczenia, a nie jej poprawienia. :(
 
Na ogół w konfiguracji zestawu są rezerwy pozwalające poprawić skuteczność kotwiczenia. :)
 
Stosujemy praktycznie dwa sposoby kotwiczenia wyważonych zestawów spławikowy. Tory żyłki  zestawów w pobliżu dna i w obecności dryfu  pokazane są na Rys.1.
 



                                Rys.1  Dwa sposoby kotwiczenia zestawu.


Pierwszy sposób kotwiczenia realizowany jest przy pomocy tylko przynęty, drugi  przy pomocy śruciny lub ciężarka przelotowego umieszczonych na żyłce w pewnej odległości od haczyka.  W obu przypadkach zestawy muszą być przegruntowane, w drugim więcej. Stosując ciężarek przelotowy przy drugim sposobie otrzymamy zestaw, w którym wszystkie brania będą sygnalizowane przez zatapianie spławika. Ten sposób nie będzie tutaj omawiany.
 
W pierwszym przypadku ciężar kotwicy jest bardzo mały, bo ogranicza się do przynęty w wodzie, której ciężar jest wielokrotnie mniejszy  niż na zewnątrz z powodu sił wyporu. Przykładowo ziarno kukurydzy waży w wodzie w okolicach do 0,05 g, a biały robak jeszcze mniej. Jest to bardzo mało do zatrzymania zestawu (patrz odpowiedź #8  w tym wątku).   Kotwiczenie w tym przypadku powodowane jest raczej zaczepianiem się przynęty o różnego rodzaju przeszkody i nierówności na dnie i może działać przy bardzo słabym dryfie. Zależeć też będzie od rodzaju dna oraz powierzchni przynęty.
 
Drugi sposób daje dużo większe możliwości :) i jest stosowany przy większych dryfach. Zwiększając wagę ciężarka zwiększamy szanse zakotwiczenia . Nie sposób ocenić teoretycznie  jaki  ciężar przy danym dryfie i rodzaju dna  może unieruchomić zestaw, można to sprawdzić tylko praktycznie. Jednak tutaj mamy również ograniczenia możliwości kotwiczenia, bo zbyt duża waga ciężarka nie jest wskazana z uwagi na możliwość  wyczucia jej przez rybę. :( Z punktu widzenia czułości zestawu lepszy jest pierwszy sposób kotwiczenia.


Od czego zależy skuteczność zakotwiczenia?




                                    Rys.2 Siły działające na kotwicę dla różnych kątów nachylenia żyłki.


Na Rys.2 pokazane są siły działające na zakotwiczenie. Siła F działająca na kotwicę ma dwie składowe:  poziomą i pionową . Składowa pozioma N wynika z siły naporu dryfującej wody i wiatru działająceych na nasz zestaw. Siła ta jest stała w danych warunkach i niezależna od kąta φ nachylenia żyłki do poziomu. Chce ona przesunąć nasz punkt zakotwiczenia.
Składowa pionowa W natomiast zależy od kąta φ i rośnie wraz z nim. Składowa ta zmniejsza nacisk kotwicy na dno wpływając tym samym na jej skuteczność. Jeśli  siła W będzie większa od ciężaru kotwicy w wodzie, to ją wręcz podniesie z oczywistym skutkiem dla naszego zestawu. :( Przy kotwiczeniu ołowiem ma to mniejsze znaczenie, bo możemy regulować jego ciężar dając nadmiar na spodziewaną siłę W. Przy kotwiczeniu przynętą takiej możliwości nie mamy, a sytuację pogarsza bardzo mały jej ciężar w wodzie.
 
Czym jest pionowa siła W?
 
Otóż jest ona siłą wyporu odcinka antenki pomiędzy punktem jej wyważenia bez naporu, a punktem  do którego antenka zostanie aktualnie zanurzona w wyniku działania naporu na zestaw przy jego zakotwiczeniu. Mówiąc inaczej siła ta zależy od przytopienia antenki i jest równa w gramach przytopionej aktualnie objętości  antenki w cm3.  Przykładowo  przy antence o średnicy 4,5mm i jej przytopieniu równym 1 cm siła ta wyniesie  0,16 G co odpowiada masie ołowiu 0,17 g, czyli mniej więcej śrucinie nr 4. Takie przytopienie neutralizuje więc całkowicie śrucinę nr 4 lub część wagi śruciny gdyby  była ona większa. W przypadku kotwiczenia kukurydzą  wystarczyłoby tylko  ok. 3 mm przytopienia takiej antenki, aby wyeliminować całkowicie i tak bardzo mały jej ciężar. :(
Maksymalna wartość siły W, a także maksymalne uniesienie śruciny będzie wtedy kiedy cała antena zostanie zanurzona. W miarę dalszego zanurzania się anteny spowodowanego większym dryfem siła ta jest stała, a śrucina będzie się obniżać.

Jak z powyższego wynika jednym ze środków zwiększającym  skuteczność kotwiczenia jest ograniczenie przytapiania antenki spławika spowodowanego naporem wody na zestaw.

 Co wpływa na przytapianie anteny?

Jak widać z Rys. 2 b mniejszy kąt φ pomiędzy żyłką , a dnem przy takiej samej sile naporu N daje mniejszą wartość siły W i tym samym przytopienia anteny. Kąt φ jest funkcją trygonometryczną ilorazu W/N. Można go zmniejszyć przez wydłużenie odcinka pomiędzy zakotwiczeniem i pierwszą śruciną lub przez spowodowanie obniżenia położenia śruciny zwiększając przegruntowanie zestawu. :)
 
Jeżeli nasza kotwica jest na przyponie, to wydłużenie odcinka kotwica-śrucina możemy zwiększyć wymieniając przypon z kotwicą na dłuższy. Nie musimy w tym przypadku przesuwać śrucin obciążenia aby zachować konfigurację zestawu. :) Jeśli kotwica jest na żyłce głównej, to aby odcinek wydłużyć, śrucinę i resztę obciążenie trzeba przemieścić w górę, a odcinek obciążenie główne-spławik wydłużyć. :(

Należy podkreślić, że największa efektywność wpływu na wysokość śruciny nad dnem i tym samym kąta φ jest poprzez zmianę odcinka obciążenie główne-spławik. Zmiana kąta na taki sam poprzez wydłużenie odcinka zakotwiczenie-śrucina przy dużej odległości śruciny od dna może być niewykonalna z powodu nieakceptowalnej jego długości. :(

Korzystniejsza z punktu widzenia sygnalizacji brań jest mała odległość śruciny od dna.
Przeniesienie ciężaru z obciążenia własnego spławika do obciążenia głównego lub zwiększenie śruciny nad dnem powoduje także obniżenie śruciny i zmniejszenie kąta. Generalnie im niżej ulokowane zostanie całe obciążenie tym mniejsze jest  więc przynurzenie anteny dla aktualnego naporu i przegruntowania.

W momencie kiedy śrucina jest na styku z dnem antena ma zanurzenie swego wyważenia i siła W jest równa zero. :) Można to wykorzystać do znalezienia tego położenia,  aby przegruntowaniem ustawić małą odległość śruciny od dna przy zakotwiczeniu.
   
Zauważyłem, że  wędkarze często popełniają błąd w interpretacji  położenia  śruciny. Sądzą, że jeśli przy wygruntowaniu umieszczą śrucinę np. 3 cm nad dnem i 27 cm przyponu na dnie, to podczas łowienia zakotwiczonego też tak będzie. Przypon nie będzie oczywiście leżał na dnie, bo dryf zestawu, nawet bardzo mały, spowoduje przytopienie antenki i podniesienie śruciny wyżej.  Tak więc trzeba ustawić małą odległość śruciny od dna dla zakotwiczenia, a nie gruntowania. W praktyce może to oznaczać, że przy gruntowaniu śrucina musi leżeć na dnie i to z dużym zapasem. Zapas ten zależny jest od aktualnego naporu i już przy niewielkiej jego wartości  może być znaczny. Po zarzuceniu zestaw napręży się, a śrucina zostanie uniesiona nad dno.

Pierwotną przyczyną powodującą problemy przy zakotwiczeniu, a także wywołującą przytapianie spławika jest siła naporu N.
Wielkość siły poziomej N chcącej przesunąć zestaw zależy od prędkości dryfującej wody oraz wiatru i  jest proporcjonalna do powierzchni na którą działa. Zakładając, że żyłka od spławika waggler/slider do wędki znajduje się poniżej dryfu (nie zawsze musi tak być) powierzchnię tę stanowi spławik, a najczęściej tylko jego antena. Jeśli będziemy mieli dwa spławiki o różnej wyporności ale takich samych  średnicach i długościach anten oraz dryf wody  obejmuje tylko ich anteny, to siła N jest taka sama dla obu. Jeśli  dryf wody obejmuje  także korpusy, to siła N dla spławika wyporniejszego  jest większa z uwagi na jego najczęściej większą powierzchnię.  Istotna dla zmniejszenia siły N i tym  samym powodująca wzrost skuteczności  kotwiczenia  jest więc mniejsza średnica anteny, a nie wyporność spławika.  Dwa razy mniejsza średnica anteny, to najczęściej dwa razy mniejsza siła N. Ostatnio zacząłem eksperymentować ze spławikami mającymi anteny o średnicy nawet 0,8 mm. Taka antena zmniejsza siłę N ok.5 razy w stosunku do anteny 4 mm. :)

Moim zdaniem, z uwagi na powyższe argumenty, zwiększanie wyporności spławika uzasadnione jest tylko uzyskaniem minimalnego komfortu w zarzucaniu zestawu. Trudno bowiem jest łowić lekkim zestawem jeśli nie możemy go swobodnie lokować w miejscu łowienia.


Reasumując.
Skuteczność zakotwiczenia omawianych zestawów możemy zwiększyć stosując spławiki o najmniejszych wypornościach gwarantujących jeszcze komfort w zarzucaniu.
Anteny spławików w strefie wody powinny mieć najmniejszą średnicę.
Zestaw należy tak skonfigurować aby w stanie zakotwiczenia kąt pomiędzy żyłką odcinka kotwica-pierwsza śrucina, a dnem był możliwie mały. Realizowane jest to poprzez ustawienie przegruntowaniem,  dla stanu zakotwiczenia, małej odległości  śruciny od dna i zarazem kilkukrotnie mniejszej od długości odcinka żyłki kotwica-śrucina.
Lepiej jest umieszczać obciążenie zestawu  nisko, ponieważ zapewnia to najmniejsze konieczne przegruntowanie aby antena wystawała nad wodę i daje najmniejsze przyrosty przynurzenia anteny z powodu chwilowych wzrostów sił naporu. :)
Marian