Autor Wątek: Żyłka - do wagglera  (Przeczytany 41912 razy)

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #15 dnia: 28.03.2015, 16:32 »
Bardzo ważnym problemem przy stosowaniu płynu do naczyń jest fakt, że wymywa on smar spod rolki kabłąka a to powoduje znowu straszliwe skręcanie się żyłki
Wiesz Marcin, nie chodzi o to żeby zalać całą szpulę płynem.
Ja odtłuszczam żyłkę przez namoczenie gąbeczki, ściereczki płynem i ściskam nią żyłkę podczas nawijania. To w zupełności wystracy

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #16 dnia: 28.03.2015, 18:56 »
Trzeba też uważać, bo te niektóre płyny do odtłuszczania żyłek powodują że po przepuszczeniu przez nie żyłki staje się ona bardzo klejąca i poza tym, że przyklejają się do niej różne zanieczyszczenia, to dodatkowo powoduje to jej skręcanie.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline alphaomega

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #17 dnia: 28.03.2015, 19:08 »
Bardzo ważnym problemem przy stosowaniu płynu do naczyń jest fakt, że wymywa on smar spod rolki kabłąka a to powoduje znowu straszliwe skręcanie się żyłki
Wiesz Marcin, nie chodzi o to żeby zalać całą szpulę płynem.
Ja odtłuszczam żyłkę przez namoczenie gąbeczki, ściereczki płynem i ściskam nią żyłkę podczas nawijania. To w zupełności wystracy

Rzecz w tym, że akurat na rolkę kabłąka i do jej wnętrza dostaje się wiele zanieczyszczeń i wilgoci. Wszystko bezpośrednio z żyłki, w czasie, kiedy przesuwa się ona po rolce. To jeden z bardziej newralgicznych punktów w każdym kręciole. Droższe, po prostu są w tym miejscu szczelniejsze i precyzyjniej spasowane.

Osobiście używam wyłącznie płynu do naczyń i większych problemów ze skręcaniem żyłki nie odnotowałem.
Połamania!
-Mateusz-

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #18 dnia: 28.03.2015, 19:53 »
Ja jednak oczekuję od tonącej żyłki, że ma posiadać cechę tonięcia, a nie tego, że wpierw muszę odprawić nad nią szereg czynności, które doprowadzą ją (albo i nie) do nabycia pożądanej przeze mnie własności. To tak jakbym poszedł do salonu samochodowego z zamiarem kupienia auta benzynowego, a sprzedawca namówiłby mnie do kupienia diesla,  motywując to tym, że przecież w każdej chwili mogę sobie zmienić silnik na taki, jaki chcę.
Faktem jest, że ciężko jest znaleźć żyłkę naprawdę tonącą. Kiedyś była na rynku Browning Black Magic Sinking, której już nie produkują (nie wiem czemu). Natomiast ostatnio trochę się zawiodłem na Trabucco, bo żyłka Trabucco XPS Match Sinking, którą kiedyś oceniałem dość wysoko, a którą kupiłem również ostatnio, okazała się jakimś bublem. Być może trafiłem taki egzemplarz, ale są to aż trzy szpule (w różnych grubościach). W zasadzie nie mogę znaleźć dobrze tonącej żyłki do wagglera.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline fish007

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 508
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Method Feeder Fishing
    • Galeria
    • Method Feeder Fishing
  • Lokalizacja: Bad Jastrzemb
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #19 dnia: 28.03.2015, 19:58 »
Do odległościówki stosuję MATCH XPS Sinking Trabucco150m/ 0,181 mm , fajna żyłka i tonie bez problemów. Po rzucie wkładam szczytówkę do wody, dwa szybkie obroty korbką kołowrotka i żyłka zatopiona.

Offline alphaomega

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #20 dnia: 28.03.2015, 20:13 »
Ja jednak oczekuję od tonącej żyłki, że ma posiadać cechę tonięcia, a nie tego, że wpierw muszę odprawić nad nią szereg czynności, które doprowadzą ją (albo i nie) do nabycia pożądanej przeze mnie własności. To tak jakbym poszedł do salonu samochodowego z zamiarem kupienia auta benzynowego, a sprzedawca namówiłby mnie do kupienia diesla,  motywując to tym, że przecież w każdej chwili mogę sobie zmienić silnik na taki, jaki chcę.
Faktem jest, że ciężko jest znaleźć żyłkę naprawdę tonącą. Kiedyś była na rynku Browning Black Magic Sinking, której już nie produkują (nie wiem czemu). Natomiast ostatnio trochę się zawiodłem na Trabucco, bo żyłka Trabucco XPS Match Sinking, którą kiedyś oceniałem dość wysoko, a którą kupiłem również ostatnio, okazała się jakimś bublem. Być może trafiłem taki egzemplarz, ale są to aż trzy szpule (w różnych grubościach). W zasadzie nie mogę znaleźć dobrze tonącej żyłki do wagglera.

Być może ktoś przechowywał Twoje szpule w ekstremalnie niesprzyjających warunkach, lub faktycznie trafiłeś na "walniętą" serię. Z drugiej strony, nie wiem jak szybkiego tonięcia wymagasz od żyłki.
Jeśli mam być szczery, to nie spotkałem jeszcze takiej, która sama z siebie tonie idealnie. Zawsze trzeba pomóc. Ważne, aby żyłka po zatopieniu ładnie ułożyła się w wodzie.
Przez "ładnie" rozumiem, że tonie równomiernie na każdym odcinku, utrzymuje stałe napięcie i gwarantuje tym samym wysoką skuteczność zacięć.
Jeśli łowię w paskudnej wodzie, to praktycznie po jednej sesji nowa żyłka potrafi stracić właściwości. Trzeba jej pomagać różnymi specyfikami.
Wczoraj dla testów i porównań kupiłem Fiume Super Tournament Line Match o średnicy 0,16mm
Zobaczymy, jak wypadnie w stosunku to Trabucco.
Połamania!
-Mateusz-

Offline fish007

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 508
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Method Feeder Fishing
    • Galeria
    • Method Feeder Fishing
  • Lokalizacja: Bad Jastrzemb
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #21 dnia: 28.03.2015, 20:26 »
Kolega z Czech przywiózł coś takiego ION POWER MATCH SINKFAST 150m
twierdzi że bardzo dobra ale nie wiem czy u nas do kupienia, ja kupiłem do federa też w Czechach ION POWER REFLECTOR LINE i muszę przyznać że również bardzo dobra , świetne właściwości rzutowe i pomimo że nie ma opisu sinking dobrze tonie
http://www.awa-shima.com/monofilaments/feeder-match-monos/448-ion-power-match-sinkfast-150m

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #22 dnia: 28.03.2015, 22:50 »
[...] nie wiem jak szybkiego tonięcia wymagasz od żyłki.
Jeśli mam być szczery, to nie spotkałem jeszcze takiej, która sama z siebie tonie idealnie. Zawsze trzeba pomóc. Ważne, aby żyłka po zatopieniu ładnie ułożyła się w wodzie.
Przez "ładnie" rozumiem, że tonie równomiernie na każdym odcinku, utrzymuje stałe napięcie i gwarantuje tym samym wysoką skuteczność zacięć.

Przede wszystkim żyłka, która jest tonąca, powinna dać się zatopić na całej długości między szczytówką i spławikiem. Nie chodzi o to, aby działo się to z prędkością spadającego w wodzie ołowiu. Po prostu ma tonąć. Po zatopieniu w żadnym wypadku nie powinna wypływać na powierzchnię, żeby wiatr lub prąd, w zbiornikach, w których jest nawet mały uciąg, nie układały żyłki w kształt półkola. Powoduje to bowiem, po pierwsze, że zestaw spływa z miejsca zarzucenia, a po drugie, że są problemy ze skutecznym zacięciem. Nie wspomnę już o wszelkiego typu pływających patykach, liściach i innych paprochach, jak choćby nasiona spadające z drzew, które przyspieszają przesuwanie się zestawu i zwiększanie ilości „wolnej” żyłki. Trzeba pamiętać, że zestaw wagglerowy jest delikatny i nawet niewielka siła może wywoływać niepożądane nań działanie. Ale z tego też powodu, że zestaw jest delikatny, możliwe jest zatopienie żyłki tylko naprawdę tonącej. Żeby zatopić żyłkę, z jednej strony mamy szczytówkę, która jest stabilnym punktem oparcia żyłki, z drugiej strony mamy mało stabilny spławik (czy cały zestaw), powiedzmy 2 - 3 gramowy, który ma być tym punktem oparcia, dzięki któremu naprężymy zestaw, a żyłka znajdzie się pod wodą. Ten punkt oparcia, którym jest spławik z ciężarkami, haczykiem i przynętą musi działać z większą siłą na żyłkę między nim a zatopioną szczytówką, niż siły działające na cały ten odcinek żyłki, powodujące opór w jej ruchu w kierunku dna lub powodujące jej ruch ku powierzchni. Żyłka powinna układać się pod wodą tak, aby tworzyła kształt maksymalnie zbliżony do linii prostej, a więc, żeby istniało napięcie zestawu umożliwiające sprawne zacięcie. Stan to jednak idealny i rzadko osiągalny, ale nawet, jeśli żyłka znajdująca się pod wodą tworzy jakąś parabolę, to mimo to zestaw jest napięty i umożliwia dobre zacięcie.
Oczekuję więc od żyłki tonącej zatapialności i niewypływalności na powierzchnię (czyli cechy tonięcia) . Zatopić mogę przecież również żyłkę pływającą, ale ona nie jest tonąca, dlatego właśnie, że po krótszej lub dłuższej chwili wypłynie na powierzchnię. Jeśli kupuję żyłkę, która nazywa się tonąca, nie ma prawa wypłynąć – a bywa w wielu wypadkach inaczej. Nie mam jednak zamiaru w tym celu, żeby z żyłki potencjalnie tonącej zrobić żyłkę rzeczywiście tonącą, latać z ludwikiem bądź innym detergentem i ją oczyszczać. Leniem jestem.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline alphaomega

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #23 dnia: 28.03.2015, 23:27 »
Współczuję sprzedawcom, u których się zaopatrujesz ;) Wymagający z Ciebie klient, Logarytm.

Tak serio - proszę, wskaż mi żyłkę, która spełnia Twoje wymagania, a ocenię ją własnymi kategoriami. W przypadku, gdy stwierdzę jej znaczącą wyższość nad wspomnianą Trabucco, odwdzięczę się prezentem "od serca". Obiecuję!
Łowię głównie odległościówką i każde usprawnienie traktuję jak zbawienie i cud.
Połamania!
-Mateusz-

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #24 dnia: 29.03.2015, 00:19 »
Kiedyś była na rynku Browning Black Magic Sinking, której już nie produkują (nie wiem czemu).
W moim arkuszu z ocenami żyłek posiada ona najwyższą notę. Wielka szkoda, że już jej nie produkują.
Najwyraźniej, oprócz nas, nikt nie dostrzegł wyjątkowości tej żyłki :) , a raczej :(

Ja chyba jestem równie wymagający, jak Darek. Wciąż testuję przeróżne żyłki (obecnie Gorillę Tubertini - wyniki za jakiś czas na forum) i wzbogacam moją tabelę, którą pewnie też kiedyś opublikuję.
Mimo iż spławik to moje główne narzędzie i największa wędkarska miłość, też nie jestem zwolennikiem moczenia żyłki w płynie przed każdą sesją.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #25 dnia: 29.03.2015, 03:04 »
Myślę, że producenci nie kłamią, określając żyłki jako tonące. Są takie - ale przez pierwsze 10 minut łowienia :D

Niestety żylka szybko zbierze tłuszcz z powierzchni wody, co w praktyce oznacza utrate jej właściwości tonących. Nie wiem co by trzeba wymyślić aby nie przyklejał się do niej tłuszcz. Dlatego opisy trzeba chyba odpowiednio interpretować. Ostatnio łowiłem dwoma zestawami, na jednym i drugim miałem tę sama żyłkę, ale na jednym kręciole nowo nawiniętą, a na drugim taką co zaliczyła kilka sesji. Zarzut na tę samą odległość - i zestaw 'nowy' bardzo szybko gotowy do akcji. Zestaw stary to natomiast kilkanaście sekund więcej czekania (nie chciała tonąć). Po kilku godzinach różnicy już nie było praktycznie... Własności tonące zaniknęły.
Lucjan

Offline Asdic

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 105
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wlkp
  • Ulubione metody: bat
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #26 dnia: 29.03.2015, 11:30 »
Dla żyłki noszącej miano tonącej żaden producent nie określa okresu przez jaki taka właściwość żyłki będzie zachowana (a szkoda) z banalnego powodu - producentom to się nie opłaca. Tonięcie może być nawet właściwością jednorazową (jak Luk słusznie zauważył) i trudno będzie cokolwiek wywalczyć w tej materii. Uważam że każda żyłka to żyłka a określanie dodatkowych jej cech typu tonąca, pływająca, feederowa, itp. itd to tylko chwyty marketingowe. Zmieniając cechy żyłki musielibyśmy operować dodatkami chemicznymi a te skutecznie osłabiają żyłki i podnoszą koszty.

W artykule na gofishing.co.uk o waggler method (LINK) pisze się o użyciu żyłki Drennan Float Fish, a producent nie określa wprost cechy tonięcia dla tej żyłki (choć artykuł sugeruje że tak jest). W dalszej części artykułu jest opis jak zatopić żyłkę - musimy się niestety wysilić i nie liczyć na producentów. :) 

Pozdrawiam
Romek

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #27 dnia: 30.03.2015, 10:53 »
Nie wiem co by trzeba wymyślić aby nie przyklejał się do niej tłuszcz.
W zeszłym roku oglądałem materiał filmowy na którym pokazano ciekawe rozwiązanie.
Przednia podpórka miała gąbkę nasączoną płynem do naczyń. W gąbce było nacięcie w które można włożyć żyłkę.
Zwijając zestaw automatycznie przejeżdżamy żyłką przez gąbkę i czyścimy .
Pokusiłem się nawet o zrobienie czegoś na tamten wzór i w zasadzie sprawdzało się. Jedno ale - przesuwanie żyłki przez gąbkę ścierało mi farbę markera którym zaznaczałem odległość. Podarowałem sobie to rozwiązanie.
Najlepiej sprawdza mi się taktyka zarzucania większym waglerem dalej niż miejsce nęcenia, potem szybkie 5-7 ruchów korbką - zwijanie ze szczytówką mocno pod wodą. Wagler jak najdłuższy - minimum 30cm - żeby żyłka była głęboko. łowiąc w odległości 30-40m udaje mi się trzymać zatopioną żyłkę nawet jeśli nie jest tonąca.

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #28 dnia: 30.03.2015, 12:07 »
Też stosowałem ten patent z gąbeczką z płynem na podpórce i powiem że nie najgorszy sposób ( dobrze nasączona gąbka płynem i podczas zwijania dociskamy żyłkę do gąbeczki , nawet gdzieś mam taką podpórkę w garażu to zrobię fotkę i wrzucę ).Co do zmywania markera z żyłki , zawsze znak był powyżej odcinka zanurzanego więc nie było możliwości jego starcia. Znak zanika od ruchu żyłki po przelotkach, ale jest też i na to sposób. Wystarczy zawiązać żyłkowy stoperek jako znak zamiast markera i ustawiać odległość w ten sposób. Jak sobie przypomnę to podam nazwę substancji w której możecie zamoczyć żyłkę i będzie ona tonęła bardzo szybko z tym że zanikną jej parametry wytrzymałościowe. Jest to ingerencja w powłokę materiału żyłki.
Jeszcze jest patent zamoczenia całej szpuli w wodzie z płynem na noc, testowałem , z tym że po kilku rzutach żyłka s powrotem nabiera syfu i trzeba ją ponownie przecierać.

 
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Żyłka - do wagglera
« Odpowiedź #29 dnia: 31.03.2015, 10:48 »
Wczoraj rano kupiłem żyłkę Savage Gear Finezze. Idzie na dno jak trzeba. Zacząłem od wanny, potem nawinąłem na kołowrotek i wyskoczyłem na chwilę, żeby zobaczyć jak uzbrojona w spławik i całą resztę, układa się w wodzie. Jak dla mnie rewelacja. Zamieszczam link do testu, którego opis znalazłem w sieci. Nie piszą tam co prawda o jej własności tonięcia, ale chyba warto przeczytać.
http://www.fishing-test.pl/yki-i-plecionki/25-yki-i-plecionki/583-yka-finezze-mono

Ponadto, zamówiłem i czekam na żyłkę Browning Cenex Sinking Line, mając nadzieję, że podobna będzie do Black Magic Sinking. Sie zobaczy.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.