Wędka Team Mivardi Match. Zestawienie z kołowrotkiem Rive przypadkowe. Kołowrotki kupiłem bo były na aukcji za śmieszne pieniądze. Do wędki a w zasadzie dwóch przymierzam się już jakiś czas - dwóch dłuższych i mocniejszych odległościówek. Wygrał Team Mivardi Match ze względu na długość - 4,30 to nieco więcej już 4,20
ale jej waga przy tej długości jest stosunkowo niewielka. Z drugiej strony wędki 4,50 są już dla mnie nieco za długie. Postawiłem więc na tej kijaszki.
Czemu odważne kolory?
Jak wędka mi podejdzie to sobie pomaluje to złotko na czarno
Śruciny Ignesti. Zachwycają wręcz jakością wykonania. Idealnie ponacinane, równo, bez ubytków, centrycznie. Nie są ani za twarde ani za miękkie. Nie niszczą żyłki, dają się fajnie po niej przesuwać. Każda wielkość w osobnym zasobniczku więc można dokupić tylko te, których brakuje.