Witam.
Dawno na forum nie było o Wodnej osadzie, a ja miałem wczoraj okazję spędzić cały dzień, także napiszę po trochu.
Nie wiedziałem jakie łowisko wybrać. Robię dopiero rekonesans po mazowieckich komercjach i nie ukrywam, że bardzo się wkręcam. "Okoń" odpadł, ze względu na chamską obsługę (opisałem w wątku ) i tłok jak na promocji Crocsów w Lidlu, oraz to, że to dosyć kapryśne łowisko(choć przez wielu zachwalane). Ostatnio na Całowaniu złowiłem jednego karpia przez cały dzień bo na stawie nr 2 były zawody, także jakoś nie chciałem marnować kolejnego dnia na kolejną szansę.
Do wyboru były dwie miejscówki. Stawy Borki i Wodna Osada. Miałem jechać w piątek, także nie rezerwowałem nic wcześniej (nie było potrzeby). Z rana postanowiłem jednak - Wodna Osada. Borki jeszcze odwiedzę, ale chciałem bardziej wannowy typ łowiska i bardziej przewidywalny , z większą populacją karpia. Czyli typowa komercha. Borki to pół dzika woda i trafię do nich jak się obłowię na wannach
Zajeżdżam z rana o 8:00. Pusty parking. Melduje się u jakiejś Pani. Daję 20 zł. Pani prosi o dokument w zastaw. Jako, że nie lubię rozdawania dowodu lub prawka daję w zamian 20 zł ekstra. Jest ok. Pani daję kartę (wejściówka) i tłumaczy (dosyć mgliście), że dwa stawy za świerkami są do łowienia. Reszta to gospodarstwo rybackie. Miejscówka jest swoją drogą ładna. Pośród lasu, bez domów obok itp. To gospodarstwo rybackie, ale czuję tutaj jednak naturę a nie przetwórnię ryb. Stawy są fajnie zarośnięte trzcinką. Nie są wygolone jak aktorki porno. Jest ok.
No to idziemy. Biorę swój wózek Anaconda Pick Up Trolley. Na nim Cuzo F2 i inne pierdoły. Na miejscu są duże wózki, większe i na pewno stabilniejsze od mojej Anacondy. Nie znam ceny za wypożyczenie. Mój jednak jest mało stabilny na dużych wertepach załadowany po pas. No to idziemy
Idę, idę i kur... ciągle idę! Dojście do miejscówki to niezła przeprawa. Wybieram staw drugi (ten północny). wygląda jakoś lepiej.
Poziom wody dosyć niski, ryba widać, że się spławia. Karp wyskakuję ponad powierzchnię. Będzie dobrze.
Rozstawiam swojego nowego Jaxona Genesis Pro Method Feeder 3,3 60gr. Kupiło go forum Spławik i Grunt
oraz karpiówkę z PVA. Na Karpiówkę nic nie złapię przez pół dnia, i ją zawijam na rzecz drugiego feedera Flagman Sherman Pro 3,3 70 gr.
Towar jaki poszedł to
- MMM Dark z pelletem kukurydzianym 2mm Genlog
- do karpiówki PVA z kulkami Nash truskawkowymi, na hak to samo
- Do drugiego feedera później dałem zanętę Feeder Guru (od Timarmix) Sweet Brown. Czekolada + Pellet 4mm Skretting.
Na haczyki
- 10mm Chocolate Orange - parę brań było
- Spicy sausage 8mm - killer, większość karpi złowiona na tą przynętę
- Kukurydza Truskawka od Cukk - też parę ryb na to było
Brania słabe do 12, ale później festiwal brań, że miałem 2 karpie na dwóch wędkach na raz
Ogólny wynik
- 10 karpi ok. 3kg
- 5 leszczy z czego dwa takie konkretne (na PZW powiedziałbym, że byki
)
Powiem tak, może nie mam doświadczenia, żeby profesjonalnie to ocenić, ale ryba jest w bardzo dobrej kondycji i bardzo waleczna. Pokłuć od haczyków, pasożytów itp. nie uświadczyłem.
Także łowisko, ryby i ogólny klimat oceniam na plus. Wada to dalekie dojście do łowiska. Nie czułem, że to wanna i myślę, że jeśli nawet to mniejsza niż np. Całowanie. To jest przykładowa wanna.
W mojej ocenie, na pewno się jeszcze tam pojawię, bo klimat fajny, ryby dopisały.