Niestety Panowie ale nie wróżę powodzenia. Układ jest zbyt potężny a wędkarze za bardzo podzieleni. Wy znajdziecie kilku mgr. Ichtiologii a profesor doktor habilitowany powie, że to debile i się nie znają 😂. Potem PZW nakręci film propagandowy jak to wędkrze z całego świata przyjeżdżają do Polski łowić na najrybniejszych wodach na świecie, i po temacie. Niestety ale obawiam się, że na polityków nie ma co liczyć, bo przecież jest ogromne PZW i kto by z nimi chciał iść na wojnę, do tego przybiją jeszcze takiemu delikwentowi że jest agentem wrogiego mocarstwa, który chce zniszczyć " Polskie rybactwo śródlądowe". Raczej drogą do efektywnego działania jest, ścieżka obrana przez organizacje ekologiczne. Praktycznie- kiedy będą wędkarze krzyczeli że stop z regulacją rzek. Zostaną uznani za bandę chłopków bojących się postępu i blokujących rozwój. Natomiast kiedy staną w obronie zagrożonych gatunków ( a zawsze się znajdzie jakaś ryba, żaba czy inny połoz) to już są bohaterami, i oczywiście ustąpią po przekazaniu przez inwestora odpowiedniej kwoty na zarybianie. Tak na prawdę regulację Odry, można by przekuć w stworzenie najrybniejszej rzeki świata, ale nikt tego nie zrobi😁 a dlaczego? Po podczas kilku postów już są podziały, że poseł taki czy siaki. A ja uważam że aby było dobrze, to trzeba to robić samemu. Ale to tylko taka moja mała koncepcja 😎